Ceny już nie rosną. Inflacja będzie dynamicznie spadała w kolejnych miesiącach
2023-09-29, 17:00
W piątek Główny Urząd Statystyczny podał wstępny szacunek inflacji we wrześniu. Według urzędu inflacja spadła do 8,2 proc. z 10,1 proc. w sierpniu, zaś w ujęciu miesiąc do miesiąca ceny spadły o 0,4 proc. Wszystko wskazuje na to, że do końca roku inflacja spadnie co najmniej do poziomu 6-7 proc.
Jak dodał GUS w ujęciu miesięcznym ceny żywności i napojów bezalkoholowych spadły o 0,4 proc. miesiąc do miesiąca, co jest jednocześnie piątym miesiącem z rzędu bez wzrostu cen. Natomiast ceny nośników energii spadły o 0,8 proc., a paliw do prywatnych środków transportu spadły o 3,1 proc.
Warto podkreślić, że ankietowani przez PAP Biznes analitycy oczekiwali wzrostu cen we wrześniu o 8,5 proc. rok do roku i spadku o 0,1 proc. miesiąc do miesiąca.
Głównym czynnikiem hamującym inflację w ujęciu rok do roku był spadek cen paliw o 7,0 proc. Maleje również tzw. inflacja bazowa, która obecnie szacowana jest na poziomie 8,5-8,6 proc. (spadek z 10 procent). Spowalnia również znacząco dynamika wzrostu cen żywności oraz energii.
Wpływ na niższą inflacje miały również liczne działania rządowe m.in. z wdrożona tarcza antyinflacyjna (niższy VAT na żywność) czy tarcza solidarnościowa obniżająca ceny energii dla gospodarstw domowych.
Inflacja najniższa od lutego 2022 r.
Zdaniem analityków bankowych inflacja konsumencka po raz pierwszy od lutego 2022 roku była na jednocyfrowym poziomie i co istotne jest także niższa od ostatniej projekcji Narodowego Banku Polskiego.
Inflacja żywnościowa w ujęciu rok do roku będzie zapewne w kolejnych miesiącach nadal spadać i już w październiku osiągnie poziom jednocyfrowy (we wrześniu ceny żywności wzrosły o 10,1 proc. rok do roku).
Spadek inflacji jest więc pozytywnym sygnałem, który będzie sprzyjał odbudowie konsumpcji. Jeżeli tendencja zostanie utrzymana, to zdaniem wielu ekonomistów Rada Polityki Pieniężnej będzie miała przestrzeń do dalszych obniżek stóp procentowych.
Prognozy dotyczące inflacji
Inflacja w kolejnych miesiącach będzie zapewne wolniej spadała ze względu na zeszłoroczną bazę odniesienia i być może sezonowo podnoszącymi się już cenami żywności. Wszystko wskazuje na to, że pod koniec roku inflacja może kształtować się w okolicach 7 proc. licząc rok do rok. Premier Mateusz Morawiecki oczekuje, że poziom cen konsumpcyjnych obniży się nawet do 6 proc.
"Myślę, że po tym bardzo dobrym odczycie, ona może spaść poniżej 6 proc. Może być w okolicach 5 proc. i to już za parę miesięcy, a to oznacza, że bardzo szybko będzie wracała do normy" - powiedział Mateusz Morawiecki.
Artykuł sponsorowany / NBP