Panele słoneczne pewniejsze od funduszy emerytalnych
Panele słoneczne to pewniejsza inwestycja niż fundusze emerytalne - twierdzi brytyjski wiceminister energetyki. Greg Baker zachęca Wyspiarzy, aby zastanowili się nad taką inwestycją, bo posiadacze paneli słonecznych nie tylko kupują mniej energii, ale też sprzedają nadwyżkę.
2014-02-04, 14:52
Posłuchaj
Minister Baker porównał roczny dochód z inwestycji funduszy emerytalnych i z paneli słonecznych - i wyszło mu, że fundusze gwarantują średnio 6% rocznie, a ogniwa przetwarzające energię słoneczną na prąd - powyżej 8%. Posiadacz paneli słonecznych nie tylko oszczędza na rachunkach za energię, ale odprowadza też nawyżkę prądu do sieci po cenie gwarantowanej przez brytyjski rząd na 20 lat. W 2012 roku brytyjski rząd obniżył tę gwarantowaną cenę, ale też koszt instalacji paneli słonecznych jest dziś trzykrotnie niższy niż jeszcze w 2010 roku.
Wielka Brytania to nie Hiszpania i nie wszędzie panele słoneczne to sensowna inwestycja. Ale tam, gdzie panele można ustawić w stronę południa, nawet wyspiarski klimat gwarantuje ich właścicielom przyzwoite oszczędności i dochód. Minister Greg Baker ujawnił, że już pół miliona brytyjskich domów ma zainstalowane takie panele.
abo
REKLAMA