Boeing chce, aby do 2030 r. jego nowe samoloty były tylko na biopaliwa
Boeing poinformował, że do końca dekady zacznie dostarczać samoloty zdolne do latania tylko na biopaliwach.
2021-01-25, 10:10
Jak zauważa agencja Reuters, ambitny cel Boeinga wymaga dużych zmian w systemach odrzutowych, podniesienia wymagań dotyczących mieszania paliw i certyfikacji bezpieczeństwa przez globalne organy regulacyjne. Jest kluczowy dla szerszego celu branży, jakim jest zmniejszenie emisji dwutlenku węgla o połowę do 2050 roku.
- To ogromne wyzwanie, wyzwanie naszego życia - powiedział Reuterowi dyrektor Boeinga ds. Strategii zrównoważonego rozwoju, Sean Newsum.
Walka o ograniczenie CO2: lotnictwo zobowiązuje się do tego, aby zmniejszyć swój „ślad węglowy”.
Według danych przytoczonych przez Air Transport Action Group (ATAG) loty komercyjne odpowiadają obecnie za około 2% globalnej emisji dwutlenku węgla i około 12% emisji z transportu.
REKLAMA
Boeing ma zasadniczo tylko dziesięć lat, aby osiągnąć swój cel, ponieważ odrzutowce, które wejdą do służby w 2030 r., pozostaną w służbie do 2050 r.
Powiązany Artykuł
Decyzja ws. powrotu Boeingów 737 MAX na niebo w połowie stycznia
Przebudowa floty w trudnych czasach koronawirusa
Największa na świecie firma lotnicza musi również zmierzyć się z zadaniem spowolnionym przez pandemię koronawirusa i 20-miesięcznym uziemieniem najlepiej sprzedającego się odrzutowca po śmiertelnych wypadkach, które nadwyrężyły jej finanse i zasoby inżynieryjne.
Boeing nie zaczyna od zera. W 2018 roku zorganizował pierwszy na świecie komercyjny lot samolotem, wykorzystując w 100% biopaliwo na frachtowcu FedEx Corp 777.
Redukcja CO2 nie tylko poprzez zastosowanie innego paliwa
Boeing i europejski rywal Airbus SE pracują również nad zmniejszeniem emisji dwutlenku węgla poprzez zmniejszenie masy i oporu powietrza w nowych samolotach.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Prezes ULC: rynek lotniczy odbuduje się do 2025 roku
Obecnie biopaliwa są mieszane bezpośrednio z konwencjonalnym paliwem do silników odrzutowych w stosunku 50/50, co stanowi maksimum dozwolone w ramach obecnych specyfikacji paliw, informuje Boeing.
Boeing musi najpierw ustalić, jakie zmiany wprowadzić, aby umożliwić bezpieczny lot na paliwach alternatywnych pochodzących ze zużytego oleju roślinnego, tłuszczów zwierzęcych, trzciny cukrowej, odpadów i innych źródeł.
Boeing musi współpracować z grupami, które ustalają specyfikacje paliw, takimi jak ASTM International, aby podnieść limit mieszania, aby umożliwić szersze stosowanie, a następnie przekonać organy regulacyjne lotnictwa na całym świecie do certyfikowania samolotów jako bezpiecznych, powiedział Boeing.
Reuter,jk
REKLAMA