Polska wzbogaci się o pływający gazoport. Dzięki KPO staniemy się regionalnym hubem
Gaz-System wybuduje pływający gazoport w Gdańsku. Pojawienie się drugiego, obok terminala w Świnoujściu, morskiego punktu odbioru gazu skroplonego przyniesie nam wymierne korzyści, w tym potencjalnie niższe ceny. BGK przyznał na projekt 2,2 mld zł pożyczki z KPO na preferencyjnych warunkach.
2025-06-18, 16:52
- Budowa pływającego gazoportu w Gdańsku ma zapewnione finansowanie. Podpisano umowę na 2,2 mld zł pożyczki z Krajowego Planu Odbudowy
- Głównym zadaniem terminala FSRU jest dokończenie dywersyfikacji dostaw gazu i ostateczne uniezależnienie Polski od importu surowca ze Wschodu
- Dla kraju dodatkowy gazoport oznaczać będzie radykalne wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego oraz, dzięki dostępowi do globalnego rynku, szansę na niższe ceny gazu
Pływający gazoport za środki z KPO. Inwestycja w Zatoce Gdańskiej
Pływający gazoport - terminal LNG (FSRU) - w Zatoce Gdańśkiej powstanie częściowo dzięki środkom z KPO. Pożyczka w ramach Krajowego Planu Odbudowy pozwoli sfinansować lądową część inwestycji. To strategiczny projekt, który ma domknąć proces dywersyfikacji dostaw gazu do Polski i wzmocnić bezpieczeństwo energetyczne całego regionu.
Historyczna umowa została zawarta 18 czerwca 2025 roku w Warszawie. Pożyczka, udzielona na 25 lat z oprocentowaniem zaledwie 0,5 procent w skali roku, stanowi kluczowy element finansowania jednej z najważniejszych inwestycji energetycznych w kraju. Jak podkreślają strony umowy, może ona pokryć nawet 100 procent kosztów netto budowy infrastruktury lądowej.
Środki zostaną przeznaczone na budowę około 250-kilometrowego gazociągu, który połączy terminal w Gdańsku z krajową siecią przesyłową w miejscowości Gustorzyn koło Włocławka. Uruchomienie całego kompleksu FSRU planowane jest na początek 2028 roku.
– Ta inwestycja pozwala dokończyć dywersyfikację dostaw gazu do Polski. Firmy handlujące gazem będą miały dostęp do globalnego rynku, co powinno przełożyć się na spadek cen surowca – powiedział prezes Prezes Gaz-Systemu, Sławomir Hinc.
REKLAMA
Obecny na uroczystości wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jan Szyszko przypomniał, że dzięki tej inwestycji polska sieć gazociągów finansowana z funduszy unijnych osiągnie łączną długość 2,5 tys. km. – To pozwoli nam pójść jeszcze dalej w procesie przestawiania się na oś północ-południe w naszych dostawach – stwierdził wiceminister.
Pływający gazoport a rachunki za gaz. Co się zmieni?
Pływający gazoport wzmocni nasze bezpieczeństwo i niezależność energetyczną. Nowy terminal o zdolnościach importowych 6,1 mld m³ gazu rocznie, w połączeniu z terminalem w Świnoujściu i gazociągiem Baltic Pipe, sprawi, że polskie zdolności importowe z kierunków innych niż Rosja znacznie przewyższą krajowe zapotrzebowanie. To ostatecznie domknie proces uniezależniania się od dostaw ze wschodu i czyni Polskę odporną na ewentualny szantaż gazowy.
Ponadto, jak podkreślił prezes Gaz-Systemu, Sławomir Hinc, inwestycja "otwiera okno na świat". Dostęp do globalnego, konkurencyjnego rynku LNG oznacza, że polskie firmy będą mogły kupować gaz tam, gdzie jest on w danym momencie najtańszy. Zwiększona konkurencja i podaż surowca na rynku krajowym powinna w długoterminowej perspektywie wywierać presję na obniżenie cen hurtowych. Choć ostateczne ceny na rachunkach zależą od wielu czynników globalnych, to większa dywersyfikacja chroni konsumentów przed gwałtownymi podwyżkami narzucanymi przez jednego, dominującego dostawcę.
REKLAMA
Na dodatek Polska staje się regionalnym hubem gazowym. Dysponując nadwyżką mocy importowych, Polska będzie mogła reeksportować gaz do swoich sąsiadów, takich jak Czechy, Słowacja czy Ukraina, wspierając ich w procesie odchodzenia od rosyjskiego surowca. To wzmacnia pozycję polityczną i gospodarczą Polski w Europie Środkowo-Wschodniej, czyniąc nasz kraj "bramą bezpieczeństwa energetycznego" dla całego regionu.
Pływający terminal FSRU. Szczegóły techniczne i finansowe
Cały projekt FSRU to skomplikowane przedsięwzięcie, którego koszt (bez czarteru samej jednostki pływającej) Gaz-System szacuje na 4,5 mld zł. Obejmuje on:
- Pływający terminal FSRU: Specjalistyczny statek, który będzie cumował 3 km od brzegu na wschód od gdańskiego portu
- Infrastrukturę morską: Falochron (sfinansuje go Urząd Morski w Gdańsku), nabrzeże oraz podmorski gazociąg
- Infrastrukturę lądową: Gazociągi relacji Gdańsk-Kolnik-Gardeja-Gustorzyn
Sama jednostka FSRU zostanie zbudowana przez wykonawcę z Korei Południowej, a sfinansowana przez japońską firmę Mitsui. Gaz-System będzie ją czarterował. Całość mocy regazyfikacyjnych nowego terminala (6,1 mld m³) została już w 100 procentach zarezerwowana przez koncern Orlen.
Czytaj także:
REKLAMA
- Tusk: PiS zapłaciło 30 mld zł Niemcom. "To już nie frajerstwo, to sabotaż"
- Euro "ukradnie" nam Skłodowską? Trafi na banknot, ale nie cała
- Ile zarobimy na wejściu Ukrainy do UE? Mamy konkretne wyliczenia
Źródło: Gaz-System/BGK/PAP/Michał Tomaszkiewicz
REKLAMA