Najważniejsze informacje w skrócie:

• Gwarantowane minimum w projekcie prezydenta: Prezydencki projekt przewiduje gwarantowaną podwyżkę w wysokości co najmniej 150 zł brutto, która dotyczyłaby przede wszystkim 5 milionów emerytów i rencistów z niższymi świadczeniami (do około 3 tys. zł brutto), choć Ministerstwo krytykuje ten pomysł jako niekorzystny w dłuższej perspektywie czasowej
• Alternatywa MRPiPS: Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej proponuje, aby w 2026 roku przy obliczaniu wskaźnika waloryzacji zastosować 35% realnego wzrostu płac (zamiast obecnych 20%), co, według prognoz, mogłoby podnieść wskaźnik waloryzacji do 5,54%
• Łatwość wprowadzenia: Propozycja resortu rodziny jest możliwa do wprowadzenia bez konieczności nowelizacji całej ustawy, ponieważ obecne przepisy już dopuszczają modyfikację procentowego wskaźnika wzrostu płac, co minimalizuje ryzyko "kłótni politycznej"

Spór o to, jak powinien wyglądać mechanizm waloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych w 2026 roku, nabiera tempa. Na stole leżą obecnie dwie główne koncepcje mające poprawić sytuację finansową seniorów.

Pierwsza z nich to prezydencki projekt ustawy "Godna emerytura", który został już przekazany do Sejmu. Inicjatywa ta zakłada wprowadzenie waloryzacji kwotowo-procentowej, gwarantując minimalny wzrost świadczeń o co najmniej 150 zł miesięcznie brutto.

Taki próg podwyżki byłby korzystny przede wszystkim dla osób, których wypłaty są niższe niż około 3100 zł brutto; dla wyższych świadczeń nie byłoby różnicy w podwyżce w porównaniu do obecnych zasad, czyli podwyżki zależna od inflacji oraz 20% realnego wzrostu płac. Szacuje się, że na takim rozwiązaniu zyskałoby około 5 milionów emerytów i rencistów.

- Jestem otwarta na wszystkie propozycje, jeśli chodzi o bezpieczeństwo finansowe dla osób starszych – zapewniała w TVP Info minister rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.- Ona jest dla seniorów niekorzystna. Dziś te 150 zł brzmi dobrze, ale za trzy-pięć lat nie będzie warte, tyle, co dzisiaj - dodała szefowa MRPiPS. Warto zaznaczyć, że prezydencka inicjatywa przewiduje coroczną waloryzację minimalnej podwyżki.

W odpowiedzi na prezydencką propozycję, która faworyzuje niższe świadczenia, Ministerstwo Rodziny proponuje własne rozwiązanie, które miałoby przynieść korzyści wszystkim seniorom, niezależnie od wysokości pobieranej emerytury, i co istotne – jest możliwe do wprowadzenia w prostszy sposób.

Rozwiązanie to dotyczy modyfikacji jednego z parametrów w obowiązującym mechanizmie waloryzacyjnym. Obecnie podwyżki świadczeń są wyliczane na podstawie inflacji (wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych) oraz dodatkowo 20% realnego wzrostu płac. Ministerstwo chciałoby ten drugi składnik podnieść do 35%. Taka możliwość wynika wprost z obecnie funkcjonujących przepisów. To rozwiązanie, jak wynika z naszych obliczeń, byłoby korzystiejsze od propozycji Karola Nawrockiego dla osób z emeryturami wyższymi od około 2350 zł brutto.

- Jest taka możliwość, bez zmiany ustawowej, bez kłótni politycznej. Będziemy proponować, by modyfikować ten wskaźnik w górę tak, by nie było groszowej waloryzacji, by inflacja nie ograniczała wzrostu emerytur – wyjaśniła minister Dziemianowicz-Bąk, opowiadając się za zmianą.

Przy zachowaniu dotychczasowych zasad, czyli uwzględnianiu inflacji oraz 20% realnego wzrostu płac, waloryzacja w 2026 roku byłaby prognozowana na poziomie 4,88%. Natomiast uwzględnienie wyższego udziału wzrostu wynagrodzeń, czyli 35% realnego wzrostu płac, pozwoliłoby na osiągnięcie waloryzacji w wysokości 5,54% w 2026 roku.

• Oszustwa "na wnuczka" ciągle plagą. Pokaż seniorom obronę "Z-Z-Z", bo tracą po 40 000 zł
• Ponad połowa Polaków chce pracować krócej. Jest nowy raport
• ZUS odsłonił karty. Tyle wynosi średnia emerytura w Polsce

Źródło: PolskieRadio24.pl/Michał Tomaszkiewicz