Poziom inflacji zależy też od tarczy inflacyjnej. NBP przedstawia trzy scenariusze

Przedłużenie tarczy antyinflacyjnej do końca roku obniżyłoby inflację o dodatkowe 0,6 pkt proc. w 2022 r. i kosztowałoby sektor finansów publicznych dodatkowe 5,1 mld zł w tym roku - uważają analitycy NBP. Według nich, przy założeniu, że tarcza antyinflacyjna utrzymana będzie co najmniej do końca 2023 r., to szczytu inflacji można się spodziewać latem tego roku.

2022-07-12, 13:19

Poziom inflacji zależy też od tarczy inflacyjnej. NBP przedstawia trzy scenariusze

Centralna ścieżka projekcji NBP zakłada, że inflacja w tym roku wyniesie 14,2 proc., w 2023 r. - 12,3 proc., a w 2024 r. - 4,1 proc. Szczyt inflacji ma nastąpić w pierwszym kwartale przyszłego roku z CPI na poziomie 18,8 proc.

W projekcji NBP przyjął, że rozwiązania Tarczy Antyinflacyjnej będą obowiązywać do końca października tego roku. Podano też wyliczenia przy założeniu przedłużenia tarczy: do końca tego roku, do końca 2023 r. i do końca do 2024.

Stopniowe schładzanie inflacji

Według pierwszego scenariusza wydłużenie tarczy do końca tego roku obniżyłoby w tym roku inflację z 14,2 do 13,6 proc. Jak podkreślił wicedyrektor departamentu analiz i badań ekonomicznych NBP Jacek Kotłowski, w kolejnych dwóch latach efekt tego wydłużenia byłby w zasadzie niewidoczny. Koszt dla sektora finansów publicznych wyniósłby w tym wariancie 39 mld zł w tym roku, czyli dodatkowe 5,1 mld zł w porównaniu do kosztu, jeśli tarcza antyinflacyjna obowiązywałaby do końca października 2022.

W drugim scenariuszu, czyli przy założeniu obowiązywania tarczy do końca 2023 r., inflacja obniżyłaby się w 2023 r. do 9 proc. (o 3,3 pkt proc. mniej w stosunku do scenariusza z tarczą do końca października). W 2024 r. wyniosłaby 7,9 proc. (o 3,8 pkt proc. więcej). Koszt tego rozwiązania dla sektora finansów publicznych wyniósłby w 2023 r. 33,4 mld zł.

REKLAMA


Posłuchaj

Eksperci NBP spodziewają się spowolnienia gospodarczego oraz spadającej inflacji w nadchodzących kwartałach (IAR) 0:25
+
Dodaj do playlisty

 

Ostatni scenariusz zakładający przedłużenie tarczy do końca 2024 r. oznaczałoby - jak powiedział Jacek Kotłowski - stopniowe schładzanie inflacji, czyli 13,6 proc. w tym roku, 9 proc. w przyszłym i 4,1 proc. w 2024 r. Wiązałoby się to z dodatkowym kosztem dla finansów publicznych w 2024 roku w wysokości 35 mld zł.

Sygnałem są spadające ceny paliw

Z kolei dyrektor Departamentu Analiz i Badań Ekonomicznych NBP Piotr Szpunar podkreślił, że od tego, kiedy zostanie wycofana tarcza antyinflacyjna, zależy również "górka inflacyjna". Ocenił, że jest dość prawdopodobne, iż będzie ona wycofywana stopniowo. Dodał, że coraz bardziej prawdopodobne jest również to, że będzie ona utrzymana co najmniej do końca 2023 roku.

- Wówczas tego wzrostu silnego inflacji spowodowanego wycofaniem wszystkich rozwiązań tarczy w październiku nie będzie i można przyjąć, że szczyt inflacji będzie latem tego roku, w lipcu, sierpniu, trochę może we wrześniu - wskazał.

REKLAMA


Posłuchaj

Eksperci NBP spodziewają się spowolnienia gospodarczego oraz spadającej inflacji w nadchodzących kwartałach (IAR) 0:30
+
Dodaj do playlisty

 

Piotr Szpunar dodał, że "poziom tej inflacji będzie nieco tylko wyższy niż odnotowany w czerwcu". 1 lipca Główny Urząd Statystyczny poinformował, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w czerwcu 2022 r. wzrosły rdr o 15,6 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 1,5 proc.

Dyrektor zwrócił uwagę, że pewnym sygnałem, że prawdopodobnie osiągamy apogeum inflacji jest m.in. to, że spadają ceny paliw. Przyznał jednocześnie, że w przypadku żywności można się jeszcze spodziewać wzrostu ich cen.



Dwucyfrowe wzrosty taryf za energię

Narodowy Bank Polski zakłada również duże, dwucyfrowe wzrosty taryf za energię elektryczną i gaz. Dyrektor Departamentu Analiz i Badań Ekonomicznych NBP Piotr Szpunar nie chciał jednak podać konkretnych liczb mówiąc, że są to czysto techniczne założenia.

REKLAMA

Podkreślił, że nie chciałby, aby Narodowy Bank Polski został uznany, że współuczestniczy w procesie ustalania taryf albo coś podpowiada.

Bank zakłada w projekcji w 2022 r. średnioroczny wzrost cen energii ogółem na 33,9 proc., a w 2023 r. 30,9 proc.

PR24.pl, PAP, DoS

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej