Mikropłatności mogą okazać się makroproblemem dla naszego portfela. Jak tego uniknąć?
Mikropłatności stają się coraz bardziej popularne i przybywa możliwości ich wykorzystania.
2016-09-12, 09:31
Posłuchaj
- Mikropłatności to wszystkiego rodzaju płatności do 20 zł. To generalnie małe zakupy za kilka, maksymalnie kilkanaście złotych w sklepach internetowych. Najczęściej te kilka czy kilkanaście złotych poświęcamy na zakup aplikacji w sklepie przy użyciu naszego smartfona czy jakieś dodatkowe zakupy w aplikacji na naszym smartfonie, np. w grach - wyjaśnia Witold Tomaszewski z Telepolis.pl.
Mikropłatności przekładają się na ogromne zyski producentów
W przypadku różnego rodzaju aplikacji, w tym właśnie gier na nasze smartfony, mikropłatności są bardzo często wykorzystywane, zaznacza ekonomista Paweł Majtkowski.
- Mamy dzisiaj ogromny wysyp gier, które działają według koncepcji, że sama gra jest za darmo, natomiast później możemy cały czas grać za darmo, ale żeby przyspieszyć różne sprawy, kupić sobie lepszą postać, żeby być skuteczniejszym w danej grze, trzeba płacić. To nie są duże kwoty, ale przekładają się na ogromne zyski firm, które produkują takie gry – wyjaśnia gość radiowej Jedynki.
Na koniec miesiąca rachunek może nas zaskoczyć
Choć same gry często bywają darmowe, to jednak rachunek na koniec miesiąca może być dla nas niespodzianką, właśnie przez mikropłatności.
REKLAMA
- Ten koncept z mikropłatnościami w grach spowodował taki problem, że często dzieci, które grają w te gry, wydawały pieniądze, czyli płaciły w tych grach. Zwykle jest tak, że tablet, komputer czy jakiekolwiek inne urządzenie podłączone jest do konta rodziców i to oni płacą za to, co dziecko spożytkowało w takiej grze. Dotyczy to zarówno sytuacji, kiedy bawiły się tymi grami bardzo małe dzieci – roczne, dwuletnie, a także kiedy są to dzieci starsze i te gry są bardziej skomplikowane – mówi Paweł Majtkowski.
Można ograniczyć nabijanie rachunku
Na szczęście istnieje możliwość ograniczenia nabijania rachunku przez mikropłatności, dodaje Witold Tomaszewski.
- We wszystkich sklepach w smartfonie można ustawić, że jakiekolwiek ściągnięcie aplikacji musi być potwierdzane hasłem. Zanim zostanie dokonany zakup, należy wpisać hasło – wyjaśnia ekspert.
Nieraz udaje się odzyskać pieniądze
W przypadku, kiedy jednak dokonamy już mikrozakupów, mamy także możliwość zrezygnowania z nich i odzyskania pieniędzy, ale w określonym czasie.
REKLAMA
- Jeżeli szybki, czyli w ciągu 15 minut, zdecydujemy, że jakiejś aplikacji nie chcemy, wystarczy bardzo często w sklepie, w którym kupiliśmy aplikację, nacisnąć przycisk informujący, że chcemy zwrot pieniędzy, czyli aplikacja zostanie odinstalowana z naszego konta, a na naszą kartę zwrócone zostaną pieniądze, które wydaliśmy na zakup – mówi Witold Tomaszewski.
Warto o tym pamiętać, zwłaszcza jeżeli nasze dzieci korzystają ze smartfonów. Dzięki temu jesteśmy w stanie uniknąć znacznie większych rachunków.
Dominik Olędzki, awi
REKLAMA