LOT chce uczciwej konkurencji
- Jeśli spojrzymy na mapę Europy, to okaże się, że Polska jest w wyjątkowo dobrym geograficznie miejscu, dlatego, że rynek lotniczy w tej części świata będzie rozwijał się dużo szybciej, niż to się dzieje w innych bardziej rozwiniętych lotniczo rejonach, uważa Adrian Kubicki, rzecznik prasowy Polskich Linii Lotniczych LOT.
2018-02-20, 19:45
Posłuchaj
Ciągle gonimy pod tym względem Europę Zachodnią. Tam w wielu krajach, na przykład w Niemczech na jednego mieszkańca przypadają aż 4 podróże lotnicze w ciągu roku, podczas gdy w Polsce to zaledwie jedna niecała podróż przypadająca na obywatela.
To pokazuje jakie ogromne możliwości dotyczące rozwoju rynku lotniczego rysują się w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej. Potwierdzają to prognozy Niezależnego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych JATA. Organizacja ta przewiduje, że w 2035 roku porty lotnicze w Polsce obsłużą 95 mln pasażerów, a więc 2,5 raza więcej niż obecnie.
− To ogromna szansa dla LOT-u, najsilniejszych linii lotniczych w regionie, zaznacza Adrian Kubicki. Narodowy przewoźnik chce skonsolidować ruch lotniczy, tak aby nie był on tylko ruchem wylotowym z Polski czy z innych krajów do hubów zachodnioeuropejskich, czyli węzłowych portów lotniczych odgrywających rolę głównych miejsc przesiadkowych z szeroką ofertą przelotów i towarzyszącą im infrastrukturą. Takie możliwości mieszkańcy Europy Środkowo-Wschodniej mają znaleźć już na miejscu, w swoim regionie i tym samym móc wyruszyć do jak największej liczby miast na świecie.
Temu służyć ma budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego. Umożliwi on otwieranie znacznej liczby połączeń, zwłaszcza tych dalekiego zasięgu, a po drugie transferowanie pasażerów, a więc przywożenie ich z innych krajów, między innymi naszego regionu i ekspediowanie dalej w szeroki świat.
REKLAMA
"LOT jest dzisiaj najszybciej rozwijająca się linią lotniczą w Europie i nie dziwi nas, że na rynku lotniczym budzi to pewne emocje, również u naszych konkurentów", podkreśla Adrian Kubicki.
Rzecznik prasowy narodowego przewoźnika uważa, że w przypadku LOT-u nie może być mowy o korzystaniu z praktyk protekcjonistycznych. Wyjaśnia, że LOT jako spółka, która otrzymała pomoc publiczną, pracuje w reżimie zakazu otrzymywania jakiejkolwiek pomocy publicznej przez kolejne dziesięć lat, i chce, ale też musi działać na zasadach absolutnie rynkowych. Ile zarobi, tyle zostaje w jego gestii i tyle może przeznaczyć na dalszy rozwój inwestycji. Firma na żadnym z lotnisk nie korzysta z preferencyjnych warunków, z żadnych zniżek, które tylko jej by przysługiwały. Wszelkiego rodzaju przejawy współpracy, podejmowanej z różnymi instytucjami mogą być również udziałem innych linii lotniczych. Takim przykładem jest współpraca z ministerstwem turystyki Izraela, które wspiera w ramach swojego programu promocji ruchu turystycznego nasze połączenia do swojego państwa. W ramach takiego samego programu i na podobnych warunkach latają tam również inne firmy lotnicze.
Zdaniem rzecznika, niektórzy krajowi partnerzy biznesowi nie stosują tych samych zasad wobec LOT-u, co w odniesieniu do innych przewoźników.
− Świadczy o tym sytuacja na lotnisku w Modlinie, gdzie funkcjonuje tylko jeden przewoźnik - zaznacza Adrian Kubicki. I ma zagwarantowane warunki takie, że im dłużej lata, tym mniej płaci za użytkowanie lotniska, a więc zwiększa się dystans między tą linią lotniczą, a jakimkolwiek innym, nowym przewoźnikiem, który zechciał by z tego lotniska latać. Żeby nie rzucać słów na wiatr, wystarczy zadać sobie pytanie jaki nowy przewoźnik zaczął latać z Modlina od czasu, kiedy Ryanair ma tam preferencyjne umowy?
REKLAMA
− Odpowiedź brzmi - żaden -podkreśla Kubicki.
I wyjaśnia, że LOT tego rodzaju współpracy z żadną organizacją czy samorządem nie podjął, bo działa na zasadach rynkowych. Oceniając krytycznie sytuację na lotnisku w Modlinie, Polskie Linie Lotnicze LOT złożyły zawiadomienie do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, w którym domagają się, aby powołany do tego urząd zbadał, czy na pewno umowa między tą jedną linią lotniczą latającą z Modlina i zarządcą lotniska, jest pod względem przepisów o konkurencji, legalną.
Dariusz Kwiatkowski
REKLAMA