Zbiory w winnicach na Podkarpaciu mogą być mniejsze przez mrozy

Tegoroczne zimowe mrozy mogą mieć wpływ na wysokość przyszłych plonów w winnicach na Podkarpaciu - uważa przewodniczący rady Fundacji na Rzecz Rozwoju i Promocji Winiarstwa Galicja Vitis Roman Myśliwiec. W styczniu temperatura spadała nawet do minus 30 stopni C.

2017-03-16, 09:23

Zbiory w winnicach na Podkarpaciu mogą być mniejsze przez mrozy
W roku gospodarczym 2015-2016 z polskich winogron wyprodukowano około pięciuset tysięcy litrów wina. Foto: Pixabay.com

- Na pełną ocenę stopnia uszkodzeń, jakie poczyniły mrozy, trzeba jeszcze poczekać. Szkody będzie można oszacować dopiero w maju, kiedy w pełni ruszy wegetacja - powiedział Myśliwiec.

Winiarz przypomniał, że np. w styczniu temperatury powietrza spadały nawet do minus 30 stopni Celsjusza. - Trzeba jednak pamiętać o dobrym przygotowaniu krzewów do zimy, bo na jesieni było sucho i ciepło, oraz grubą warstwę śniegu i stopniowe obniżanie się temperatury - dodał.

Na razie nie wiadomo jeszcze, jakie szkody poczyniły w winnicach zimowe mrozy. - Ci, którzy do zakładania winnicy podchodzą profesjonalnie i odpowiedzialnie wiedzą, że trafny wybór lokalizacji i odpowiednio dobór sadzonek można zminimalizować ewentualne szkody mrozowe - zaznaczył.

Winorośl regeneruje się stosunkowo łatwo

Winorośl, nawet po silnym przemarznięciu, regeneruje się stosunkowo łatwo. - Przemarznięty krzew owocuje słabiej, ale w kolejnym roku wydaje już pełny plon owoców – zauważył Myśliwiec.

W ubiegłym roku podkarpaccy winiarze z jednego hektara zebrali ok. 7-8 ton winogron. Spośród ok. 150 winnic w regionie legalną sprzedaż wina prowadzi 17. Pozostałe produkują wino na własny użytek lub na potrzeby coraz popularniejszej i dynamicznie rozwijającej się enoturystyki, czyli turystyki winiarskiej.

Na Podkarpaciu winnice liczą od kilku arów do dwóch - trzech hektarów; przeważają gospodarstwa winiarskie o powierzchni 20-40 arów. W regionie uprawia się winorośl na blisko 40 hektarach, m.in. w okolicach Jasła, Krosna, Strzyżowa i Rzeszowa.

PAP, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej