Polacy za zieloną energią: w odwrocie kopciuchy, a instalacje OZE coraz bardziej popularne
Termomodernizacja oraz dopłaty do wymiany starych węglowych pieców zaczyna przynosić efekty. Jak wynika z badań CBOS, w ciągu ostatnich trzech lat odsetek deklarujących ogrzewanie węglem zmniejszył się o 9 punktów procentowych, z 59 proc. do 50 proc.; największe zmiany w sposobie ogrzewania zaszły na wsi oraz w mniejszych miastach.
2021-04-20, 13:26
Według komunikatu z badań CBOS "Termomodernizacja – potrzeby i plany" w ciągu ostatnich trzech lat istotnie zmniejszył się odsetek badanych wykorzystujących do ogrzewania swoich domów i mieszkań piece i kotły węglowe.
Mniej kotłów węglowych, ale nadal jest to najpopularniejszy sposób na ogrzewanie wody i domów
Nadal jednak jest to najpopularniejszy sposób ogrzewania, stosowany przede wszystkim na wsi, ale w dużej mierze także w małych i średnich miastach. Co więcej, osoby stosujące ogrzewanie węglowe na ogół korzystają z pieców starszego typu, w których pali się zwykłym węglem, mułem, miałem węglowym itp.
Kotłów węglowych o 9 procent mniej, więcej za to pieców gazowych i olejowych
Jak podano w raporcie z badania, w ciągu ostatnich trzech lat (od marca 2018 r. do marca 2021 r.) odsetek respondentów wykorzystujących do ogrzewania swoich domów lub mieszkań piece i kotły węglowe zmniejszył się o 9 punktów procentowych, z 59 proc. do 50 proc.
Powiązany Artykuł
OZE będzie bardziej dostępne. Rząd wprowadzi nowe rozwiązania
W tym czasie wyraźnie przybyło osób używających własnego ogrzewania gazowego, olejowego lub elektrycznego – z 19 proc. do 25 proc. Zwiększył się także nieco odsetek korzystających z miejskiej lub lokalnej (np. osiedlowej) sieci ciepłowniczej – z 20 proc. do 22 proc.
Niestety nadal wśród pieców węglowych dominują kotły starego typu
Osoby stosujące ogrzewanie węglowe w większości korzystają z pieców starszego typu, w których pali się zwykłym węglem, mułem, miałem węglowym itp. (57 proc., tj. 28 proc. ogółu badanych). Dwie piąte respondentów (40 proc., tj. 20 proc. ogółu) – według własnych deklaracji – używa kotłów nowszego typu.
REKLAMA
Im mniejsza miejscowość, tym więcej kopciuchów
Sposób ogrzewania jest związany z wielkością miejscowości zamieszkania. Na wsi zdecydowanie dominują piece lub kotły węglowe, na ogół starszego typu. Im większa miejscowość, tym rzadziej wykorzystuje się ogrzewanie węglowe, choć jest ono często spotykane także w małych miastach, a nawet w miastach średniej wielkości.
Powiązany Artykuł
Około 80 procent gmin w całej Polsce chce współpracować przy programie „Czyste Powietrze”
W większych miastach więcej pieców gazowych i olejowych
Z własnego ogrzewania gazowego, olejowego lub elektrycznego zdecydowanie najrzadziej korzystają mieszkańcy wsi, najczęściej mieszkańcy największych miast. W pozostałych kategoriach miejscowości jest ono stosowane porównywalnie często (w gospodarstwie domowym blisko co trzeciego badanego).
W ciągu ostatnich trzech lat największe zmiany w sposobie ogrzewania zaszły na wsi oraz w mniejszych miastach. Zmniejszył się odsetek gospodarstw domowych palących węglem, wzrósł natomiast udział korzystających z własnego ogrzewania gazowego, olejowego lub elektrycznego.
Powiązany Artykuł
"Ekoprzełom"- tylko 3 proc. Polaków chce pozostania przy węglu. Znamy wyniki najnowszego raportu
Więcej niż co czwarty badany (29 proc.), którego mieszkanie lub dom nie jest podłączony do sieci ciepłowniczej, deklaruje, że instalacja grzewcza w jego gospodarstwie domowym została już wymieniona. Co piąty ankietowany (20 proc.) planuje modernizację systemu ogrzewania w ciągu najbliższych dwóch lat. Takiego zamiaru nie ma na razie 45 proc. niekorzystających z ciepła sieciowego.
O modernizacji myślą przede wszystkim właściciele pieców węglowych
Modernizacja instalacji grzewczej w ciągu najbliższych dwóch lat jest planowana przede wszystkim tam, gdzie korzysta się z pieców i kotłów na węgiel – jej przeprowadzenie deklaruje ogółem 27 proc. badanych, których domy są ogrzewane węglem. Dotyczy to w największym stopniu używających kotłów starszego typu, w których pali się zwykłym węglem, mułem, miałem węglowym itp. – zamiar modernizacji ogrzewania deklaruje 36 proc. z nich.
Modernizację systemu ogrzewania najczęściej planują mieszkańcy małych miast (25 proc.). Oni także częściej niż pozostali deklarują, że instalacja grzewcza w ich gospodarstwie została już wymieniona (34 proc.).
Powiązany Artykuł
Szerszy dostęp do proekologicznych programów. Prezydent podpisał nowelę ustawy dot. termomodernizacji
Z badań CBOS wynika, że plany modernizacji instalacji grzewczej są dość częste i, gdyby zostały wcielone w życie, w ciągu dwóch lat w Polsce o ponad jedną trzecią zmniejszyłby się odsetek gospodarstw domowych używających pieców węglowych niespełniających obecnych standardów.
Wolne podłączanie gospodarstw do sieci ciepłowniczych
Mniej optymistyczne są perspektywy rozwoju sieci ciepłowniczej. Tylko nieliczni (2 proc. respondentów, których gospodarstwa domowe nie są podłączone do sieci ciepłowniczej) twierdzą, że w ciągu najbliższych lat budynek, w którym mieszkają, zostanie podłączony do miejskiej lub lokalnej sieci ciepłowniczej.
Przyspiesza termomodernizacja, ale nadal na wsi przebiega ona najwolniej
Badania pokazują postęp w ostatnich latach, jeśli chodzi o przedsięwzięcia termomodernizacyjne, takie jak ocieplanie budynków i wymiana okien. Z 64 proc. w 2016 roku do 71 proc. obecnie wzrósł odsetek osób deklarujących, że budynek, w którym mieszkają, jest dodatkowo ocieplony.
Stosunkowo najmniejszy odsetek ocieplonych budynków jest na wsi (66 proc. deklaracji wśród mieszkańców wsi). Ogromna większość respondentów (87 proc., o 3 punkty procentowe więcej niż pięć lat temu) twierdzi, że w ich mieszkaniu lub domu są nowoczesne (szczelne) okna zapewniające dobrą izolację termiczną.
Powiązany Artykuł
Orlen przejmuje trzy farmy wiatrowe. Staje się czwartym graczem na krajowym rynku OZE
Z badań wynika, że spośród deklarujących termomodernizację (ogółem 23 proc): 69 proc. planuje wymianę instalacji grzewczej, 32 proc. deklaruje ocieplenie budynku, w którym mieszka, 12 proc. planuje wymianę okien, a 5 proc. przewiduje przyłączenie do sieci ciepłowniczej.
REKLAMA
Co dziesiąte gospodarstwo skorzystało z dofinansowania do termomodernizacji czy wymiany pieców
Blisko co dziesiąty badany (9 proc.) twierdzi, że jego gospodarstwo domowe korzystało z dofinansowania wymiany lub modernizacji instalacji grzewczej lub innych prac termomodernizacyjnych w swoim mieszkaniu lub domu – takich, jak docieplenie ścian, stropów, wymiana okien. Co piąty ankietowany (25 proc.) deklaruje, że jego gospodarstwo domowe chce skorzystać z takiego dofinansowania.
Zainteresowaniem cieszą się też odnawialne źródła energii
CBOS pytał także ankietowanych o korzystanie z OZE. Z badań wynika, że w gospodarstwach domowych, które mają warunki do samodzielnej produkcji energii, zainteresowanie energetyką prosumencką jest duże.
Zastosowanie instalacji umożliwiających korzystanie z odnawialnych źródeł energii w swoim domu lub budynku gospodarczym rozważa blisko dwie piąte z nich (38 proc., czyli 23 proc. ogółu badanych), a jedna dziesiąta (11 proc., czyli 7 proc. ogółu) już ją posiada. Ponad dwie piąte ankietowanych, w gospodarstwach domowych, w których istnieją warunki do pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych (43 proc.), wskazuje na brak takich planów.
Częściej o posiadaniu instalacji umożliwiających pozyskiwanie energii z odnawialnych źródeł mówią badani, których gospodarstwa domowe ogrzewają się samodzielnie przy użyciu instalacji gazowych, olejowych lub elektrycznych, niż korzystający z pieców i kotłów węglowych (15 proc. wobec 9 proc.). W tej drugiej grupie z OZE częściej korzystają gospodarstwa posiadające nowszego niż starszego typu urządzenia grzewcze (15 proc. wobec 4 proc.).
Ankietowani z gospodarstw domowych, w których planuje się zastosowanie instalacji umożliwiających pozyskiwanie energii z odnawialnych źródeł lub taka instalacja jest już zainstalowana, najczęściej wskazują, że jest ona lub byłaby wykorzystywana do produkcji energii elektrycznej na własne potrzeby (80 proc., wśród ogółu badanych – 23 proc.). Mniejsze jest zainteresowanie wytwarzaniem w ten sposób energii cieplnej (66 proc., wśród ogółu badanych – 19 proc.), a jeszcze mniejsze – sprzedażą nadwyżki energii elektrycznej do sieci (44 proc., wśród ogółu badanych – 13 proc.).
OZE na własne potrzeby i odsprzedawane do sieci
Ponad trzy piąte posiadających instalację umożliwiającą korzystanie z odnawialnych źródeł energii, wytwarza w ten sposób energię elektryczną na własne potrzeby (63 proc.), tyle samo odsprzedaje nadwyżki do sieci (63 proc.), a nieznacznie mniej wytwarza energię cieplną (61 proc.). Wśród dopiero planujących takie instalacje największym zainteresowaniem cieszy się produkcja energii elektrycznej na własne potrzeby i na sprzedaż (po 85 proc.).
PAP, jk
REKLAMA
REKLAMA