more_horiz
Gospodarka

300 miliardów euro na uniezależnienie się od rosyjskich surowców. Znamy plan Komisji Europejskiej

Ostatnia aktualizacja: 18.05.2022 14:44
Komisja Europejska przedstawiła plan dotyczący wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego i szybkiego zmniejszenia zależności od dostaw surowców z Rosji. To odpowiedź Brukseli na rosyjską napaść na Ukrainę i problemy z tym związane na światowym rynku energii.
Na uniezależnienie się od rosyjskich paliw KE chce wydać 300 miliardów euro, z czego 72 miliardy euro mają być w formie bezzwrotnych dotacji.
Na uniezależnienie się od rosyjskich paliw KE chce wydać 300 miliardów euro, z czego 72 miliardy euro mają być w formie bezzwrotnych dotacji.Foto: Shutterstock /noomcpk
Posłuchaj
00:51 11745589_1.mp3 KE przedstawia plan, jak uniezależnić Unię od surowców z Rosji, chce przeznaczyć na to 300 mld euro - relacja Beaty Płomeckiej (IAR)

Komisja szacuje, że aby pozbyć się zależności od paliw kopalnych z Rosji, potrzeba ogromnych inwestycji, i zamierza zmobilizować 300 miliardów euro na ten cel, z czego 72 miliardy euro mają być w formie bezzwrotnych dotacji. Do 10 miliardów euro przeznaczonych zostanie na brakujące elementy infrastruktury gazowej i LNG, a do 2 miliardów euro na modernizację infrastruktury naftowej w związku z zatrzymaniem dostaw rosyjskiej ropy.

Zabranie Rosji możliwości szantażowania Europy

"Musimy pilnie przekształcić europejski system energetyczny i położyć kres uzależnieniu Unii od rosyjskich surowców, które są wykorzystywane jako broń gospodarcza i polityczna" - podkreśla Komisja.

Czytaj także:

By to osiągnąć, musi, oprócz inwestycji w infrastrukturę gazową i naftową, także przestawić się na wiarygodnych dostawców.

Silne wsparcie dla rozwoju OZE

Komisja mówi też o zwiększeniu udziału źródeł odnawialnych z 40 do 45 procent do 2030 roku, o efektywności energetycznej oraz o wzroście wytwarzania energii słonecznej. Skąd na to pieniądze? Komisja mówi, że z Funduszu Odbudowy oraz z wypuszczenia na rezerwy uprawnień do emisji CO2 i ich sprzedaż na rynku. Nie ulega wątpliwości, że to będzie miało wpływ na negocjowany obecnie pakiet klimatyczny, zwany Zielonym Ładem. I choć cele redukcji emisji CO2 pozostają na razie niezmienione, to unijne kraje będą miały większą elastyczność w ich realizacji. Dlatego już niektórzy w Brukseli Zielony Ład zaczynają nazywać - szarym.

PolskieRadio24.pl, IAR, md

REKLAMA