Robert Lidke: Już nie wolno mówić - zostań w OFE
Władza chce aby jak najmniej Polaków zostało w II filarze emerytalnym.
2014-01-14, 14:32
Od środy obowiązuje zakaz reklamowania OFE, czyli zakaz zachęcania do pozostania w II filarze emerytalnym.
Zakaz wprowadzono, bo...Polacy mają zdecydować czy ich i tak już okrojone środki w Otwartych Funduszach Emerytalnych mają zostać w funduszach czy nie.
Niektórzy eksperci twierdzą, że dla przyszłych emerytów ta decyzja w zasadzie nie ma znaczenia. Ich emerytury, czy pozostaną w OFE czy nie, i tak będą niskie. Ale dla budżetu państwa ta decyzja obywateli już nie jest obojętna. Jeśli zdecydowana większość z nas pozostanie w OFE to co miesiąc państwo będzie zmuszone nadal przekazywać funduszom miliony złotych pochodzące z naszych składek na ubezpieczenie społeczne. I tu jest pies pogrzebany. Chodzi o to aby jak najwięcej Polaków zdecydowało się na emeryturę pochodzącą tylko z ZUS.
Przypomnijmy, ze bez względu na to jaką podejmiemy decyzję, połowa środków z naszego OFE (to jest ta część zainwestowana w obligacje) i tak trafi do ZUS jako zapis na naszym koncie w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych.
REKLAMA
Podobnie bez względu na to co wybierzemy, OFE czy ZUS i tak na 10 lat przed emeryturą zacznie obowiązywać tzw. suwak i co roku 1/10 naszych środków z OFE będzie przenoszona do ZUS, co oznacza, że w momencie przechodzenia na emeryturę i tak nasze WSZYSTKIE środki będą w ZUS.
Jak widać władza już w znacznej mierze podjęła za nas decyzję jaki charakter będzie miała nasza emerytura. Teraz chodzi tylko o to aby jak najmniej osób pozostało w okrojonym drugim filarze. Im mniej nas tam będzie, tym lepiej dla równowagi finansowej Państwa Polskiego.
Szkoda tylko, że ten cel nasza władza chce osiągnąć w brzydkim stylu. Zakaz reklamy OFE, zakaz argumentowania za pozostaniem w II filarze, wysokie kary za złamanie zakazu (3 miliony złotych) - czyli wprowadzenie cenzury to nie są zachowania przystające państwu, które uważa się za demokratyczne.
Obywatel powinien mieć prawo dostępu do informacji, które dotyczą podjęcia jednej z najważniejszych decyzji w jego życiu. Decyzji o charakterze jego przyszłej emerytury (jednofilarowa czy dwufilarowa). Rozumiem, że pozostawienie tej decyzji obywatelom może być kosztowne. Ale odchodzenie od standardów państwa prawa może być jeszcze bardziej kosztowne, i to nie tylko w sensie finansowym.
REKLAMA
Robert Lidke
REKLAMA