Banki stawiają na smartfony, bo dzięki temu mają w garści klientów

2014-05-16, 22:49

Banki stawiają na smartfony, bo dzięki temu mają w garści klientów
Czy smartfony ułatwią nam życie?. Foto: Glow Images/East News

Instytucje te chcą – dzięki lepszemu wykorzystaniu potencjału tabletów, smartfonów i oferty finansowej – pozyskać jak największą liczbę klientów, którym będą mogły proponować indywidualne oferty swoich usług, konkretne rabaty czy promocje. I bardziej ich związać ze sobą, znając wirtualny obraz każdego klienta.

Posłuchaj

Tam gdzie jest generowane ryzyko, gdzie jest biznes kredytowy, czy ryzyko przy przesyłaniu pieniędzy, to tam technologia musi być pod kontrolą banku – podkreślił w Radiowej Jedynce Mieczysław Groszek ze Związku Banków Polskich. (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

T-Mobile zainwestował w projekt bankowości mobilnej z Aliorem, Plus ma Plus Bank, a Orange podpisał umowę o współpracy z mBankiem. Czy to oznacza, że telekomy w niedługim czasie zastąpią banki albo banki staną się po prostu mniej potrzebne?

– Wskazuje to na bardzo ważny moment. Otóż technologie już nie tylko, tak jak do tej pory wspomagają biznes czy tradycyjną bankowość, ale samodzielnie kreują produkty. Dzięki technologiom telekomunikacyjnym wzmacnia się kanał dostępu do klientów, a równocześnie banki, które zawierają ścisłe sojusze z telekomami liczą na dostęp do bazy klientów. Każdy z tych trzech wspomnianych już operatorów ma po kilka milionów abonentów, którzy mogą stać się potencjalnymi klientami banku, zawierającego sojusz z operatorem – mówi w Radiowej Jedynce Mieczysław Groszek ze Związku Banków Polskich (ZBP).

Nowa oferta nie jest jeszcze do końca znana. Ale na pewno będzie rozszerzona tzw. bankowość mobilna, która do tej pory była raczej informacyjna, było to przede wszystkim sprawdzanie przez telefon salda rachunku. Obecnie będzie bardziej operacyjna, dzięki wykorzystaniu smartfonów i tabletów, które nosimy przy sobie.

– Będzie to też nowy kanał dostępu – mobilny, elastyczny i skuteczny, którym mogą być dostarczane oferty np. gdy w czasie realnym przechodzimy koło sklepu, który poprzez Bluetooth przesyła nam informację o możliwości dokonania tańszych zakupów, które mogą być sfinansowane z naszego konta – zauważa  Mieczysław Groszek ze ZBP.

Coraz częściej telefon służy do tzw. bankowania – podkreśla  w Polskim Radiu 24 Michał Kryński z portalu Bankier.pl. – Przede wszystkim telefonem możemy płacić, sprawdzić stan konta, dokonać prostych operacji, wysłać przelew. Większość banków oferuje aplikacje do bankowości mobilnej. Ale ideałem jest sytuacja, gdy zostawiamy portfel w domu, wychodzimy tylko z telefonem i ten telefon posłuży nam konkretnie właśnie do bankowania, czyli do wszystkich operacji, które z bankiem, z pieniędzmi możemy wykonać – dodaje.

Co czeka klientów

Klienci, którzy posiadają konto w danym banku, nie będą musieli zmieniać numeru rachunku czy aneksować umów. – Trudnością może być przystosowanie się do nowego wyglądu strony czy systemu bankowości internetowej. Ponadto klienci, po takim połączeniu banku z telekomem, będą częściej atakowani ofertami, promocjami, telefonami z call center. Tego się mogą spodziewać – uważa

Dodatkowo, te miliony zasobów adresowych i tzw. big data czyli wiedza o przemieszczaniu się, zachowaniach, gustach, podróżach i preferencjach klientów, zapisywana w danych telekomów, może zostać wykorzystana przez bank przy formułowaniu swojej oferty, bardziej dopasowanej do potrzeb klienta – dodaje Mieczysław Groszek.

Kto będzie odbiorcą oferty telekomów i banków

Z tych nowych usług z pewnością najszybciej i najwięcej będą korzystali  młodzi ludzie, zafascynowani nowoczesnymi  technologiami.

– Oni są najbardziej na to podatni, ale na pewno nie tylko oni. To noszenie przy sobie tego „terminalu bankowego”, to duża pokusa, by dowiedzieć się, jak to działa. Inni, z pokolenia rodziców czy starsze rodzeństwo będą natomiast zarażani tą modą na korzystanie z mobilnej bankowości – prognozuje przedstawiciel ZBP.

Także osobom wykluczonym finansowo może być łatwiej. – Podkreślanie, że jest to dedykowane dla młodych, dla zamożnych – dzisiaj jest prawdą. Ale przyszłość leży też w adresowaniu tej usługi do tych, którzy są na swój sposób wykluczeni. Ponieważ np. są niepełnosprawni, więc mają kłopot z przemieszczaniem się, mają daleko do placówek bankowych – to oni powinni być w którymś momencie beneficjentami tej bankowości mobilnej, połączenia sił operatorów telefonii komórkowej i banków. I to będzie coś niezwykle pozytywnego – mówi dr Piotr Bodył-Szymala z Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu.

Wirtualny obraz każdego klienta…

Klienci korzystający ze  wspólnych usług banków i firm telekomunikacyjnych nie powinni się martwić o bezpieczeństwo swoich transakcji finansowych przeprowadzanych za pomocą telefonów komórkowych, mogą mieć natomiast powody do niepokoju o swoją prywatność i dostęp do danych osobowych – uważa Michał Kryński.

Obecnie, gdy firmy telekomunikacyjne kupują gotowe banki, to pieniądze klientów są bezpieczne, dzięki Bankowemu Funduszowi Gwarancyjnemu,  i nie ma tu żadnego ryzyka. – Obawy może budzić fakt, że nowa, jedna firma czyli telekom i bank, będzie miała o nas jeszcze więcej danych. O tym marzą wszyscy bankowcy i telekomy. Będzie wiadomo, gdzie płacimy kartami, gdzie jesteśmy w danym momencie, gdyż telefon loguje się do kolejnych stacji, a łącząc te dane razem i przeszukując jeszcze wpisy w portalach społecznościowych, można zbudować wirtualny obraz każdego klienta i podsyłać mu wszelkie przekazy marketingowe  – tłumaczy Michał Kryński z portalu Bankier.pl.

Dla niektórych będzie to niesamowita korzyść, że idąc przez miasto będzie można dostawać spersonalizowane oferty obniżek i kredytu, jeśli okaże się, że np. jesteśmy blisko samochodu, który wydawałoby się, że możemy kupić.

Natomiast dla innych – może to stanowić bardzo duże naruszenie  ich prywatności. – Dlatego obecnie to bank lub firma telekomunikacyjna będzie musiała poprosić klienta o zgodę na zbieranie dodatkowych informacji, których nie ma o nas na podstawie usług, z których korzystamy– podkreśla Michał Kryński. A klient będzie miał prawo domagania się usunięcia nierzetelnych i zbędnych informacji.

… i zaczyna się kuszenie

Banki z firmami telekomunikacyjnymi przygotowały szereg ofert lojalnościowych, m.in. za aktywne korzystanie z konta bankowego czy karty płatniczej można obniżyć swój abonament telefoniczny nawet do 0 zł. – Instytucja finansowa, dla klientów, którzy korzystają z usług zaprzyjaźnionej firmy telekomunikacyjnej, przygotowują oferty promocyjne, np. brak opłat za korzystanie z bankowości mobilnej i dodatkowe rabaty u partnerów takiego przedsięwzięcia – wylicza Mikołaj Fidziński z Comperii.pl.

Na pewno zmieni się charakter tych placówek. Po pierwsze może być ich mniej, po drugie mogą to być raczej centra dostępu. Dla tych, którzy jeszcze nie opanowali procesu posługiwania się bankowością mobilną, będą to miejsca treningu oraz punkty konsolidacji usług bankowych.

– Już kilka banków w Polsce wprowadziło takie nowoczesne oddziały, używają do ich oznaczenia np. hasła smart, i można tam załatwić wszystkie sprawy bankowe, jednak w zupełnie inny sposób. Mamy tam kontakt z doradcą, ale przez przekaz wideo. To będzie na pewno zmiana tradycyjnej bankowości – uważa Mieczysław Groszek.

Natomiast bankowość pozostanie w tym podstawowym kształcie, chociażby dlatego, że wykształciła ona dwie bardzo ważne cechy: po pierwsze bezpieczeństwo, i po drugie fakt, że podlega nadzorowi. Dzięki temu banki zachowają charakter instytucji zaufania publicznego. Zwłaszcza, że telekomy cieszą się raczej handlowym zaufaniem i, co ważne, nie podlegają KNF.

– A tam gdzie jest generowane ryzyko, gdzie jest biznes kredytowy, czy ryzyko przy przesyłaniu pieniędzy, to tam technologia musi być pod kontrolą banku. Telekom może dostarczyć przyjazne, szybkie i skuteczne rozwiązanie, natomiast ono musi być wmontowane w procedurę produktu bankowego, czyli bezpieczne i nadzorowane z zewnątrz, by klient miał zaufanie – dodaje Groszek.

Zwłaszcza, że sednem całej sprawy jest jeszcze większe przywiązanie klienta do usług bankowych i do usług telekomunikacyjnych.  – Klient będzie się musiał długo się zastanowić, jeżeli będzie chciał zmienić konto w banku czy operatora komórkowego, bo wraz z tą zmianą straci szereg korzyści, także z tej drugiej dziedziny – mówi Mikołaj Fidziński z Comperii.pl.

Ale jest też niestety mała przeszkoda

Firmy telekomunikacyjne oferują swoim klientom coraz nowocześniejsze telefony komórkowe, przystosowane do funkcji bankowych, problemem są jednak nadal zbyt słabe... baterie. Ponieważ wszystkie oferowane aplikacje, np. GPS umożliwiający zaoferowanie obniżek w pobliskich sklepach, to wszystko zużywa bardzo dużo prądu. Wymagałoby to ładowania telefonu co najmniej dwa razy dziennie, żeby korzystać z tych wszystkich ofert bankowych. Dlatego producenci baterii czy akumulatorów intensywnie pracują nad nowymi rozwiązaniami...

Małgorzata Byrska

Współpraca: Sylwia Zadrożna, Halina Lichocka

''

Polecane

Wróć do strony głównej