UOKiK: będzie mniej okazji do oszustw

Rząd przyjął nowelizację ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, dzięki której klienci instytucji finansowych: banków, parabanków, SKOK-ów, zyskają lepszą ochronę. Wprowadzanie nowych przepisów musi się jednak łączyć z działaniami samoregulacyjnymi branży.

2015-07-08, 07:29

UOKiK: będzie mniej okazji do oszustw
zdjęcie ilustracyjne. Foto: Glowimages

Posłuchaj

W nowym prawie znajdą się m.in. zapisy zakazujące tzw. nieuczciwej sprzedaży, czyli oferowania usług, które nie odpowiadają potrzebom konsumentów – mówił w radiowej Jedynce Adam Jasser, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. (Krzysztof Rzyman, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Ważne są też działania edukacyjne. Dopiero suma wszystkich tych czynników sprawi, że rynek usług finansowych stanie się bardziej przejrzysty i obowiązywać na nim będą jasne zasady gry.

 – Ustawa przede wszystkim pozwoli na to, żeby zakwalifikować sprzedaż niektórych produktów finansowych, niedostosowanych do rzeczywistych potrzeb konsumenta, jako naruszenie prawa konsumenckiego – mówi Adam Jasser, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który był gościem radiowej Jedynki.

 Taka sytuacja ma miejsce, gdy np. 80-latkowi sprzedaje się produkt z perspektywą finansową na 20 - 30 lat. Obecnie firmy z takimi ofertami były bezkarne.

 Chodzi o wyeliminowanie „miękkich oszustw”, podczas których klienci są np. namawiani do kupowania jakiś przedmiotów, w czasie sprzedaży przedstawiane są pozytywne cechy danej rzeczy czy usługi, a zupełnie brakuje informacji o ryzyku.

REKLAMA

 – W sektorze finansowym jest to szczególnie widoczne, bo asymetria informacji pomiędzy przeciętnym konsumentem a specjalistami rynku finansowego jest bardzo duża – przypomina prezes UOKiK.

 Nie można stworzyć przepisów uniwersalnych

 Wszystkie przepisy powinny skłaniać przedsiębiorców do bardziej rzetelnego przygotowywania oferty, reklamy, marketingu i kanałów dystrybucyjnych.

 Projekt nowelizacji daje prezesowi UOKiK możliwość rozstrzygania, czy dane zapisy umowy z klientem są dozwolone i czy powinny być dalej wykorzystywane. Do tej pory mógł to robić Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

REKLAMA

Na ile nowe przepisy będą chronić klientów korzystających z chwilówek czy polisolokat, konsumenci przekonają się dopiero po jakimś czasie.

– Trudno jest stworzyć przepisy, które będą uniwersalne i będą zabezpieczały nas przed wszystkimi możliwościami. Rynek zawsze jest bardzo dynamiczny i przedsiębiorcy zawsze próbują oferować nowe produkty, które nie będą podlegały pewnym obostrzeniom. Tak zawsze działa rynek – wprowadza się pewne ograniczenie, rynek reaguje ofertą produktową, która nie będzie dotykała właśnie tego  ograniczenia – mówi Izabela Dąbrowska-Antoniak z Federacji Konsumentów.

Prawniczka zaznacza, że będzie to sygnał dla rynku, że pewne nieprawidłowości są śledzone, że będą obserwowane.

 ​Przypadek polisolokat

REKLAMA

 Prezes UOKiK wyjaśnia przypadek polisolokat, których obecność na rynku budzi tyle emocji i wątpliwości. Zdarza się bowiem, że opłata likwidacyjna przy polisolokacie wynosi 80 proc. jej wartości.

 – To nie znaczy, że nie będzie polisolokat, może one będą, ale ich oferowanie będzie musiało być zgodne z najlepszymi praktykami, które są w branży, ale często nie są stosowane – mówi Adam Jasser.

I dodaje: –Teraz okres przedawnienia naruszenia zbiorowych interesów konsumenta będzie wynosił trzy lata, a nie jak do tej pory rok.  

Wyjaśnia, że obecnie często ma miejsce taka sytuacja, że gdy jakiś problem się ujawnia, ale wcześniej zła praktyka została zaprzestana, to gdy minął rok – nie można uznać danego zachowania za wykroczenie.

REKLAMA

 UOKiK prowadzi obecnie szereg postępowań w sprawie polisolokat. Były też wydane jesienią zeszłego roku konkretne decyzje Urzędu.

 – Prowadzonych jest kilkanaście dalszych postepowań i będą wydane decyzje – zapowiada Adam Jasser.

 Nowelizacja ustawy nie będzie mogła regulować jednak umów zawartych w przeszłości.

– W Sejmie jest inna ustawa dotycząca rynku ubezpieczeniowego, w której zawarte są propozycje szukania sposobu, by mogła zadziałać wstecz – dodaje Adam Jasser, prezes UOKiK.

REKLAMA

 Przedsiębiorcy mają odmienny pogląd

 Przedsiębiorców niepokoi zapis dotyczący misselingu, czyli zawierania niewłaściwych umów.   

 – Podmioty rynku finansowego nie będą mogły proponować konsumentom takich produktów, które nie odpowiadają ich potrzebom, albo są nieadekwatne do ich charakteru. Co taki przepis oznacza? To, co stanowi potrzebę konsumenta, wie on sam. Trudno, by ingerował w to prezes Urzędu. Obawiamy się, że może to mieć skutek  dyskryminacyjny wobec samego konsumenta. Dodatkowo tego rodzaju regulacje powodują, że konsumenci również przestają dbać o własne sprawy. Każdy powinien przed podpisaniem umowy sam się zastanowić, a prezes UOKiK powinien wkraczać dopiero przy dużych nieprawidłowościach –mówi Bartosz Wyżykowski, radca prawny z Konfederacji Lewiatan.

 Z takim zarzutem nie zgadza się prezes Adam Jasser, który wyjaśnia, że Urząd nie będzie podejmował decyzji za konsumenta, ale działał na podstawie skarg konsumenckich, sygnałów płynących z rynku czy z przeprowadzonych analiz. 

REKLAMA

 – Musimy zobaczyć, czy jest w tym interes publiczny, czy jest naruszony zbiorowy interes konsumentów – komentuje prezes UOKiK.

 Instytucje finansowe i przedstawiciele biznesu często mówią o  hipotetycznym przypadku ręcznego sterowania rynkiem przez prezesa UOKiK.

 – Po drugiej stronie mamy setki tysięcy ludzi, którzy zostali wprowadzeni w błąd, stracili  oszczędności, byli nierzetelnie informowani – dodaje Adam Jasser. 

 Dla wielu firm ustawa nie spowoduje zmian

REKLAMA

 Ustawa wspomoże tych przedsiębiorców, którzy starają się uczciwe prowadzić swoje firmy. Liderzy rynku finansowego często tracą udziały w rynku i klientów na rzecz tych, którzy chodzą na skróty.

Marcin Paczewski, radca prawny z kancelarii Chałas i Wspólnicy, również uważa, że uczciwi przedsiębiorcy na pewno nie mają się czego obawiać.

 – Dla uczciwych przedsiębiorców nowelizacja nie powinna spowodować żadnych zmian. Jest tych zmian sporo. Ale jeśli do tej pory ktoś nie ma nic na sumieniu i każdego konsumenta traktuje zgodnie z prawem, a są tacy, to dla nich nic się nie zmieni. Taki przedsiębiorca nie będzie się bał „tajemniczego klienta”, nie będzie się bał klauzuli generalnej, że UOKiK może się dołączyć do dowolnego postępowania, jeśli jest uzasadniony interes publiczny. Nie będzie się bał zapisu, mówiącego o zakazie oferowania usług finansowych, które są nieadekwatne do potrzeb danego konsumenta – mówi. 

 Będą decyzje tymczasowe

REKLAMA

 Nowa ustawa wprowadza też tzw. decyzje tymczasowe, które pozwolą na szybką reakcję na praktyki zagrażające zbiorowym interesom konsumentów.

– Decyzja tymczasowa ma być wydawana wtedy, gdy mamy już bardzo dużo sygnałów i w miarę uzasadnione podejrzenia, że łamane są zbiorowe interesy konsumentów. I kiedy potencjalna skala strat dla konsumentów wydaje się być znacząca – mówi gość Jedynki.

Decyzja tymczasowa będzie pod kontrolą sądu. Przedsiębiorca będzie mógł się od niej odwołać, a sąd w ciągu dwóch miesięcy będzie musiał zdecydować, czy ta decyzja była słuszna.

Nowa ustawa pozwoli także prowadzić kontrole w ramach instytucji „tajemniczego klienta", na wzór tych, które często już funkcjonują w firmach.

REKLAMA

– Często trudno jest dociec prawdy. A tajemniczy klient pozwoli ewentualnie zdobyć dodatkowe dowody, które pomogą sądowi dokonać oceny – mówi gość Jedynki.

 Firmy pożyczkowe pod specjalnym nadzorem

 „Chwilówki", czyli pożyczki udzielane klientom od ręki i na krótki czas, to szybki dostęp do gotówki, dla osób, które nagle potrzebują pieniędzy. Jednak nierozważne podpisanie umowy może mieć dramatyczne i długotrwałe konsekwencje.

Jak wynika z raportu Federacji Konsumentów, kary za opóźnienie w spłacie mogą sięgać nawet 48 proc. kwoty pożyczki. A to tylko jedno z wielu zastrzeżeń do tych produktów finansowych.

Dlatego m.in. do firm pożyczkowych UOKiK chce wysyłać „tajemniczych klientów” , którzy będą sprawdzać ich oferty. Problem jest spory, bo oferty firm bywają niezwykle skomplikowane i często po prostu niezrozumiałe dla tych osób, które chcą skorzystać z szybkiej pożyczki.

REKLAMA

–  UOKiK chce  wysyłać „tajemniczego klienta” nie tylko do firm pożyczkowych, ale do wszystkich firm. Do tej pory Urząd był ograniczony do tych informacji, które przedsiębiorca mu przedstawił w toku prowadzonej kontroli. Teraz będzie mógł wysłać swojego przedstawiciela, który wcieli się w  klienta i zobaczy, wchodząc z ulicy, jak przebiega cała procedura i jak w praktyce wygląda kontakt pomiędzy przedsiębiorcą a klientem – wyjaśnia Jarosław Ryba, prezes Związku Firm Pożyczkowych, który był gościem Polskiego Radia 24. 

W wielu przypadkach zdarzało się, że firmy, co innego deklarowały w swoich ofertach, a inaczej to wyglądało w praktyce.

Obsługa domowa

Taka sytuacja dotyczy np. obsługi domowej. Firmy twierdziły, że jest to usługa dobrowolna, dodatkowo płatna, ale okazało się, że bez klient niej nie mógł uzyskać pożyczki.

– Trzeba było za tę usługę zapłacić czasem nawet do 60 proc. wartości udzielonej pożyczki. Była to najdroższa opłata opcjonalna z pakietu odpłatności, które ponosił klient. Odsetki stanowiły mały koszt, a głównym składnikiem zysku firmy była, rzekomo dobrowolna, obsługa domowa – mówi Jarosław Ryba.

REKLAMA

Właśnie na tę obsługę najczęściej skarżą się klienci firm pożyczkowych.

– Staramy się przekonywać właścicieli firm pożyczkowych, by stosowali wyższe standardy – mówi prezes Związku Firm Pożyczkowych.

Obsługa domowa to jeden z kanałów dystrybucji.

– W praktyce polega na tym, że do domu klienta przychodzi przedstawiciel, który w domu zawiera umowę, dostarcza jednocześnie gotówkę, a potem co tydzień, albo co miesiąc przychodzi po odbiór rat – mówi Jarosław Ryba.

REKLAMA

Przedstawiciel firmy jest poborcą rat i czasem też windykatorem. Zdarza się, że klient pod wpływem presji zaciąga kolejne pożyczki. Jest teź np. namawiany do przekazywania kontaktów do innych członków rodziny czy do sąsiadów.

Dobre wzory

Przykładowo na Słowacji od tego roku obowiązuje zakaz udzielania pożyczek w gotówce w domu klienta. My także moglibyśmy wzorować się na tych rozwiązaniach.

Dobrym rozwiązaniem byłoby przygotowanie ogólnego wzoru umowy, który byłby prosty oraz zrozumiały i mógłby stanowić podstawę dla wszystkich chętnych firm pożyczkowych. Byłaby to umowa, która nie ukrywałaby niczego przed klientem, ale w jasny i precyzyjny sposób komunikowała, jak obie strony mają wywiązywać się ze swoich zobowiązań.

Krzysztof Rzyman, Justyna Golonko, Karolina Mózgowiec, Grażyna Raszkowska

 

REKLAMA

 

 

 

REKLAMA

 

 

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej