Górnik to zawód zanikający

Biorąc pod rozwagę karierę w górnictwie trzeba przede wszystkim pamiętać, że pracy w tej branży będzie z roku na rok coraz mniej. A jednak chętnych w kopalniach nie brakuje, bo to właśnie tam na Śląsku można najlepiej zarobić. I to pomimo, że najbardziej tłuste lata są już zdecydowanie za górniczym sektorem.

2015-08-18, 17:15

Górnik to zawód zanikający
Kariera w górnictwie to zarówno ciężka praca, jak i dobre wynagrodzenie. Foto: Kris Duda/Flickr/Domena publiczna

Posłuchaj

W branży górniczej będzie zatrudnionych coraz mniej pracowników i należy to brać pod uwagę przy wyborze kariery na Śląsku – mówi Maciej Bukowski z Warszawskiego Instytutu Studiów Ekonomicznych. (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza)
+
Dodaj do playlisty

Praca w kopalni nie jest już tak trudna jak jeszcze kilkanaście lat temu, bo technologia pomaga w najcięższych czynnościach, jednak górników zastąpić się nie da.

Ciężka praca, ale i dobra zapłata

Praca górnika kojarzy nam się jeszcze ciągle z ciężką harówką ale także z sowitą zapłatą: trzynastki, Barbórka, wysokie emerytury.

–  Płaca górnika brutto to mniej więcej 7 tysięcy złotych. To obejmuje wszelkiego rodzaju świadczenia: również trzynastki i czternastki, jak również świadczenia w naturze. Górnik może obecnie nieźle zarabia, ale można powiedzieć, że zarabia za dużo. Właśnie dlatego Kompania Węglowa ma tak wielkie miliardowe straty. Dlatego, że pracuje w niej zbyt wiele osób. I oni też zarabiają kilkanaście, może kilkadziesiąt procent za dużo wobec stawek rynkowych – mówi Maciej Bukowski, z Warszawskiego Instytutu Studiów Ekonomicznych.

Lepszy inny kierunek kariery

I dlatego to będzie musiało się zmienić dodaje Robert Zajdler​ ekspert Instytutu Sobieskiego.

REKLAMA

- Ten system deputatów, dopłat, który jest obecnie, to na pewno w dłuższej perspektywie się nie utrzyma. Widać to już w prywatnych kopalniach. Tam system wynagrodzenia jest znacząco inny. Jeśli jest więc możliwość znalezienia jakiegoś innego zatrudnienia, to raczej trzeba pójść w tym kierunku – mówi.

 Kiedyś kilkaset tysięcy, teraz sto

A to dlatego, że popyt na pracę w kopalniach będzie się zmniejszał.

 –  Zawód górnika będzie teraz dedykowany do zdecydowanie węższej grupy społeczeństwa niż to było historycznie. A wynika to z tego, że tych zasobów, przynajmniej, jeśli mówimy o wydobyciu węgla kamiennego, tych zasobów będzie coraz mniej. I coraz mniej osób będzie musiało ten zawód wykonywać – tłumaczy Agata Staniewska z Konfederacji Lewiatan.

REKLAMA

 Zgadza się z tym Maciej Bukowski, który wskazuje, że zawód górnika to dziś dość ryzykowny wybór kariery dla  osiemnastolatków albo szesnastolatków, którzy się decyduje by pójść do szkoły górniczej.

 –  Górnictwo poza Polską już zniknęło. Zniknęło  w wyniku procesów gospodarczych. Zamyka się w tej chwili w Niemczech. Zamknęło się w Wielkiej Brytanii, kończy swój żywot w Czechach. I lada chwila zacznie się kończyć w Polsce. To, że największe przedsiębiorstwo górnicze Kompania Węglowa jest w dużych kłopotach, ma miliardowe straty, to powinno dać każdemu młodemu człowiekowi do myślenia – mówi  Maciej Bukowski.

 To oczywiście nie oznacza, że ten zawód w ogóle zniknie, bo górnicy potrzebni będą., ale w znacznie mniszej liczbie.

 –  Górnictwo węgla kamiennego jest nie tylko na Śląsku ale np. na Lubelszczyźnie. Jakieś pojedyncze kopalnie będą się jeszcze otwierały.  Ale ogólnie rzecz biorąc, tak jak w przeszłości w sektorze pracowało kilkaset osób, to teraz pracuje sto tysięcy. Spodziewałbym się raczej, ze za 10 lat będzie ich tam trzydzieści tysięcy – mówi Maciej Bukowski.  

REKLAMA

 A potem jeszcze mniej i zatrudnienie będzie malało. To nie jest kariera dla wszystkich, a raczej dla coraz mniejszej grupy.

I warto to także wziąć pod uwagę myśląc o zawodzie górnika

Justyna Golonko, gra

 

REKLAMA

  

   

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej