Rynek pracy: mało miejsca dla młodych. Dlatego ciągle wyjeżdżają
Część młodych Polaków nie chce pracować. Jak wynika z analiz – w Polsce są prawie 2 mln młodych osób, zdolnych do pracy, ale nie podejmujących zatrudnienia. Wielu z nich wybiera emigrację zarobkową.
2015-10-30, 16:12
Posłuchaj
To ludzie po 25. roku życia wciąż uczący się, osoby zajmujące się gospodarstwem domowym na pełen etat, lub też zniechęceni poszukiwaniem pracy. Dlaczego nie pracują? I czy część z nich może wyemigrować za granicę?
Młodzi, wykształceni, ale zniechęceni
Około 2 mln Polaków nie pracuje. Z jednej strony jest wśród nich wiele osób uczących się. Ale są także osoby, które nie szukają pracy, bo czują się zrezygnowane.
– To są osoby, które jak to się mówi potocznie „wymiękły psychicznie”. Wywiesiły białą flagę i stwierdziły, że to nie ma sensu. Ja tutaj nie znajdę pracy, która jest zgodna z moimi aspiracjami, moimi kwalifikacjami, która pozwoli mi godnie żyć – wyjaśnia Artur Ragan z firmy Work Express.
Wiele zależy od wykształcenia
Osoby zniechęcone to przede wszystkim takie, które źle wybrały ścieżkę edukacyjną. – Zdecydowały się na kształcenie w takich zawodach, w których nie poszukuje się pracowników. I ciągle chcieliby znaleźć pracę w zawodzie, w którym się wykształcili. Zazwyczaj większa część takich osób musi zdecydować się na zmianę profilu, czyli na gotowość podjęcia pracy w innym zawodzie. I na kompletną redefinicję swojego pomysłu na karierę zawodową – tłumaczy Grzegorz Baczewski, dyrektor Departamentu Dialogu Społecznego i Stosunków Pracy Konfederacji Lewiatan.
REKLAMA
Rynek pracy: mało miejsca dla młodych
Zniechęconych Polaków jest ponad 1 proc. To może niewiele, ale jak zauważa Artur Ragan – warto sobie zdać sprawę z jednego, że są to osoby, które przede wszystkim zwątpiły, że Polska może im cokolwiek zaoferować.
– Widać tu, jak bardzo kiepska jest sytuacja młodych ludzi, którzy chcą na ten rynek wejść na pełnych prawach ich uczestnika, natomiast nie ma tam dla nich miejsca. I co się w związku z tym dzieje? Ci młodzi ludzie po prostu opuszczają nasz piękny kraj. Większość z nich, bo to jest typowe dla młodych emigrantów, wyjeżdża postanowiwszy, że już do Polski nie wrócą – dodaje ekspert z Work Ekspress.
Doraźny zysk czy lepsza przyszłość
To, że nie mogli znaleźć pracy i emigrują nie oznacza, że są niezaradni. Wręcz przeciwnie. Decyzja o wyjeździe wymaga od nich bardzo dużej zaradności. Jak podkreśla Grzegorz Baczewski z Konfederacji Lewiatan, muszą też pójść na pewien kompromis.
– Ta nowa praca będzie najprawdopodobniej lepiej płatna, ale kariera w określonym zawodzie, czy też praca zgodna z wcześniejszymi zamierzeniami i wykształceniem może nie być możliwa. Więc to jest czasami taki wybór pomiędzy lepszymi pieniędzmi na początku, ale gorszymi perspektywami na rozwój kariery, a w przypadku pozostania w kraju – być może gorszymi warunkami na początku, ale z lepszą perspektywą rozwoju. Nie każdy ma tę świadomość w momencie podejmowania pierwszej pracy – ocenia ekspert z Lewiatana.
REKLAMA
Emigranci pogarszają kryzys demograficzny
Jedno jest pewne. Konsekwencje emigracji mogą być dotkliwe dla Polaków, którzy pozostaną w kraju. Może dojść do tego, że będzie 1 pracujący na 2 emerytów. Poza tym emigranci mogą się przyczynić do załamania demograficznego i zanikania Polaków jako narodowości.
Jednak jest jeszcze jedna, bardzo ważna kategoria osób zdolnych do pracy, ale nie pracujących. To osoby zajmujące się gospodarstwem domowym. Oczywiście najczęściej to kobiety wychowujące dzieci, które zdecydowały się zrezygnować z kariery, ponieważ i tak zarabiają mniej od swoich mężów…
Kamil Piechowski, mb
REKLAMA
REKLAMA