Im więcej gospodarki w głowach, tym więcej pieniędzy w portfelach
Wiedza statystycznego Polaka o finansach osobistych jest wyższa niż wiedza przeciętnego mieszkańca Ziemi, ale niższa niż średnia w Unii Europejskiej. Tak wynika z badań agencji ratingowej Standard and Poor's. Badania przeprowadzono w 140 krajach świata, na ogromnej grupie 150 tys. osób.
2015-11-23, 22:49
Posłuchaj
Polacy wiedzą o finansach osobistych znacznie mniej niż Szwedzi, Norwegowie czy Niemcy. Także mniej niż Czesi i Węgrzy. Nasza praktyczna wiedza ekonomiczna jest jednak wyższa niż wiedza Rumunów, Albańczyków, czy też Portugalczyków.
Inflacja, stopa procentowa, dywersyfikacja ryzyka i procent składany
Agencja Standard and Poor's przeprowadziła badanie wiedzy finansowej mieszkańców 140 państw świata. W sumie zbadano 150 tysięcy osób.
– To było największe w historii badanie tego, w jaki sposób ludzie są świadomi i wyedukowani pod kątem podejmowania podstawowych decyzji finansowych – podkreśla gość Jedynki Marcin Petrykowski, dyrektor regionalny na Europę Środkową i Wschodnią agencji ratingowej Standard and Poor's.
Pytano o podstawowe pojęcia, nie o teorię, lecz o praktykę. Jak ludzie w praktyce rozumieją podstawowe zjawiska świata finansowego, które podzielono na cztery główne obszary.
REKLAMA
– Pierwszy obszar to inflacja. Drugi to ryzyko stopy procentowej, trzeci to dywersyfikacja ryzyka, a czwarty to tzw. procent składany. Czyli jak takie podstawowe pojęcia, i w jaki sposób, ludzie potrafią aplikować w praktyce. Były to więc bardzo proste intuicyjne pytania obrazujące sytuację, z którą osoba operująca na rynku finansowym na co dzień się spotyka – wyjaśnia dyrektor Marcin Petrykowski.
3,5 mld osób na świecie nie rozumie pojęć ekonomicznych
Pojawia się w tym badaniu pojęcie „osoby uznanej za kompetentną”, jeśli chodzi o finanse osobiste. Kiedy można było wydać taką opinię?
– Jeżeli wśród tych czterech obszarów – odpowiedź była pozytywna, dobra na trzy z nich, to kwalifikowano osobę jako „kompetentną”, w ramach wiedzy o podstawach finansów – tłumaczy gość Jedynki.
Globalnie jedna osoba na trzy, tylko, jest osobą świadomie podejmująca decyzje finansowe, czyli posiadającą tę wiedzę. Badanie było przeprowadzone tylko na osobach dorosłych.
REKLAMA
– Czyli 3,5 mld osób na świecie nie rozumie podstawowych pojęć ekonomicznych. Unia Europejska wypadła tutaj troszkę lepiej, ponieważ w UE to jest 55 proc. tych, którzy rozumieją podstawowe pojęcia. Unia jest zresztą bardzo zdywersyfikowana pod tym względem. Mamy kraje, które wypadły najlepiej, jak Norwegia, Dania, Szwecja, a na drugim biegunie mamy Włochy, które wypadły niżej od Polski.
Polska jest na pozycji 40., a 42 proc. respondentów kwalifikuje się jako te osoby, które są przygotowane do podejmowania decyzji finansowych – zauważa dyrektor Petrykowski.
„Nie daj się nabrać. Sprawdź, zanim podpiszesz!”
Wiedza jest więc bardzo ważna, a brak wiedzy kosztuje, szczególnie wtedy, kiedy nie czytamy umów, bo ich nie rozumiemy.
– Media są pełne różnego rodzaju doniesień o firmach, które wykorzystują fakt, że ich klienci nie przeczytali dokładnie umowy, a mogą się z tym wiązać różne tragiczne skutki finansowe. Choćby takie, że bierzemy pożyczkę na stosunkowo niewielką kwotę kilku, albo kilkunastu tysięcy złotych, pożyczka jest zabezpieczona hipoteką i są przypadki w Polsce, że tacy ludzie tracili swoje domy, na podstawie zapisów zawartej umowy – zwraca uwagę Przemysław Kuk z Narodowego Banku Polskiego.
REKLAMA
Dzisiaj właśnie rozpoczyna się akcja edukacyjna NBP pod hasłem „Nie daj się nabrać. Sprawdź, zanim podpiszesz!” Ale żeby sprawdzić trzeba rozumieć umowę..., a jeśli jest z tym problem, to co robić?
– Nie chodzi tylko o zrozumienie umowy, bo to nie zapewnia, że osiągniemy najlepsze warunki z punktu widzenia ekonomicznego. Trzeba pamiętać o tym, że ta wiedza pozwoli nam oszczędzić pewne koszty transakcyjne. Może nam umożliwić sytuację, żebyśmy pożyczali mniej i np. więcej oszczędzali. Ponieważ będziemy umieli w bardziej transparentny, przejrzysty sposób zarządzać naszym budżetem. Dlatego umowa jest bardzo ważna, ale czasami wiedza nie pozwala nawet dojść do momentu podpisania tej umowy – uważa gość Jedynki. Ponieważ potrafimy zdać sobie sprawę, ocenić, że jest ona nieodpowiednia dla nas.
Wiedza zawsze procentuje…
Często klient udaje się do banku, do instytucji finansowej, rozmawia tam z ich przedstawicielem i polega tylko na opinii sprzedawcy danego produktu finansowego, co nie jest najlepszym pomysłem.
– Osoba, która nie ma żadnych informacji dotyczących finansów najczęściej polega na tym, co jej mówi sprzedawca, czyli osoba która chce sprzedać dany produkt. I ufamy takiemu sprzedawcy, jego informacjom, a najczęściej takie zaufanie może być ryzykowne – zauważa Izabela Dąbrowska-Antoniak, dyrektor Działu Prawnego Federacji Konsumentów.
REKLAMA
Jak więc powinniśmy się zachowywać? Edukacja jest podstawą. Pewnych rzeczy sami nie wymyślimy. Musimy polegać na autorytetach, musimy otwierać naszą głowę na informacje z zewnątrz.
– I dlatego jednym z celów naszego badania jest właśnie pokazanie różnego typu stronom, które dbają o edukowanie społeczeństw, jak bardzo ważny jest ten element. Żeby gospodarka się rozwijała, żeby rynki finansowe w ramach tej gospodarki dobrze funkcjonowały, to musi być wielu użytkowników. Ale takich przygotowanych, którzy mogą racjonalnie podejmować decyzje. I tych użytkowników trzeba do tego przygotowywać. Jest to jednak proces strukturalny i musi się rozpocząć w szkole, ale nie tylko. Nie używajmy bowiem wymówki, że czegoś nie nauczono nas w szkole – podkreśla dyrektor Petrykowski.
Są bowiem jeszcze inne sposoby douczania się. Jak choćby jest bardzo duże pole do rozwoju nadzoru nad ochroną praw konsumentów. I odpowiednie podmioty powinny dbać, aby ta wiedza była przekazywana konsumentom, żeby mogli oni w jasny i odpowiedzialny sposób podejmować decyzje finansowe.
…ale dobrze połączyć ją z praktyką
Ćwiczenie czyni mistrza – warto więc może mieć konto, kartę kredytową, kupić akcje, wziąć choćby mały kredyt, żeby uczyć się rynku finansowego, zrozumieć jak on działa, jak wpływa na naszą kieszeń.
REKLAMA
– Badania w Polsce pokazały, że wśród populacji osób, które korzystają z produktów bankowych, vs. populacja osób które nie korzystają – to osoby korzystające miały o 15 pkt proc. wyższy wynik. Były one lepiej wyedukowane. Im więcej bowiem korzystamy z różnych produktów, im więcej staramy się praktykować, tym jest nam łatwiej – potwierdza gość Jedynki.
A dodatkowo z badań wynika, że osoby prowadzące własny biznes, przedsiębiorcy, wypadli w tym badaniu w Polsce lepiej, wyżej od osób zatrudnionych na kontraktach, na umowach o pracę.
– Co pokazuje, że przedsiębiorca musi posiadać więcej wiedzy, ponieważ jest podmiotem podejmującym decyzję, która bezpośrednio przekłada się na jego życie. Natomiast wiele z tych decyzji, jeśli chodzi o osoby, które są na umowie o pracę – podejmuje za nich pracodawca. I dlatego te wskazania dla praktyków biznesu są wyższe – podkreśla dyrektor Petrykowski.
Edukacja praktyczna i w domu, i w szkole
Dobra edukacja ekonomiczna to nie tylko przekazywanie teorii, w szkole, co jest mało skuteczne. Lepiej uczyć poprzez zachowania.
REKLAMA
– Można zacząć od dawania kieszonkowego, ale nie może ono być traktowane instrumentalnie. Kieszonkowe musi być wypłacane regularnie, i jeśli dziecko wcześniej wyda pieniądze, to nie można się litować i dawać kolejnego przed wyznaczonym terminem – podkreśla gość Polskiego Radia 24 Joanna Kwiatkowska, dyrektor Badań w Domu Badawczym Maison. Natomiast absolutnie nie wolno płacić dzieciom za wykonywanie obowiązków domowych, szkolnych. Pieniądze nie mogą być za coś.
Zdaniem Joanny Kwiatkowskiej z badań wynika również, że wprowadzanie oddzielnego przedmiotu szkolnego takiego jak edukacja finansowa, niekoniecznie jest dobrym pomysłem.
– Można uczyć finansów przy okazji, po drodze. Zamiast paru zadań o mijających się pociągach, dajmy zadanie o tym, jak obliczyć koszt kredytu, oprocentowanie na koncie – proponuje gość Polskiego Radia 24.
Czy bogaci są mądrzejsi? Czy mądrzy są bogatsi?
Mieszkańcy Niemiec czy Skandynawii mają największą wiedzę o finansach osobistych. Czy dlatego, że są bogaci? Czy też są bogaci, bo mają największą wiedzę ekonomiczną.
REKLAMA
– Determinuje to PKB na głowę mieszkańca. Jest on tym wyższy, im wyższa wiedza. Natomiast wielkość gospodarki nie ma znaczenia. Są gospodarki zdecydowanie większe, np. Brazylii, która jest na 74. miejscu w rankingu. Natomiast ważny jest produkt krajowy na osobę – podkreśla ekspert Standard and Poor's.
Z czego to wynika? Po pierwsze wtedy gospodarka lepiej się rozwija, jest lepsza dystrybucja zasobów, bo ludzie są bardziej świadomi i potrafią z tego lepiej korzystać, lepiej wykorzystywać dobrodziejstwa rozwoju gospodarczego. Po drugie są to gospodarki, które od lat dbają o to, żeby obywatela przygotowywać i budować jego wiedzę, która pozwala mu dalej przyczyniać się do wzrostu. – Czyli oba te zjawiska równolegle tworzą potęgę tych krajów – dodaje. A tymi państwami są kraje skandynawskie, Niemcy, Kanada, Izrael, Australia.
Konsekwencje braku wiedzy ekonomicznej
A jakie mogą być skutki naszej niewiedzy? Jesteśmy bardziej podatni na namowy marketingu, co często kończy się problemami z zadłużeniem. Ze spiralą zadłużenia. – Nie potrafimy też myśleć perspektywicznie i poddajemy się często pokusom. Okres przedświąteczny jest szczególny pod tym względem. Wtedy wydajemy ponad miarę i nie kontrolujemy tego – podkreśla dyrektor Kwiatkowska.
Największym problemem jest również to, że dopiero pod koniec swojej nauki w szkole młodzież styka się ze światem finansów. I stąd liczne problemy.
REKLAMA
– Edukację trzeba zacząć jak najwcześniej. Kiedy np. dziecko w sklepie prosi o coś. Trzeba wtedy mówić, że to kosztuje, powiedzieć skąd są pieniądze. Uczmy szacunku do pieniędzy i nie mówmy o nich „pieniążki”, bo wtedy trudno mieć do nich szacunek – uważa gość Polskiego Radia 24.
Przede wszystkim jednak powinniśmy się otworzyć na wiedzę ekonomiczną, przestać się bać, a im więcej będziemy wiedzieć, tym łatwiej będzie nam się bronić, i czynnie uczestniczyć i korzystać z rozwoju gospodarczego.
Robert Lidke, Elżbieta Szczerbak, Justyna Golonko, Małgorzata Byrska
REKLAMA
REKLAMA