Wyższe ceny żywca wieprzowego: to jeszcze nie zapowiedź długotrwałego trendu

W mijającym tygodniu cena średnia cena żywca wieprzowego w skupie osiągnęła poziom 5, 23 zł za kilogram. Od początku roku ceny trzody poszły w górę o kilkanaście procent.

2016-07-09, 14:10

Wyższe ceny żywca wieprzowego: to jeszcze nie zapowiedź długotrwałego trendu
Problemem polskich hodowców jest to, że na ogół mają bardzo małe stada, a produkcja żywca wieprzowego opłacalna jest w dużej skali. Foto: Pixabay.com

Posłuchaj

O przyczynach wzrostu cen tuczników w Polsce mówili w „Agro-Faktach” radiowej Jedynki: Danuta Zawadzka z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej i Witold Choiński, prezes Związku Polskie Mięso (Dariusz Kwiatkowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Niestety te wysokie ceny nie są jeszcze zapowiedzią długotrwałego trendu gwarantującego nadzwyczajną dochodowość producentom trzody, a  raczej odzwierciedleniem sytuacji  zaistniałej w krajach starej Unii Europejskiej.

Wyższe ceny w Polsce to potwierdzenie istnienia wspólnotowego rynku, dlatego też zjawiska występujące np. w Niemczech szybko dają znać o sobie w Polsce, podkreśla Witold Choiński, prezes Związku Polskie Mięso.

- Firmy europejskie, w tym niemiecki, duńskie, czy jeszcze inne, mają pełny dostęp do rynków trzecich: chińskiego, japońskiego, koreańskiego itd. Polskie firmy niestety takiego dostępu nie mają na razie jeszcze. W związku z czym firmy niemieckie czy duńskie zarabiają dosyć wysoką marżę na rynkach trzecich, mogą więc podnosić cenę na rynku wewnętrznym u siebie w kraju, a to wiąże się z wzrostem ceny również w Polsce, bo te naczynia są połączone – wyjaśnia gość radiowej Jedynki.

Świńskie górki i dołki

Zdaniem doktor Danuty Zawadzkiej z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej obecny wzrost cen to w dużym stopniu przejaw istnienia cyklu określanego mianem świńskich górek i dołków.

REKLAMA

- Do niedawna mieliśmy do czynienie z produkcją rosnącą i w związku z tym malejącymi cenami na rynku trzody. W tej chwili tendencje te się odwracają, produkcja trzody maleje, a ceny rosną. Dotyczy to nie tylko Polski, ale także całej UE – wyjaśnia ekspertka.

Wymowny przykład Niemiec

Pogłowie trzody chlewnej i produkcja wieprzowiny maleją również w krajach unijnych, a przykład Niemiec jest tu bardzo wymowny, świadczący o wcześniejszym spadku opłacalności, zaznacza dr Danuta Zawadzka.

- Z wyników tamtejszego spisu widać, że w maju pogłowie trzody w Niemczech zmalało o 3 proc., a pogłowie macior prośnych o 6 proc. W całej Unii w grudniu pogłowie macior prośnych było mniejsze o 2,4 proc. To wszystko skutkuje tym, że produkcja trzody w tej chwili maleje – uważa rozmówczyni Jedynki.

Odblokowanie eksportu do Azji

W ocenie Witolda Choińskiego siłą napędową odbudowy pogłowia świń byłoby odblokowanie eksportu do Azji, zatrzymanego w skutek wystąpienia kilka lat temu w Polsce afrykańskiego pomoru świń. W czerwcu choroba ponownie dała znać o sobie i to właśnie wtedy, gdy większego rozmachu nabrały rozmowy ze stroną chińską.

REKLAMA

- Ostatnie ognisko ASF miało miejsce w okolicach Hajnówki. Mamy nadzieję, że ono nie wpłynie na prowadzony tok rozmów w sprawie otwarcia rynku, ponieważ to ognisko wystąpiło w rejonie, który już jest odcięty, wyłączony z eksportu. Natomiast jeśli chodzi o te ogniska, to myślę, że potrzebna jest tutaj bardzo rygorystyczna praca lekarzy weterynarii – mówi prezes Związku Polskie Mięso.

Stado podstawowe w Polsce liczy obecnie około 10 mln sztuk trzody. Jeszcze kilka lat temu było to 16 - 18  milionów. Jako producent zajmowaliśmy trzecie miejsce w Europie. Obecnie jesteśmy klasyfikowani na miejscu 6 - 7.

Obecnie Polska eksportuje około 400 tysięcy ton wieprzowiny rocznie, a  import wynosi już ponad 700 tysięcy ton i ciągle rośnie.

Dariusz Kwiatkowski, awi

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej