Śląscy "łowcy głów" zatrzymali pedofila. Wcześniej wydano za nim Europejski Nakaz Aresztowania

2024-02-02, 10:29

Śląscy "łowcy głów" zatrzymali pedofila. Wcześniej wydano za nim Europejski Nakaz Aresztowania
Śląskie: "łowcy głów" schwytali ściganego ENA za pedofilię. Foto: gov.pl/policja

Śląscy policjanci, zwani "łowcami głów", zatrzymali w Częstochowie mężczyznę, który był ścigany za przestępstwa o charakterze pedofilskim. Wielokrotnie wykorzystał dziewczynkę poniżej 15. roku życia, namawiał ją do prostytucji i przekazywał jej narkotyki. 31-latek przez pewien czas ukrywał się w Danii, dlatego wydano za nim Europejski Nakaz Aresztowania. Będzie odbywał wyrok 2 lat i 7 miesięcy więzienia.

Śledczy ustalili, że na przełomie 2019 i 2020 r. 31-latek wiele razy dopuścił się obcowania z dziewczynką, która nie skończyła 15 lat. Dodatkowo, w zamian za to, dawał jej różne narkotyki. Mniej więcej w tym samym czasie wielokrotnie namawiał ją również do uprawiania prostytucji. Chciał ułatwić dziewczynce ten proceder, zakładając jej profil na portalu randkowym oraz pośrednicząc i poszukując dla niej osób, które chciałyby się z nią spotykać.

Europejski Nakaz Aresztowania

Sprawą początkowo zajmowali się policjanci z Częstochowy. W listopadzie 2023 r. przejęli ją funkcjonariusze z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób komendy wojewódzkiej w Katowicach, określani mianem "łowców głów". Ustalili oni, że mężczyzna ukrywa się przed organami ścigania i wyjechał do Danii, gdzie miał być zatrudniony jako pracownik budowlany. Po uzyskaniu tej informacji śledczy zwrócili się o wydanie za nim Europejskiego Nakazu Aresztowania i listu gończego. Nawiązali też współpracę z duńską policją, która na wniosek katowickich policjantów również włączyła się w tę sprawę.

Zaskoczony na widok funkcjonariuszy

W styczniu 2024 r. mundurowi ustalili, że mężczyzna wrócił do Polski i najprawdopodobniej ukrywa się na terenie częstochowskiego Rakowa. "Łowcy głów" ustalili dokładny adres mężczyzny i zatrzymali go.

"Policjanci zapukali do jego drzwi pod koniec stycznia. 31-latek był bardzo zaskoczony wizytą mundurowych. Podczas zatrzymania nie stawiał oporu. Mężczyzna trafił już do aresztu, gdzie spędzi najbliższe 2 lata i 7 miesięcy - taką karę pozbawienia wolności zasądził wobec niego częstochowski sąd" - podsumowała policja.

Czytaj także:

PAP/łl

Polecane

Wróć do strony głównej