Stan rzek po pożarze w Siemianowicach Śląskich. Najnowsze dane WIOŚ

Po pożarze w Siemianowicach Śląskich woda pochodząca z gaszenia odpadów dostała się do okolicznych rzek. Małopolski Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska opublikował wyniki badań pierwszych próbek pobranych z Przemszy i Wisły. Nie wykryto zanieczyszczeń.

2024-05-12, 17:33

Stan rzek po pożarze w Siemianowicach Śląskich. Najnowsze dane WIOŚ
Śląscy strażacy w kilku miejscach na ciekach wodnych ustawili rękawy sorpcyjne i słomiane tamy do filtrowania. Foto: PAP/Katarzyna Zaremba

W pierwszych próbkach wody pobranych w sobotę po południu z Przemszy i Wisły nie wykryto zanieczyszczeń wskazujących na obecność w wodzie substancji ropopochodnych i węglowodorów aromatycznych - podała w niedzielę rzeczniczka Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska (WIOŚ) w Krakowie Magdalena Gala.

Badania wód po gaszeniu pożaru w Siemianowicach Śląskich

Śląski WIOŚ przekazał, że zanieczyszczenia po pożarze w Siemianowicach Śląskich przedostały się do rzek  woj. śląskiego i wpłyną do rzek małopolskich. W związku z tą informacją wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczara niezwłocznie polecił komendantowi wojewódzkiemu PSP w Krakowie i małopolskiemu WIOŚ podjęcie niezbędnych działań i monitorowanie sytuacji na rzekach w zachodniej części województwa.

Rzecznik WIOŚ w Krakowie przekazała w niedzielę, że przebadano pod względem chemicznym pierwsze próbki wody pobrane w sobotę w godzinach popołudniowych. Nie wykryto w nich niebezpiecznych substancji. - Kolejne próbki wody z Przemszy i Wisły były pobierane w sobotę wieczorem i niedzielę rano. Są one obecnie analizowane - przekazała rzeczniczka instytucji.

- Badania podstawowych wskaźników zanieczyszczeń, czyli tlen, temperatura, przewodność, PH, są na poziomie wskazań odnotowanych w sobotę. Ocena wizualna koloru wody w Przemszy i Wiśle nie wskazuje na obecność jakiegokolwiek odbarwienia bądź zabarwienia, podobnie jest z zapachem - poinformowała Gala.

REKLAMA

Monitoring rzek w Małopolsce i na Śląsku

Jak zaznaczyła przedstawicielka WIOŚ, cały czas w terenie pracują inspektorzy oraz strażacy. Po zwołanym w sobotę przez wojewodę małopolskiego sztabie kryzysowym Małopolski Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej bryg. Przemysław Przęczek informował, że działania strażaków są prowadzone na rzece Przemszy w powiecie oświęcimskim.

Na miejsce skierowano dwa zastępy straży. W ramach działań profilaktycznych zwodowano tam łódź, z której rozłożona została podwójna zapora sorpcyjna. Komendant PSP podkreślił, że obecnie "nie odnotowujemy sytuacji, aby ta zapora zbierała jakieś zanieczyszczenia, ale strażacy będą obecni do chwili, aż uzyskamy informację, że zagrożenie minęło".

Czytaj także:

Śląski Urząd Wojewódzki podał w niedzielę, że na terenie województwa w związku z pożarem nie ma zgłoszeń o śniętych rybach lub martwych zwierzętach. Na bieżąco prowadzony jest monitoring rzek i w różnych miejscach pobierane kolejne próbki do badań. W tym województwie także trwa oczyszczenie cieków wodnych poprzez ustawianie rękawów sorpcyjnych i słomianych do filtrowania zanieczyszczeń.

REKLAMA

Strażacy nadal dogaszają ogień na nielegalnym składowisku

Pożar wybuchł w piątek w siemianowickiej dzielnicy Michałkowice. Ogień zajął całe składowisko o powierzchni ok. 6 tys. metrów kwadratowych. Kłęby czarnego dymu były widoczne z promieniu wielu kilometrów. Nadal trwa dogaszanie pożaru. Równocześnie trwają prace mające na celu jest ograniczenie zagrożenia w ciekach wodnych, do których mogła dostać się woda z gaszenia odpadów.

Po opanowaniu sytuacji pożarowej głównym problemem stało się zanieczyszczenie wód powierzchniowych. Część zanieczyszczeń pochodzących z pożaru dostała się do pobliskiego Rowu Michałkowickiego, który wpada do Brynicy i dalej do Przemszy, która jest dopływem Wisły. W piątek woda w Brynicy przybrała brązowo-czerwoną barwę, mieszkańcy uskarżali się także na odór chemikaliów.

Według szacunków władz Siemianowic Śląskich na nielegalnym składowisku przy ul. Wyzwolenia zmagazynowano nielegalnie w różnych pojemnikach nawet kilka tysięcy ton różnych substancji. Wśród nich były plastikowe odpady oraz substancje ropopochodne, rozpuszczalniki i farby.

Czytaj także:

PAP/st

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej