Kleszcze "sieją popłoch" w trzech regionach Polski. "To dla nich idealne miejsce"

Kleszcze - jak wskazuje ekspert - najliczniej występują na Mazurach, na Mazowszu i w Wielkopolsce. - Muszą być jeszcze spełnione warunki siedliskowe, a mianowicie wysokie trawy, łąki przed skoszeniem porośnięte tu i ówdzie krzewami. To jest dla nich idealne miejsce - tłumaczył.

2025-07-23, 09:29

Kleszcze "sieją popłoch"  w trzech regionach Polski. "To dla nich idealne miejsce"
Plaga kleszczy w 3 regionach kraju. Foto: Andrzej Zbraniecki/East News

Kleszcze w Polsce. Trzy regiony mają poważny problem?

Z prawdziwą plagą kleszczy mamy do czynienia głównie w trzech regionach w Polsce. Owady te nie występują równomiernie w naszym kraju. Są miejsca, gdzie jest ich mniej niż w poprzednich latach, i są takie, gdzie jest ich znacznie więcej. - Np. obecnie mnóstwo tych pajęczaków obserwuje się na terenach z uprawami łąkowymi, które są tu i ówdzie zakrzaczone - z doniesień wynika, że sieją popłoch na Mazurach, na Mazowszu i w Wielkopolsce. Mniej jest ich w regionach przymorskich i przygórskich - powiedział w poniedziałkowej rozmowie z Polską Agencją Prasową prof. Stanisław Ignatowicz, entomolog z SGGW.

Prof. Ignatowicz zapytany o to, co sprawia, że kleszczy w danym sezonie jest gdzieś mniej albo więcej, odparł, że wpływ na to mają warunki danego miejsca. - Dlatego nie w każdym punkcie Polski północno-wschodniej są kleszcze. Muszą być jeszcze spełnione warunki siedliskowe, a mianowicie wysokie trawy, łąki przed skoszeniem porośnięte tu i ówdzie krzewami. To jest dla nich idealne miejsce - mówił.

Ekspert nie ma wątpliwości. "Kleszcze szaleją ze szczęścia"

Zaznaczył, że równie dobrym miejscem są lasy i ścieżki, po których chodzą dzikie zwierzęta - łatwo je rozpoznać po ilości śladów od kopyt przemieszczających się nimi saren czy jeleni. Ponadto, jak zauważył naukowiec, kleszcze przenoszą się w pobliże ludzkich siedlisk, np. do przydomowych ogródków.

- Jeszcze niedawno nasze ogródki przydomowe były niemal sterylne: równo, tuż przy ziemi przycięta trawka, jak kwiatki, to głównie w donicach - przypomniał. A teraz, w jego ocenie, mamy nasadzenie krzewiaste i zostaliśmy przekonani przez ekologów do tego, by nie kosić traw, tylko zakładać kwieciste łąki. - I super, pięknie to wygląda, pszczoły się cieszą, ale wraz z nimi szaleją ze szczęścia kleszcze, którym urządzamy fantastyczne miejsce do bytowania - skomentował entomolog.

Zaznaczył także, iż zwierzęta domowe - głównie koty - korzystają coraz częściej z wolności. - Spędzają całą noc w okolicy, a z rana przychodzą do domu i dzielą się z nami nie tylko swoją zdobyczą w postaci myszek i ptaszków, ale także kleszczami - powiedział prof. Ignatowicz.

Borelioza w Polsce

Z kolei rzeczniczka prasowa poznańskiego sanepidu Cyryla Staszewska przekazała, że w okresie od stycznia do 15 lipca PSSE zarejestrowała 636 przypadków boreliozy, przy czym tylko od 1 do 15 lipca - 288. - W analogicznym okresie 2024 r. na boreliozę zachorowało 426 osób, zaś w całym 2024 r. - 1012 poznaniaków, oraz dwie osoby na kleszczowe zapalenie mózgu - podała Staszewska.

Czytaj także:

Dodała, że lato jest okresem wzmożonej aktywności kleszczy, kiedy to rejestruje się najwięcej przypadków zachorowań na boreliozę. Zaznaczyła przy tym, że ukąszenie przez kleszcza jest zazwyczaj bezbolesne, ale objawy - np. charakterystyczny rumień wędrujący - mogą pojawić się w okresie od jednego do sześciu tygodni po ukąszeniu.

Według danych NFZ - w skali całego kraju - w 2024 r. lekarze podstawowej opieki zdrowotnej udzielili pomocy ponad 98 tys. pacjentów z chorobami odkleszczowymi. Wśród nich 62 tys. osób miało boreliozę. Ta choroba w przypadku nieleczenia prowadzi do powikłań neurologicznych i kardiologicznych.

Źródło: PAP/hjzrmb/k


Polecane

Wróć do strony głównej