Wagnerowcy przy granicy z Polską. Gen. Polko: koncentrują na sobie uwagę Zachodu, Ukrainy

- Grupa Wagnera została przesunięta w kierunku przesmyku suwalskiego po to, żeby koncentrować na sobie uwagę Zachodu, Ukrainy, a realne działania są realizowane tak jak dotychczas - ocenił były dowódca jednostki GROM gen. Roman Polko, dodając, że "wagnerowcy to przedłużenie kolby karabinu".

2023-07-29, 15:41

Wagnerowcy przy granicy z Polską. Gen. Polko: koncentrują na sobie uwagę Zachodu, Ukrainy
Gen. Polko: Grupa Wagnera została przesunięta w kierunku przesmyku Suwalskiego po to, żeby koncentrować na sobie uwagę Zachodu. Foto: STRINGER / Reuters / Forum

Władimir Putin celowo nie rezygnuje z tej marki, jaką zbudowała Grupa Wagnera. Paradoksalnie to, że wagnerowcy przemaszerowali pod Moskwę bez zatrzymania, dało im sławę czy rozgłos na świecie, a teraz chcą to wykorzystać przeciwko Zachodowi - powiedział gen. Roman Polko.

I dodał: - Wagnerowcy - co podkreślałem wielokrotnie i wiem, że jest zgodność w tej ocenie - to nie jest jakaś super elita wyszkolona w szkołach wywiadu i Specnazie, tylko są to pospolici bandyci, kryminaliści, którzy po prostu bez skrupułów potrafią pobić, ukraść, zamordować. W ten sposób do tej pory się realizowali - podkreślił były dowódca jednostki GROM.

Zwrócił też uwagę, że "w tej grupie rzeczywiście byli oficerowie służb i sił specjalnych, ale nie kilka tysięcy, ale kilkudziesięciu czy kilkaset, którzy patrzyli, jak na tym dobrze zarobić".

"Wagnerowcy są przedłużeniem kolby karabinu"

W ocenie gen. Romana Polko, "Grupa Wagnera została rzeczywiście przesunięta po to, żeby koncentrować na sobie uwagę Zachodu, Ukrainy, a realne działania są realizowane tak jak dotychczas".

REKLAMA

- Krótko mówiąc, pod zasłoną wagnerowców, jak i tych migrantów, których się oszukuje, ściąga z całego świata i przepycha przez granicę na terytorium Unii Europejskiej, Polski, przepychani są różnego rodzaju już działający w ukryciu czy to specjalsi, czy Specnaz, czy wywiad, który może przeprowadzić działania rozpoznawczo-specjalnie i który przygotowuje akcje sabotażu, dywersji - wyjaśnił.

- Wagnerowcy - jak mówimy o tym w wojsku - kontynuował gen. Polko - to "przedłużenie kolby karabinu". Inteligencją nie grzeszą. Oni do tego typu działań przygotowani kompletnie nie są, ale rzeczywiście mocno koncentrują uwagę opinii publicznej - ocenił wojskowy.

"Zagrożenie wzrasta"

Zaznaczył jednocześnie, że "zagrożenie rzeczywiście jest, wzrasta". - Instrukcje Specnazu zawsze mówiły o tym, żeby działać nie tylko jako "zielone ludziki", ale pod przykrywką klubów sportowych, stowarzyszeń, fundacji pomocowych. To z pewnością Rosja niestety konsekwentnie realizuje - zauważył Roman Polko.

- Natomiast jednak jestem daleki od tego i myślę, że powinniśmy tutaj wziąć większy dystans, żeby nie pompować tej grupy Prigożyna, która tak naprawdę niewiele pokazała poza brutalnością i barbarzyństwem – powiedział generał.

REKLAMA

Komentarz premiera Morawieckiego

W sobotę na konferencji prasowej podczas wizyty w Zakładach Mechanicznych "Bumar Łabędy" S.A. w Gliwicach premier Mateusz Morawiecki powiedział, że od dwóch lat Polska ma do czynienia z permanentnym atakiem na granicę, a tylko w tym roku było to 16 tys. prób nielegalnego jej przekroczenia przez imigrantów, których ściągają Władimir PutinAlaksander Łukaszenka i "chcą przepchać do Polski".

- Teraz sytuacja staje się jeszcze groźniejsza. Mamy informację, że ponad 100 najemników Grupy Wagnera przesunęło się w kierunku przesmyku suwalskiego niedaleko Grodna na Białorusi - powiedział Morawiecki. Według szefa rządu "na pewno jest to krok w kierunku dalszego ataku hybrydowego na polskie terytorium".

- Będą pewnie przebrani za białoruską straż graniczną i będą pomagali nielegalnym imigrantom przedostać się na terytorium Polski, zdestabilizować Polskę, ale przypuszczalnie będą się też starali przeniknąć do Polski udając nielegalnych imigrantów, a to stwarza dodatkowe ryzyko - powiedział.

Czytaj także:

PAP/łl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej