Szczyt w Bukareszcie. Kraje B-9 chcą większej obecności wojsk NATO na wschodniej flance
Kraje wschodniej flanki NATO zaapelowały o przysłanie kolejnych oddziałów wojsk na wschód i południe Europy. Mówił o tym prezydent Rumunii Klaus Iohannis po zakończonym w Bukareszcie spotkaniu prezydentów państw flanki, nazywanym też "bukareszteńską dziewiątką". Polskę w rozmowach reprezentował prezydent Andrzej Duda.
2021-05-10, 20:01
Rumuński prezydent Klaus Iohannis mówił po spotkaniu, że działania Rosji w regionie są bardzo niepokojące i wzmagają klimat braku bezpieczeństwa. - NATO musi wzmacniać odstraszanie i obronę na flance wschodniej, od Morza Bałtyckiego po Morze Czarne. W ramach dyskusji z prezydentem Bidenem rozmawialiśmy o zwiększeniu obecności militarnej sojuszników, w tym Stanów Zjednoczonych, w Rumunii i na całej flance wschodniej - powiedział Klaus Iohannis.
Od 2014 roku NATO prowadzi intensywne działania na wschodzie Europy. Jest to odpowiedź na rosyjską aneksję Krymu i wybuch konfliktu na wschodzie Ukrainy. Do Polski i krajów bałtyckich wysłano dodatkowych żołnierzy, utworzono nowe oddziały szybkiego reagowania i nowe dowództwa i zwiększono liczbę ćwiczeń w Europie.
W ostatnich tygodniach Rosja wysłała kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy na granicę z Ukrainą. Moskwa zapowiedziała wycofanie sił, ale tylko ich część wróciła z terenu przygranicznego.
Polski prezydent Andrzej Duda mówił po spotkaniu w Bukareszcie, że ostatnie wydarzenia pokazują, że NATO musi na bieżąco reagować, także poprzez manewry wojskowe. - To nasze dzisiejsze spotkanie bukareszteńskiej dziewiątki odbywało się w tym samym czasie w którym tutaj, na terenie Rumunii toczą się wielkie ćwiczenia wojskowe, w których bierze udział 28 tysięcy żołnierzy z 26 państw Sojuszu Północnoatlantyckiego, m.in. żołnierze z Polski, którzy dzisiaj razem z żołnierzami ze Stanów Zjednoczonych przeprowadzili skuteczną akcję powietrzno-desantową - podkreślił polski prezydent.
REKLAMA
Posłuchaj
Prezydent USA i szef NATO na szczycie B-9
Za tydzień z kolei rozpoczynają się inne ćwiczenia pod nazwą "Steadfast Defender". Ich trzecia faza także planowana jest w Rumunii, a wśród biorących udział żołnierzy będą też Polacy.
Spotkanie prezydentów krajów wschodniej flanki NATO miało przygotować wspólne stanowisko państw regionu przed zaplanowanym za miesiąc szczytem w Brukseli. W rozmowach za pośrednictwem internetu wziął udział także amerykański prezydent Joe Biden. Według relacji innych uczestników, miał on apelować o wzmocnienie więzi między Europą a Stanami Zjednoczonymi. Odbudowa relacji z krajami europejskimi jest jednym z priorytetów polityki zagranicznej administracji Joe Bidena.
Również szef NATO Jens Stoltenberg, który także był gościem wirtualnego spotkania, mówił o konieczności nowego zbudowania relacji transatlantyckich. W coraz bardziej nieprzewidywalnym i konkurencyjnym świecie musimy razem zrobić więcej i pokazać transatlantycką solidarność nie tylko w słowach, ale i w czynach - podkreślał.
W końcowej deklaracji spotkania w Bukareszcie przywódcy potępili też rosyjskie akty sabotażu w Europie. Napisali o wybuchu w magazynie amunicji w Czechach sprzed siedmiu lat, o co podejrzewa się rosyjskie służby, a także o niejasnych działaniach Rosji w Bułgarii. Politycy podkreślili, że NATO nie może zamykać się na ewentualnych nowych członków Sojuszu i deklarowali współpracę z Ukrainą i Gruzją.
REKLAMA
W spotkaniu w Bukareszcie osobisty udział brali prezydenci Rumunii i Polski. Pozostali przywódcy łączyli się poprzez internet. Szczyt NATO w Brukseli zaplanowany jest na 14 czerwca. Według obecnych planów, wszyscy prezydenci mieliby osobiście pojawić się w Kwaterze Głównej Sojuszu.
kp
REKLAMA