Oblicza autorytaryzmu. Putinizm, czyli zwyczajny, rosyjski faszyzm

- Putin nie flirtuje z nacjonalistami czy rosyjskimi nazistami, by wzmocnić swoją władzę. Wielkomocarstwowy rosyjski szowinizm oparty na ideologii "ruskiego miru" i rządach "siłowików" jest istotą rosyjskiego systemu politycznego, który w latach 2014-2022 ukształtował się jako reżim faszystowski - mówi w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl prof. Walenty Baluk, politolog, dyrektor Centrum Europy Wschodniej UMCS.

2022-07-01, 10:12

Oblicza autorytaryzmu. Putinizm, czyli zwyczajny, rosyjski faszyzm
Prof. Walenty Baluk: faszyzm zawsze jest antydemokratyczny oraz antyliberalny i taki jest reżim Federacji Rosyjskiej.Foto: Shutterstock

Ewa Zarzycka: Jak wiadomo pretekstem Rosji do napaści na Ukrainę był nazizm, jakoby szerzący się w tym kraju. Federacja Rosyjska jest pod tym względem czysta?

Prof. Walenty Baluk: Oczywiście, nie. Ale nie można rozmawiać o skrajnych organizacjach w Rosji bez szerszego spojrzenia na reżim polityczny, jaki się ukształtował w Federacji Rosyjskiej. A ten, podobnie jak reżim radziecki, wprawdzie kreuje się na antyfaszystowski, ale to jest klasyczna metoda odwracania kota ogonem. Bo jest w swojej istocie faszystowski.

Aż tak?

Tak. Autorytarny reżim w Rosji, a de facto mówimy już o dyktaturze, ukształtował się jako reżim faszystowski. To określenie coraz częściej pojawia się w pracach politologów. W politologii faszyzm jest zdefiniowany jako typ reżimu politycznego, który się charakteryzuje radykalną ideologią imperialistyczną z jej silnym kultem jednostki, militaryzmem, totalitaryzmem oraz ideą nieustannego zagrożenia i permanentnej wojny. A także potrzebą panowania nad innymi narodami.

To rzeczywiście, wypisz, wymaluj Rosja.

REKLAMA

Faszyzm zawsze jest antydemokratyczny oraz antyliberalny i taki jest reżim Federacji Rosyjskiej, przy czym ów antyliberalizm jest podkreślany przez samego Putina i jego otoczenie - że istnieje konflikt kulturowo-cywilizacyjny, w którym Rosja przeciwstawia się liberalnemu porządkowi świata zachodniego, demokratycznego.

I reprezentuje jasną stronę mocy?

Jasną z rosyjskiego punktu widzenia. W dokumentach strategicznych Federacji Rosyjskiej czytamy, że Rosja posiada własny system wartości moralno-etycznych, a także tradycje kulturowo-historyczne oraz będzie broniła swojej cywilizacji przed wpływem "zgniłego" Zachodu. Rosja, podobnie jak Związek Radziecki, kreuje się na obrończynię państw uciskanych przez Stany Zjednoczone i Zachód.

Jest też w obecnej Rosji partia dominująca - Jedna Rosja, która tak naprawdę jest partią jednego człowieka, partią Putina. Mamy zatem totalną kontrolę reżimu nad partiami i organizacjami społecznymi, nad mediami (po pełnoskalowej inwazji na Ukrainę wyeliminowano tam przecież namiastkę alternatywnych mediów), bo władza chce kontrolować proces socjalizacji. Podporządkowanie ideologii państwowej stosunków gospodarczych, czyli kapitalizm państwowy, który się ukształtował w Rosji, to też jedna z cech reżimu faszystowskiego -  kształtowanie samowystarczalnej gospodarki m.in. na wypadek prowadzenia wojny. Oczywiście jest też charyzmatyczny wódz. Zmiany konstytucyjne w Rosji,  które miały miejsce kilka lat temu, idą w kierunku kształtowania tego typu systemu, z wodzem na czele.

Jakie to zmiany?

Przede wszystkim wzmocnienie władzy prezydenckiej. W Rosji, oczywiście, samodzierżawia już nie ma, ale ten model sprawowania władzy w dalszym ciągu pokutuje. Jest to widoczne w politycznej otoczce, chociażby podczas zaprzysiężenia Władymira Putina na prezydenta, które odbywa się z iście carską pompą. Bowiem jest to zaprzysiężenie władcy, a te atrybuty mają to podkreślać - silną władzę prezydenta nie jako instytucji, ale jako człowieka. Wśród zmian w konstytucji FR należy odnotować zniesienie prymatu prawa międzynarodowego nad krajowym, zwiększenie poziomu podporządkowania głowie państwa władzy wykonawczej, ustawodawczej i sądowniczej. Ponadto wyzerowano kadencje Putina, co pozwala na de facto dożywotnią prezydenturę, a ustępującej głowie państwa dożywotnio przysługuje mandat i odpowiednio immunitet senatora. Nowelizacja dotyczyła także wprowadzenia zapisu o obronie tradycyjnych wartości moralno-etycznych oraz tożsamości kulturowej i historycznej narodu rosyjskiego, co utwierdza monopol władzy na definiowanie tych wartości, tradycji i patriotyzmu.

REKLAMA

Po tych zmianach Putin, nawet gdyby odszedł ze stanowiska prezydenta, w dalszym ciągu miałby istotny wpływ na sprawowanie władzy.

Jak to połączyć z tym, że Wielka Wojna Ojczyźniana i zwycięstwo nad faszyzmem to w Rosji mit państwowotwórczy?

W reżimach faszystowskich mamy m.in. do czynienia z synkretyzmem, czyli  łączeniem rzeczy wydawałoby się niemożliwych do połączenia. Putin sięgnął i do tradycji komunizmu, czyli Związku Radzieckiego, i imperium rosyjskiego. Był zafascynowany pracami Iwana Iljina, rosyjskiego filozofa, który popierał ruch faszystowski i był zwolennikiem narodowej dyktatury. Jeszcze w okresie międzywojennym pisał, że faszyzm nie dostarcza nowych idei, lecz daje nowe możliwości realizacji chrześcijańskiej, ruskiej idei narodowej. Putin sprowadził bibliotekę i prochy tego filozofa do Moskwy. Kolejna ważna postać dla reżimu to Sołżenicyn, laureat Nagrody Nobla, też zwolennik rosyjskiego nacjonalizmu, Rosji mocarstwowej; postrzegał Ukraińców, Białorusinów i Rosjan jako jeden naród. Tuż po jego śmierci Jedna Rosja oświadczyła, że ideową podbudowę tej partii stanowi myśl polityczna Sołżenicyna. Do tych koncepcji nawiązywał także m.in. Putin, który ostatecznie po napaści na Ukrainę w 2014 roku się określił jako zwolennik koncepcji eurazjatyckiej i myśli konserwatywnej, ale w wydaniu rosyjskim, czyli wielkomocarstwowego szowinizmu. On nie dąży do odbudowania Związku Radzieckiego w czystej postaci. Dąży do odbudowania imperium. O tym świadczy m.in. jego wypowiedź na wystawie poświęconej Piotrowi I.

Co powiedział?  

Że misją dziejową Rosji jest nie podbój, ale przyłączenie ziem, tak jak to czynił Piotr I. W tym też upatruje i swoją misję. Zatem wojnę traktuje jako historyczną konieczność na drodze budowania imperium. Twórca pojęcia "putinizm" i prezydencki doradca Władysław Surkow wspomina o egzystencjalnej potrzebie Rosji ciągłego poszerzania granic jako historycznej konieczności rozwoju państwa. Putin, w nawiązaniu do powieści Aleksandra Prochanowa "Nadejście Ruskiego Zwycięstwa", buduje "piąte imperium", którego nie wyobraża sobie bez Ukrainy. Zdanie Ukraińców, których nie uznaje za odrębny naród, nie jest ważne. Ideą fix Putina jest rozwiązanie kwestii ukraińskiej oraz panowanie "ruskiego miru" co najmniej na obszarze poradzieckim. Powody i charakter rosyjskiej inwazji na Ukrainie dobitnie podkreślają militaryzm i zbrodniczość reżimu politycznego Władimira Putina.

REKLAMA

Czy ugrupowania nacjonalistyczne zaczęły się pojawiać w Rosji dopiero za rządów Putina czy wcześniej?

Zaraz po rozpadzie Związku Radzieckiego. Bo tak jak w Niemczech po przegranej I wojnie pojawił się syndrom ucieczki od wolności, tak po rozpadzie ZSRR i przegranej zimnej wojnie pojawił się tam kompleks przegranego. A po niepowodzeniach reform demokratycznych w latach 90 wzrosło w Rosji zapotrzebowanie na silnego przywódcę, co w tym przypadku oznacza władcę, nie przywódcę w rozumieniu zachodnich demokracji. Powstały wtedy takie ugrupowania jak Rosyjska Jedność Narodowa, Ruski Ruch Narodowo-Patriotyczny, Partia Narodowo-Bolszewicka (z tą partią był związany Aleksander Dugin, założyciel ruchu eurazjatyckiego, którego koncepcje mają istotną rolę w ideologicznych podbudowach reżimu faszystowskiego w Rosji), Organizacja Bojowa Rosyjskich Nacjonalistów, Wspólnota Narodowo-Socjalistyczna, Wspólnota Białych 88,  itd.

Czy one jeszcze istnieją?

Znaczna ich część nadal wiedzie żywot, albo w systemie, albo poza nim. A już za prezydentury Putina doszło do odrodzenia Związku Narodu Rosyjskiego (Ruskiego), organizacji czołowej w ruchu czarnej sotni, znanej nam z początku XX wieku, radykalnej organizacji nacjonalistycznej, antysemickiej, skupiającej prawosławnych radykałów. Również na początku lat w dwutysięcznych powstaje Rosyjski Ruch Imperialny, który w 2008 roku powołał Legion Imperialny, walczący i w roku 2014 , i teraz, na Ukrainie.

Czy te organizacje są podporządkowane Kremlowi? A może część z nich jest antyputinowska?

Aby zrozumieć Rosję trzeba odstawić na bok nasze pojmowanie funkcjonowania systemu politycznego czy partii politycznych w ramach systemu. I w Związku Radzieckim, i w Rosji, nie formalne, tylko nieformalne reguły i instytucje dominują. Nawet jeżeli formalnie nie są podporządkowane,  to są kontrolowane przez tajne służby.

Co to znaczy?

Weźmy np. Rosyjski Ruch Imperialny i jego Legion. W samej Rosji zostały uznane za organizację terrorystyczną, ale w wojnie przeciwko Ukrainie Rosja z usług tych struktur korzysta. Nie tylko z nich. Ma problemy z mobilizacją więc odwołuje się do tego rodzaju ugrupowań, których rekrutuje np. w szeregi sił zbrojnych tzw. Donieckiej czy Ługańskiej Republiki Ludowej. Na froncie walczą też różnego rodzaju bractwa prawosławne, między innymi grupa Girkina, która wsławiła się w walkach na Ukrainie w 2014 roku, sponsorowana przez  oligarchę związanego z cerkwią niejakiego Konstantina Małofiejewa. Rosyjscy naziści walczyli m.in. w grupach Wagnera i "Rusicze".

REKLAMA

Reasumując - Putin nie flirtuje z nacjonalistami czy rosyjskimi nazistami by wzmocnić swoją władzę, lecz nacjonalizm jest istotą jego reżimu?

Tak. W latach 2014-2022 w Rosji ukształtował się reżim faszystowski, zwany "putinizmem" lub "raszyzmem". Istotą tego systemu jest wielkomocarstwowy rosyjski szowinizm oparty na ideologii „ruskiego miru” i rządach "siłowików". Podobnie twierdzi amerykański historyk Timothy Snyder wskazując, że w rosyjskim państwie faszystowskim mamy do czynienia z kultem jednostki, kultem zmarłych bohaterów (sakralizacja Wielkiej Wojny Ojczyźnianej), mitem o złotym okresie "Wielkiego Imperium" oraz przekonaniem o powrocie do wielkości przy pomocy twardej siły i wojny. Powyższym celom i woli przywódcy ma być podporządkowany interes jednostki i społeczeństwa.

Rozmawiała Ewa Zarzycka/paw

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej