"NYT" ujawnia "cyfrowe dowody" rosyjskich zbrodni w Buczy. Efekt miesięcy dziennikarskich analiz

Dziennik "The New York Times" wraca do masakry w Buczy, jednej z najgłośniejszych zbrodni Rosjan na Ukrainie i publikuje wideo z miejsc mordu. Analizy dowodów pozwoliły ustalić, że sprawcami zabójstw na ul. Jabłońskiej byli rosyjscy spadochroniarze z 234 Pułku Szturmowego pod dowództwem ppłk. Artema Gorodiłowa. Zbrodniarzy zdradziły m.in. telefony.

2023-01-03, 09:02

"NYT" ujawnia "cyfrowe dowody" rosyjskich zbrodni w Buczy. Efekt miesięcy dziennikarskich analiz
Sprawcami zabójstw na ul. Jabłońskiej byli rosyjscy spadochroniarze z 234 Pułku Szturmowego pod dowództwem ppłk. Artema Gorodiłowa. Foto: youtube/The New York Times

Reporterzy dziennika "The New York Times" spędzili miesiące w Buczy po wycofaniu stamtąd sił rosyjskich i w tym czasie przeprowadzali wywiady z mieszkańcami, zbierali nagrania z kamer monitoringu i docierali do materiałów zebranych przez ukraińskie władze. Następnie analizowali dowody i rekonstruowali przebieg wydarzeń – z dokładnością minuta po minucie -wzdłuż jednej tylko ulicy Jabłońskiej.

W Buczy odkryto ciała prawie 400 zabitych - niemal wszyscy zabici to cywile lub żołnierze obrony terytorialnej. Analitycy skupili się jednak na niewielkim wycinku zbrodni, uważnie dokumentując odpowiedzialnych za nią Rosjan.

Niepodważalne dowody

Niepodważalne dowody udało się zebrać dzięki bilingom i odszyfrowanym wiadomościom dowódców – sprawcami masakry byli rosyjscy spadochroniarze z 234 Pułku Szturmowego dowodzonego przez ppłk. Artema Gorodiłowa.

Zabójstwa były częścią celowych i systematycznych działań mających zabezpieczyć Rosjanom drogę do stolicy Ukrainy. Na nagraniu widać, jak okupanci przesłuchują i rozstrzeliwują nieuzbrojonych mężczyzn, a nawet zabijają cywilów, którzy pojawili się na ich drodze.

REKLAMA

Dowody udało się też zebrać dzięki temu, że zbrodniarze często zabierali ofiarom telefony komórkowe – to zaś pozwalało uzyskać billingi wszystkich wiadomości i połączeń wykonanych w rejonie Buczy w okresie popełnianych zbrodni. Dziennikarze rozmawiali z ich krewnymi, a niekiedy także bezpośrednio z samymi żołnierzami.

Zobacz także:

pp

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej