B. oficer CIA: seria aresztowań rosyjskich szpiegów może być efektem informacji od źródła w służbach
- Seria aresztowań rosyjskich szpiegów w Europie w ostatnich tygodniach może być efektem informacji uzyskanych od źródła w rosyjskich służbach - ocenia były szef placówki CIA w Moskwie John Sipher. Dodał jednak, że mimo to Rosja nadal ma więcej szpiegów na Zachodzie, niż Zachód w Rosji.
2022-12-04, 10:05
W ciągu ostatnich miesięcy Europą wstrząsnęła seria afer szpiegowskich: rosyjskich "nielegałów" wykryto i aresztowano w Szwecji, Norwegii i Holandii. PAP spytał Johna Siphera, czy te sprawy mogą być połączone.
"Moja odpowiedź oczywiście brzmi: nie wiem, bo nie mam już dostępu do takich informacji. Ale gdybym miał spekulować, to moja racjonalna teoria jest taka, że dzieją się dwie rzeczy: ktoś, prawdopodobnie w USA, ma źródło w dyrekcji S (rosyjski wywiad zajmujący się agentami), albo innym dziale opiekującym się nielegałami. Mówiło się u nas, że wykrycie tzw.kreta wymaga posiadania kreta" - mówi John Sipher, emerytowany wieloletni oficer Centralnej Agencji Wywiadowczej i były szef placówki agencji w Moskwie. "Druga rzecz to, można sobie wyobrazić, że w obliczu wojny i tego, co robi Putin, jest w Rosji więcej osób skłonnych, by sprzedawać wrażliwe dane, które pomagają służbom połączyć kropki" - dodaje.
>>> INWAZJA ROSJI NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny <<<
O tym, że Stany Zjednoczone mają lub miały źródło osobowe na Kremlu może świadczyć też publikacja rosyjskich planów wojennych przed inwazją na Ukrainę - ocenia PAP. "Zdobycie takiego źródła na Kremlu jest bardzo, bardzo, bardzo trudne, biorąc pod uwagę klimat paranoi i intensywność kontrwywiadu w Rosji" - powiedział. Jak dodał, zakłada jednak, że informator ten został "spalony" i wyprowadzony z Rosji, a szanse na drugie podobne źródło są bardzo małe.
REKLAMA
Więcej na ten temat:
- "Na Zachodzie żyje tysiące szpiegów Rosji". Szereg zatrzymań w wielu krajach po inwazji na Ukrainę
- Rosjanie próbowali szpiegować brytyjskie testy dronów morskich. Interweniowała Royal Navy
- Gniazdo rosyjskich szpiegów w Brukseli. Wyniki dziennikarskiego śledztwa
Zaznaczył przy tym, że w odkrywaniu rosyjskich szpiegów pomaga też działalność ośrodków takich jak portal śledczy Bellingcat, który m.in. na podstawie otwartych źródeł ujawnił tożsamość Rosjanki Olgi Kołobowej, która podając się za peruwiańską projektantkę biżuterii, próbowała infiltrować kierownictwo NATO we Włoszech.
Według Siphera niezależnie od powodu aresztowań rosyjskich szpiegów, niebędących pod przykrywką dyplomatyczną, są one dużym ciosem dla rosyjskich służb, bo poświęciły one wiele wysiłku i środków w pozyskanie i umiejscowienie swoich źródeł.
Więcej na ten temat:
- Kontrwywiad fiński "po cichu
- Kolejny rosyjski szpieg w Norwegii. Tamtejszy wywiad ujawnił jego tożsamość
- Afera szpiegowska w Szwecji. Media ujawniają powiązania zatrzymanych Rosjan
"Ja byłem oficerem i zajmowałem się prowadzeniem źródeł. Więc jeśli mnie wyrzucono by z kraju, to byłoby frustrujące, ale spakowałbym się i wrócił i w gruncie rzeczy nic by mi się nie stało. Ale jeśli wpadną moje źródła, to jest najbardziej szkodliwa rzecz, jaka może zdarzyć się służbie wywiadowczej" - tłumaczy były szpieg. Jak dodaje, takie fiasko oznacza, że rekrutacja kolejnych agentów będzie trudniejsza, bo pokazuje, że służba nie może zagwarantować bezpieczeństwa i traci na wiarygodności.
Zdaniem eksperta, wojna na Ukrainie sprawia, że Rosji trudniej jest prowadzić działalność szpiegowską, m.in. z powodu wydalenia dużej części rosyjskich dyplomatów z Europy i innych państw zachodnich.
REKLAMA
"Mimo to, wciąż jest trochę frustracji w naszym środowisku, bo nadal więcej jest rosyjskich szpiegów na Zachodzie, niż kolektywnie Zachodu w Moskwie. Więc jest sporo miejsca do poprawy w tym zakresie" - zaznaczył.
"Rosja od zawsze dużo inwestuje w operacje wywiadowcze, sabotaż i dezinformacje"
Według Siphera areszty są też ważnym sygnałem wysłanym Moskwie i dają nadzieję, że Europa poważniej podejdzie do zagrożenia ze strony rosyjskich służb.
"Putin jest czekistą; Rosja od zawsze bardzo inwestuje w operacje wywiadowcze, sabotaż i dezinformacje, zabójstwa i wszystkie te brudne rzeczy, by podważać nasze państwa od środka. Zbyt łatwo im na to pozwalaliśmy" - ocenia.
"Problem polega na tym, że choć większość z państw wschodniej Europy to wie od dawna, duża część Zachodu, w tym Stany Zjednoczone, Niemcy i inni, pozwalali, by Rosji te rzeczy uchodziły na sucho. A Putin bierze to za znak słabości. Więc jakkolwiek okropna jest ta wojna na Ukrainie, to mam nadzieję, że przywódcy na Zachodzie zrozumieją, że próby przekonania Putina do zmiany zachowania, czy traktowania go jako normalną część porządku światowego są daremne" - dodaje.
REKLAMA
Więcej na ten temat:
- Biały Dom: Rosja jest zdeterminowana, by dalej zabijać cywilów na Ukrainie
- Wyrok ws. MH17. Prof. Marcinko: sądy krajowe mogą karać winnych zbrodni, nawet jeśli na razie nie można osądzić Kremla
***
Wideo: wiceszef MSZ Marcin Przydacz w Programie 3 Polskiego Radia
Czytaj też:
- USA nie uznają Rosji za sponsora terroryzmu? Przedstawiciel Białego Domu odpowiedział na pytanie Polskiego Radia
- PE uznał Rosję za sponsora terroryzmu. Dr Wyszyński: ważna deklaracja polityczna
- "Swoim głosem wsparłem terroryzm". Wymowne plakaty na drzwiach biur europosłów
PAP/IAR/in./
REKLAMA