Prezydent Serbii Aleksandar Vuczić oświadczył, że zapoznał się z odpowiedzią, jaką w sobotę po południu przekazało mu dowództwo KFOR. W starannie zredagowanym liście szef NATO-wskich sił napisał, że nie ma możliwości powrotu tysiąca serbskich policjantów i żołnierzy na północ Kosowa.
Według niego nie ma takiej potrzeby, ponieważ bezpieczeństwa kosowskich Serbów chroni tamtejsza policja, siły KFOR a także oddziały policyjne EULEX wysłane przez Unię Europejską. Zaznaczył, że patrole KFOR uważnie obserwują sytuacją na północy Kosowa.
Napięcia na Bałkanach
Prośbę o możliwość wysłania sił Serbowie wysłali kilkanaście dni temu w czasie protestów, jakie urządzili serbscy mieszkańcy Kosowa na wielu drogach tego kraju. Ustawiono wtedy barykady, które miały utrudnić życie kosowskim władzom i przywrócić na wolność byłego policjanta narodowości serbskiej aresztowanego za napad na komisję wyborczą.
Spór zakończono przed sylwestrem, ale w piątek kosowski Albańczyk postrzelił dwóch Serbów na południu kraju. W Sztrpcach postawiono blokadę, w niedzielę odbywa się tam protest.
Czytaj także:
00:56 12135994_1.mp3 Napięcia na Bałkanach - relacja Piotra Piętki (IAR)
ng//IAR