Parlament Europejski chce pozbawić Węgry przewodnictwa w UE. W tle praworządność i prawa podstawowe
Parlament Europejski chce pozbawienia Węgier przewodnictwa w Unii w drugiej połowie przyszłego roku. Za rezolucją wzywającą do odwołania prezydencji było 442 europosłom, przeciwko 144, wstrzymało się 33. Deputowani zarzucają władzom w Budapeszcie łamanie zasad praworządnościowych i podstawowych praw - informuje korespondentka Polskiego Radia z Brukseli Beata Płomecka.
2023-06-01, 13:48
Europosłowie zakwestionowali wiarygodność Węgier i możliwości sprawowania przewodnictwo skoro - jak napisali - Węgry nie przestrzegają unijnych przepisów, wartości zapisanych w artykule 2 unijnego traktatu ani zasady lojalnej współpracy. "Parlament Europejski zwraca się do Rady o jak najszybsze znalezienie odpowiedniego rozwiązania" - brzmi fragment rezolucji.
Jej przyjęcie poprzedziła wczorajsza debata na temat sytuacji Węgier, w której dominowały podobne argumenty. - Normalne demokratyczne procesy stoją pod znakiem zapytania kiedy Węgry będą stały na czele Rady. Tak być nie może - powiedział niemiecki deputowany z grupy Zielonych Daniel Freund.
- To nie do pomyślenia, że ktoś, kto w młodości walczył o praworządność i demokrację jest dziś złym przykładem w Unii. Musimy to potępić - to z kolei opinia portugalskiego europosła z grupy chadeków Paulo Rangela.
"Ta dyskusja jest niestosowna"
Deputowana PiS-u Jadwiga Wiśniewska zarzuciła krytykom Węgier ataki motywowane politycznie i podkreślała sprzeciw wobec łamania unijnych traktatów. - Dyskusja o odebraniu Węgrom prezydencji jest niestosowna i nie będzie dobrze służyła Unii Europejskiej - dodała polska deputowana.
REKLAMA
Terminy prezydencji ustalają przywódcy unijnych krajów i jakakolwiek zmiana wymaga ich zgody. Parlament Europejski w przyjętej rezolucji zagroził, że podejmie odpowiednie działania, jeśli żadne rozwiązanie nie zostanie znalezione. To groźba polityczna, choć niektórzy w Europarlamencie sugerują bojkot węgierskiego przewodnictwa, na przykład brak zaproszeń dla przedstawicieli rządu do udziału w debatach.
Posłuchaj
- "Nie ma zwycięstwa dla biednych Ukraińców na polu bitwy". Skandaliczne słowa Orbana
- Agresję Niemiec na Polskę nazwał "wojną lokalną". Węgierski generał tłumaczył się przed ambasadorem RP
- Ambasador Węgier: stanowisko rządu węgierskiego jest jasne, Polska była największą ofiarą II wojny światowej
IAR/Beata Płomecka/łl
REKLAMA
REKLAMA