Krym SOS: trwa ludobójstwo Rosji na Tatarach krymskich. Areszty, prześladowania, bezprawna mobilizacja

- Mają miejsce masowe areszty, prześladowania, w  tym poprzez procesy sądowe, nielegalna mobilizacja do wojska, Mówimy o ludobójstwie, bo narusza się ogromny zakres praw, poprzez które naród realizuje swoje istnienie. Gdy musimy walczyć o przetrwanie, naród zatrzymuje się w rozwoju - powiedziała portalowi Polskiego Radia Sabina Ilias z organizacji Krym SOS. Zaznaczyła, że uwaga świata pomoże ocalić i ludzi i kulturę, apelowała o opowiadanie o Tatarach krymskich i szukanie skutecznych sposobów by im pomóc w obliczu agresji Moskwy. Może to pomóc przyszłym jej ofiarom.

2023-11-06, 18:00

Krym SOS: trwa ludobójstwo Rosji na Tatarach krymskich. Areszty, prześladowania, bezprawna mobilizacja
Na zdjeciu: dzieci Tatarów krymskich podczas ceremonii żałobnej ku pamięci ofiar ludobójstwa narodu Tatarów krymskich podczas sowieckiej deportacji 1944 roku na placu Niepodległości w Kijowie, Ukraina, 18 maja 2016 roku. Foto: PAP

Podczas wojny na pełną skalę na Ukrainie pogłębił się dramat rodzin krymskotatarskich, które co dzień muszą stawiać czoła okupacji, próbom ich wykorzenienia, wymazania ich aktywności i tożsamości. Organizacje krymskotatarskie przypominają, że uwaga społeczności międzynarodowej może pomóc Tatarom krymskim. Wskazują one też na konieczność reformy organizacji międzynarodowych: żeby były w stanie odpowiednio reagować na zagrożenia, w tym hybrydowe, płynące ze strony Rosji, ukarać sprawców zbrodni, w tym bestialskich zabójstw i tortur, których dopuszczał się okupant.

- Chodzi o to, że z punktu widzenia Rosji aktywne przedstawicielstwo, widoczność Tatarów krymskich, nie są wygodne - podkreślała w rozmowie z portalem Polskiego Radia Tatarka krymska, Sabina Ilias, należąca do organizacji Krym SOS.

Apelowała o uwagę, opowiadanie o kulturze Tatarów i ich losie - bo to daje szansę na "ocalenia, ratowanie ludzi, i zachowanie tej kultury", daje bazę do rozwijania jej w przyszłości.

Tatarzy krymscy są rdzenną ludnością półwyspu krymskiego, zamieszkują go od XIII wieku. W 1783 roku Chanat Krymski anektowało imperium rosyjskie. W 1944 roku całą populację Tatarów krymskich na bazie rozkazu Józefa Stalina deportowano do Azji Centralnej, głównie do Azji Centralnej.  Wielu deportowanych zapłaciło za to życiem. Ich majątki zajęli przesiedleni na Krym Rosjanie. W czasie rozpadu ZSRR wiele tysięcy Tatarów krymskich (Qırımlı) powróciło na półwysep. W 2001 roku na Krymie mieszkało ich już ponad 250 tysięcy. Na ponad sto tysięcy szacuje się liczbę tych, którzy pozostali w miejscach wygnania.

REKLAMA

Represje to egzystencjalne zagrożenie dla małego narodu

- Tatarzy krymscy stanowią obecnie około trzynaście procent całej populacji półwyspu. Zatem wszystkie naruszenia praw, zbrodnie, które są obecnie popełniane przez Rosję na terytorium okupowanego Krymu, są krytycznym zagrożeniem dla Tatarów krymskich - powiedziała portalowi PolskieRadio24.pl Sabina Ilias z organizacji Krym SOS. Tymczasem ostrze represji na Krymie kierowane jest przeciwko Tatarom krymskim

Tatarzy krymscy od dawna zajmowali proukraińskie stanowisko i tak jest do tej pory. W 2014 roku gotowi byli bronić półwyspu przed Rosją. Wcześniej, w 1944 roku władze sowieckie na bazie rozkazu Stalina deportowały z Krymu całą populację Tatarów do Azji Centralnej, doprowadzając do śmierci wielu z nich. Kilkaset tysięcy Tatarów krymskich wróciło jednak na półwysep, gdy rozpadał się ZSRR.

Widoczność Tatarów jest solą w oku Moskwy

Tatarzy krymscy są przez cały czas solą w oku Moskwy. Prowadzone są działania, które prowadzą do osłabienia ich aktywności i zniszczenia ich tożsamości. W pierwszym rzędzie chodzi o to, by przestali być widoczni. Chodzi też o kreowanie wizerunku "zdrajców", "terrorystów", "ekstremistów" i "sabotażystów" wobec Tatarów krymskich w celu usprawiedliwienia ich prześladowań i innych zbrodni.

- Spośród prawie 200 więźniów politycznych z Krymu 110 to Tatarzy krymscy. Do 70 procent przeszukań przeprowadza się w domach Tatarów krymskich. Prześladowania administracyjne dotyczą również w większości Tatarów krymskich - za demonstrowanie symboliki (związanej  z kulturą czy religią, red.), za posty w sieciach społecznościowych, takie, które w rzeczywistości nie dają żadnych podstaw do pozbawienia wolności czy jakiejkolwiek innej kary - przekazała Sabina Ilias.

REKLAMA

Czytaj także:

2014 rok, okupacja Krymu. Porwania, tortury

Gdy Tatarzy krymscy zajęli jednoznacznie proukraińskie stanowisko w 2014 roku, wówczas Rosja, która weszła na półwysep, by go okupować, zaczęła stosować wobec nich brutalne represje. Wiadomo, że aktywista Reszat Ametow zginął barbarzyńsko torturowany przed śmiercią - odnaleziono jego ciało.

- Jeśli chodzi o zaginięcia czy uprowadzenia osób, o których nie ma żadnej informacji, to jeszcze przed pełnoskalową inwazją, było 15 takich przypadków - przekazała nasza rozmówczyni.

»INWAZJA ROSJI NA UKRAINIE«

REKLAMA

Potwierdzone są fakty zaangażowania w nie rosyjskich władz okupacyjnych.

- Z tych piętnastu - jedenaście osób to Tatarzy Krymscy. Głośna była śmierć Reszata Ametowa, który również jest Tatarem krymskim. Po tym jak został porwany - znaleziono go martwego, zamordowanego w bestialski sposób. Wyszedł on na plac z plakatem, była to jednoosobowa pikieta. Ta osoba nie podjęła żadnych agresywnych działań wobec nikogo, to był tylko pokojowy opór, pokojowy wyraz sprzeciwu. A jednak została brutalnie zabita, zginęła - przypominała Sabina Ilias.

Agresorowi i okupantowi chodzi m.in. o to, by zastraszyć środowisko Tatarów Krymskich i inne osoby, które zajmują opozycyjne stanowisko.

- Poza tym - nikogo nie powinno się poddawać tak brutalnym, drastycznym torturom - podkreśliła.

REKLAMA

Część osób znaleziono zamordowanych i bestialsko torturowanych, jak Reszat Ametow, inne przepadły bez wieści i niczego o nich nie wiadomo od wielu lat.

- Wśród zaginionych bez wieści jest Erwin Ibragimow, który był członkiem lokalnego Medżlisu Tatarów krymskich i członkiem rady miejskiej Bakczysaraju.

Był to młody człowiek, był aktywistą. Od ponad siedmiu lat jego bliscy nie wiedzą, co się z nim stało, gdzie on jest. Mamy nadzieję, że jest żywy, że będzie można go znaleźć, uwolnić. Niestety, w gronie Tatarów krymskich jest więcej takich ludzi - powiedziała.

Inwazja w lutym 2022 roku jeszcze pogorszyła sytuację

- Po pełnoskalowej inwazji prześladowania stały się bardziej intensywne i jeszcze więcej ludzi cierpi. Dotyczy to także później okupowanych terytoriów, ponieważ po powrocie z deportacji w latach dziewięćdziesiątych Tatarzy krymscy osiedlali się nie tylko na Krymie, ale także na południu Ukrainy. To głównie ci, którzy próbowali się przenieść jeszcze przed upadkiem Związku Radzieckiego - przekazała Sabina Ilias z organizacji Krym SOS.

REKLAMA

Zaczęła się nowa fala porwań. Uderzono znów w mężczyzn pochodzenia krymskotatarskiego w innych rejonach.

- Po inwazji rosyjskie siły bezpieczeństwa porywały Tatarów krymskich z regionu Chersonia. Potem przewożono ich na Krym, gdzie byli oskarżeni o rzekomy udział w batalionie Tatarów krymskich imienia Nomana Czelebidżichana - przekazała rozmówczyni. Noman Czelebidżichan był przywódcą proklamowanej przez Tatarów krymskich Krymskiej Republiki Ludowej, 1917-1919. Batalion jego imienia powstał w reakcji na agresję Rosji.

- Teraz co najmniej siedemnaście, osiemnaście osób jest oskarżonych, w tej sprawie od 2014 roku, a co najmniej siedem z nich zostało wykradzionych z regionu Chersonia. Oznacza to, że mówimy o kontynuacji uprowadzeń ludności, kolejnych przypadkach zaginięć. A to tylko niektóre przykłady prześladowania politycznego - dodała.

Prześladowanie Medżlisu

Nasza rozmówczyni przypomniała, że w 2016 roku pozbawiono Tatarów krymskich praw politycznych. - W 2016 roku został zakazany Medżlis - to znaczy jesteśmy pozbawieni organu przedstawicielskiego.. Przedstawiciele Medżlisu są prześladowani, jak na przykład Nariman Dżelal. Ilmi Umerow, którego uwolniono w wyniku wymiany, jak Achtem Czijgoz.

REKLAMA

- Regionalni przedstawiciele Medżlisu nadal są prześladowani, choć ostatnio z paragrafów kodeksu administracyjnego - m.in. poprzez grzywny, areszty. - Przed każdą datą pamiętną dla Tatarów krymskich otrzymują ostrzeżenia przed działaniami, które byłyby sprzeczne z tym reżimem, który Rosja tworzy na terytorium Krymu - zaznaczyła.

Medżlis to przedstawicielstwo Tatarów krymskich. Kurułtaj, powołany w 1991 roku, zwoływane na pięć lat zgromadzenie około 500 delegatów, to samorząd narodu Tatarów krymskich, z którego grona wybierano kilkudziesięcioosobowy Medźlis, pełniący funkcje przedstawicielstwa między sesjami Kurułtaju. W 2016 roku za rosyjskiej okupacji zdelegalizowano Medżlis. Sąd Najwyższy okupowanego Krymu uznał ją za organizację "terrorystyczną". Przewodniczący tej organizacji Refat Czubarow przeniósł się wówczas do Kijowa. https://qtmm.org/en/ W 2021 roku aresztowano na Krymie wiceszefa Medżlisu, Narimana Dżelala, oskarżono go o dywersję.

Rosjanie starają się tworzyć pozory, że sytuacja jest normalna - Rosjanie za taką fasadą mogą skuteczniej przeprowadzać represję, oczyścić sobie pole do działania, zmniejszyć liczbę osób, które mogłyby przeciwko temu protestować na arenie międzynarodowej.

- W odniesieniu do praw kulturalnych Rosjanie tworzą  taki obraz, jakbyśmy mieli reprezentację, możliwości realizacji kultury, ale w rzeczywistości jej nie mamy.

REKLAMA

Krymskotatarski kanał telewizyjny ATR, jedyny na terytorium Ukrainy, przestał istnieć na Krymie. Jego przedstawiciele byli represjonowani. Większość redakcji musiała opuścić półwysep, bo na Krymie naruszana jest wolność słowa - dodała.

- A to jest również dla nas element kulturowy. Na antenie tej telewizji demonstrowano bowiem wszystkie osiągnięcia kultury krymskotatarskiej - dodała.

Język krymskotatarski: dzieci nie mogą uczyć się języka

- Problemem są także kwestie językowe. Szkoły, które powstały przed ukończeniem 2014 roku z krymskotatarskim językiem wykładowym zostały w bardzo dużym stopniu zredukowane, to znaczy, że dzieci nie mogą normalnie uczyć się języka krymskotatarskiego. Ma to wielki wpływ, ma swoje konsekwencje, a te są bardzo długotrwałe. Oznacza to, że będą one dla nas wyzwaniem przez bardzo wiele lat - zauważyła Sabina Ilias.

Przedstawicielka organizacji Krym SOS powiedziała, że można mówić o ludobójstwie.

REKLAMA

- To wszystko i inne kwestie składa się to na tak wielką masę problemów dla Tatarów krymskich, że z racji tego mówimy o ludobójstwie. Narusza się ogromny zakres praw, poprzez które naród realizuje swoje istnienie.

W takiej sytuacji, kiedy po prostu musimy starać się przetrwać i walczyć o życie, nie możemy mówić o rozwoju kultury, zamykamy się jak w kapsule, mamy liczne przeszkody, jeśli chodzi o rozwój. I to właśnie stara się osiągnąć Rosja - powiedziała.

- Chodzi o to, że z punktu widzenia Rosji aktywne przedstawicielstwo, widoczność Tatarów Krymskich, nie są wygodne - zaznaczyła.

Apele Tatarów Krymskich: mówcie o nas, pamiętajcie o nas, pomóżcie nam ocalić kulturę

- Z doświadczenia naszej pracy wynika, że bardzo ważne jest, aby zaangażować społeczność międzynarodową państwa takie jak Polska, w to, by rozmawiać o Tatarach krymskich, komunikować się z Tatarami krymskimi, rozpowszechniać informacje o ich istnieniu, o ich kulturze, bo w ten sposób dajemy szansę i ocalenia, ratowania ludzi, i zachowania tej kultury. A w przyszłości będzie to baza do jej rozwijania -

REKLAMA

- To są te kluczowe, najważniejsze rzeczy, które chciałam podkreślić - powiedziała.

Działaczka zaapelowała także o sankcje przeciwko tym, którzy prowadzą działania przeciwko Tatarom krymskim.

Ważne jest, by wskazywać sprawców prześladowań.

- Jeśli chodzi o prześladowania polityczne, widzimy, że skutecznym narzędziem w tej chwili są sankcje personalne wobec tych osób, którzy bezpośrednio popełniają zbrodnie na Krymie. Są to sędziowie, którzy podejmują decyzje w stosunku do Tatarów krymskich. Są to administracje więzień i aresztów śledczych, w których są przetrzymywani więźniowie polityczny, ci, którzy ich torturują.

REKLAMA

- Wszyscy ci, którzy podejmują decyzje i biorą udział w tych zbrodniach, muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności, ukarani. Ponieważ tak długo, jak czują się bezkarni, będą nadal tak czynić i będą postępować zgodnie z instrukcjami władz rosyjskich - powiedziała

Po drugie, trzeba tworzyć mechanizmy dla międzynarodowych organizacji dzięki którym Rosja powinna zostać pociągnięta do odpowiedzialności za wszystkie te zbrodnie - zaznaczyła.

Sabina Ilias podkreśla, że trzeba dostosować narzędzia, jakimi dysponuje społeczność międzynarodowa do obecnych zagrożeń - hybrydowych.

- To nie pierwszy raz w historii prześladowani są Tatarzy krymscy, ale niestety społeczność międzynarodowa nie była gotowa na taki konflikt, jak teraz.

REKLAMA

Niestety jednak mechanizmy, które istnieją, są trochę przestarzałe i muszą zostać zrewidowane. Wojna nabrała obecnie hybrydowych form.  To wszystko wymaga od nas zmiany zachowania, aby było naprawdę skuteczne i by móc w jakiś sposób wpłynąć na sytuację - podkreśliła.

- Apelujemy więc do przedstawicieli delegacji, do przedstawicieli parlamentów państw członkowskich OBWE, aby nas w tych wysiłkach wspierali wyrażali gotowość, wole, by coś zmienić - zaznaczyła.

- Dla nas to niezwykle ważne - dla Ukrainy, dla Krymu w szczególności, ponieważ bez deokupacji będzie mieli do czynienia ze stałym zagrożeniem dla południa Ukrainy, w tym dla całej Europy Wschodniej.

Groźba konfliktu pozostanie z nami tak długo, jak armia rosyjska jest na terytorium okupowanego Krymu; Nie będzie można mówić o pokojowym współistnieniu, o bezpieczeństwie we wspólnocie międzynarodowe bez deokupacji, bez usunięcia armii Rosji z okupowanego Krymu - podkreśliła Sabina Ilias.

REKLAMA

Narzędzia, które uda się wypracować w walce ze zbrodniami przeciwko Tatarom Krymskim pomogą też bronić praw innych uciskanych przez Kreml krajów.


***

***

Z Sabiną Ilias z organizacji Krym SOS rozmawiała Agnieszka Kamińska, PolskieRadio24.pl

REKLAMA

 

Na zdjęciu: rozmieszczenie populacji Tatarów Krymskich na okupowanym półwyspie, infografika PAP z 2018 roku Na zdjęciu: rozmieszczenie populacji Tatarów Krymskich na okupowanym półwyspie, infografika PAP z 2018 roku


 


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej