Drony w głębi Rosji i nowa strategia obronna Ukrainy. Kijów pokazuje, że sukces w wojnie z Moskwą wciąż jest możliwy

W ostatnich dniach ukraińskie drony uderzały w zakłady zbrojeniowe, gazoport i bazy paliw w głębi Rosji. Ta operacja ukraińska w nowym stylu i jej sukces mają przypominać Zachodowi, że warto zainwestować w pomoc Ukrainie. Kijów chce dowieść, że Rosję można pokonać i daje do zrozumienia, że jest partnerem, który przyjmie skuteczną strategię obronną. Eksperci ostrzegają, że alternatywą jest wzrost zagrożenia ze strony Rosji, która szykuje się do kolejnej fali agresji. 

2024-01-24, 19:45

Drony w głębi Rosji i nowa strategia obronna Ukrainy. Kijów pokazuje, że sukces w wojnie z Moskwą wciąż jest możliwy
Na zdjęciu: rezultaty uderzeń dronów w zakładach zbrojeniowych w Tule i w gazoporcie w Ust-Łudze. Foto: Telegram: Baza, Astra

Liczne w ostatnich dniach "pożary" w głębi Rosji w obiektach ważnych z punktu widzenia prowadzonej przez Moskwę agresywnej wojny przeciwko Ukrainie mogą być oceniane jako wyraz zmian w ukraińskiej strategii obronnej, jej przeformowania. Jest to także jednoznaczny manifest woli walki z agresorem i demonstracja potencjału ukraińskiej myśli obronnej.

Deszcz dronów

W Rosji płonęły w ostatnich dniach zakłady zbrojeniowe, gazoport, baza paliwowa, położone w głębi kraju. Ukraińskie media przekazywały, że są to skutki uderzenia ukraińskich dronów. Jeden z nich miał pokonać ponad 1200 km w drodze do celu.

"Szef wywiadu wojskowego Ukrainy (generał Kirył ) Budanow i ukraiński wywiad wojskowy tak dalece wyprzedzają rosyjskie służby bezpieczeństwa… podejmują walkę z Rosjanami, szukając sposobów na przejęcie inicjatywy, podczas gdy Ukraińskie Siły Zbrojne korygują swoje plany i odzyskują siły – tak skomentował te wydarzenia na platformie X gen. Ben Hodges. 

REKLAMA

Rosja szykuje ofensywę

Jednocześnie wielu ekspertów przypomina głośno o tym, że nie można zaniedbywać pomocy dla Ukrainy, nie tylko dlatego, że zmniejsza to szansę na pokonanie Rosji, ale również dlatego, że zagrożenie ze strony Kremla wzrasta.

W ostatnich tygodniach Rosja przeprowadzała zmasowane ostrzały ukraińskich miast, wykorzystując m.in. rakiety balistyczne. Część ekspertów od pewnego czasu ostrzega przed tym, że Rosja może planować nową ofensywę na ukraińskim froncie. Zmasowane uderzenia w infrastrukturę cywilną na całej Ukrainie są elementem przygotowań do kolejnych fal agresji.

W grudniu miał także miejsce potężny cyberatak na operatora Kyivstar, którego skutki usuwano ponad tydzień i który dotknął 24 miliony osób, korzystających z usług operatora. Od końca grudnia mają także miejsce zakłócenia sygnału GPS, których źródłem jest Rosja. Widoczne jest zatem wzmożenie działań hybrydowych.

Amerykański ekspert ds. bezpieczeństwa Andrew Michta na platformie X zwrócił uwagę, że Rosja po "wyborach" będzie chciała przeprowadzić kolejną turę mobilizacji i nową ofensywę.  

REKLAMA

"W ramach tych przygotowań Rosja w dalszym ciągu atakuje ukraińską logistykę i infrastrukturę krytyczną Ukrainy. W obliczu wojny na wyniszczenie Ukraina boryka się z dwoma kluczowymi słabościami: niedoborem broni i amunicji oraz stale rosnącym obciążeniem siłą roboczą. Rosja ma obecnie przewagę liczebną w wymiarze cztery do jednego. Niezwykle istotne jest, aby Zachód odszedł od podejścia do pomocy "tak długo, jak potrzeba" na rzecz takiego, które zapewnia Ukrainie wszystko, czego potrzebuje w zakresie broni i amunicji, aby zadać Rosji strategiczną porażkę na polu bitwy" – napisał ekspert na platformie X.

Więcej: »ROSYJSKA AGRESJA NA UKRAINĘ - serwis specjalny w PolskieRadio24.pl«

Sukcesy ukraińskich dronów

Ukraina w tym tygodniu demonstrowała, że jest w stanie przeformować swoją strategię, bronić się przed agresorem w sposób zdecydowany i planowy, przede wszystkim ograniczając zasoby wykorzystywane przez najeźdźcę do prowadzenia wojny.

REKLAMA

W porcie Ust-Ługa w obwodzie leningradzkim w nocy 21 stycznia zapalił się terminal gazoportu firmy Novatek. Wstrzymano pracę gazoportu. Media i naoczni świadkowie donoszą o tym, że słyszeli lub widzieli nadlatujące drony.

W nocy z soboty na niedzielę doszło także do pożaru w zakładach w Tule, produkujących systemy obrony powietrznej Pancyr-S i Pancyr-S1.

Tej samej nocy, jak dowiedziała się  agencja RBK Ukraina, dron zaatakował także zakłady remontowe przemysłu lotniczego w obwodzie smoleńskim. Zaznaczono, że produkuje się w nich m.in. rakiety Ch-59. Na razie nie informowano o skutkach tego uderzenia.

REKLAMA

19 stycznia w Rosji informowano o pożarze bazy paliwowej w Klińcach w obwodzie briańskim przy granicy z Ukrainą i z Białorusią. Gubernator obwodu briańskiego Aleksander Bogomaz przekazał, że pożar spowodował ładunek zrzucony przez "zestrzelonego ukraińskiego drona".

18 stycznia minister ds. strategicznych gałęzi przemysłu Ukrainy Ołeksandr Kamyszin poinformował, że dron, który uderzył w bazę paliw w Petersburgu, przeleciał wcześniej 1250 km. Według mediów operacja ta miała miejsce w nocy ze środy na czwartek.

Media twierdzą także, że jeden z dronów w drodze ku bazie paliwowej w Petersburgu przeleciał nad jedną z rezydencji Władimira Putina w Wałdaju.

Informowano także o innych próbach ostrzału. 19 stycznia, w środę, informowano, że dron spadł w pobliżu fabryki w Tambowie produkującej proch i amunicję przeznaczoną dla artylerii.

REKLAMA

Pojawiały się także inne informacje o uderzeniach dronów w Rosji lub podejmowanych próbach tego rodzaju. W niedzielę informowano m.in., że drony pojawiły się w nocy także w obwodzie orłowskim.

Ukraińscy eksperci zaznaczają, że Kijów potrzebuje broni dalekiego zasięgu, m.in. po to, by móc odzyskać okupowany przez Rosję Krym. Dlatego tak bardzo zależy Kijowowi m.in. na pociskach Taurus, których Niemcy mimo licznych nacisków nadal nie przekazują Ukrainie.

***

REKLAMA

Czytaj także:

***

***

***

REKLAMA

Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl

kor-wm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej