Calais: oskarżony o zabójstwo 9-latki Zbigniew H. powiesił się w celi
Zbigniew H., oskarżony o brutalny gwałt i zabójstwo 9-letniej dziewczynki w Calais, powiesił się w miniony poniedziałek w celi francuskiego więzienia - podał portal tvp.info, według którego polska prokuratura chciała stawiać mu zarzut morderstwa tancerki Moniki T.
2017-05-17, 21:33
Teraz śledczy będą chcieli uzyskać oficjalne potwierdzenie, że H. nie żyje - podaje portal. Uzyskanie takiej informacji spowoduje, że prokuratura będzie musiała umorzyć śledztwo. Informacja o samobójczej śmierci Zbigniewa H. pochodzi z francuskiej gazety "La Voix du Nord", wedle której mężczyzna powiesił się w celi więzienia w Sequedin, gdzie czekał na rozpoczęcie procesu w sprawie brutalnego gwałtu i zabójstwa 9-latki.
Powiązany Artykuł
Calais pożegnało zamordowaną przez Polaka, 9-letnią Chloe
Doszło do tego 15 kwietnia 2015 r. na jednym z placów zabaw w Calais, gdzie bawiły się dwie dziewczynki. Jedną z nich była 9-letnia Chloé, której matka chwilę wcześniej wróciła do domu, aby przebrać dwójkę młodszych dzieci. W pewnym momencie przy placu zabaw zatrzymał się czerwony samochód, kierowca wciągnął do auta Chloé i odjechał. Świadkowie zawiadomili matkę dziewczynki i policję.
Okrutna zbrodnia
Dwie godziny później zwłoki dziewczynki znaleziono w lesie ok. 3 km od miejsca porwania. Następnego dnia w Calais przeszedł marsz pamięci i sprzeciwu przeciwko zbrodni. Wzięło w nim udział prawie 5 tys. osób.
Śledczy stwierdzili, że na ciele dziecka były ślady duszenia i przemocy seksualnej. Niedługo potem zatrzymano Zbigniewa H. Mężczyzna był już w przeszłości karany za napady we Francji oraz Polsce. Mężczyzna był pijany. Po wytrzeźwieniu przyznał się do porwania i zamordowania Chloé. Miał powiedzieć, że zabił dziewczynkę, bo ta celowała do niego z pistoletu na wodę, co tak go rozwścieczyło, że stracił nad sobą kontrolę.
youtube.com
REKLAMA
Według portalu, po kilku miesiącach okazało się, że Chloé mogła nie być jedyną ofiarą Zbigniewa H., gdyż w połowie 2016 r. policjanci stołecznego wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw i śródmiejska prokuratura mieli pewność, że Zbigniew H. ma związek z tajemniczym zniknięciem i zabójstwem 28-letniej tancerki Moniki T., ostatni raz widzianej w styczniu 2015 r., gdy pod jednym z hoteli wsiada do samochodu. Dwa miesiące później, pod koniec marca 2015 r. na Kępie Tarchomińskiej znaleziono ludzkie szczątki - Monikę T. udało się zidentyfikować dzięki tipsom.
Ucieczka do Francji
Zaginięcie kobiety wzbudziło zainteresowanie mediów - spekulowano, że została porwana i zamordowana przez gangi kontrolujące prostytucję w stolicy.
Jak wynika z ustaleń śledczych, po ujawnieniu szczątków kobiety Zbigniew H. wyjechał do Francji. Uczynił tak, mimo że w związku z poprzednimi przestępstwami miał zakaz wjazdu do tego kraju. Niedługo potem, 15 kwietnia 2015 r. zgwałcił i zamordował 9-letnią Chloé.
Tymczasem - jak ustaliło tvp.info - polscy śledczy mieli już stawiać Zbigniewowi H. zarzut zabójstwa Moniki T.; postanowienie prokuratury było gotowe, czekali jeszcze tylko na komplet badań DNA. Formalności miały być załatwione do końca maja lub w czerwcu.
koz
REKLAMA