Ekstraklasa: Stal - Lechia. Nudny mecz w Mielcu, spadkowicz z czystym kontem

Piłkarze PGE FKS Stali Mielec zremisowali u siebie bezbramkowo z Lechią Gdańsk w pierwszym niedzielnym meczu 32. kolejki PKO BP Ekstraklasy.

2023-05-14, 14:24

Ekstraklasa: Stal - Lechia. Nudny mecz w Mielcu, spadkowicz z czystym kontem
Zawodnik PGE FKS Stali Mielec Kamil Kruk (L) oraz Jarosław Kubicki (C) i Jakub Kałuziński (P) z Lechii Gdańsk podczas meczu 32. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Foto: PAP/Darek Delmanowicz
  • Mecz w Mielcu stał na bardzo niskim poziomie, a sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo
  • Stal wciąż nie może czuć się pewna utrzymania na najwyższym poziomie rozgrywkowym

Stal nie jest jeszcze pewna utrzymania, ale była faworytem meczu ze zdegradowaną już do pierwszej ligi Lechią.

Jeśli jednak kibice podkarpackiej drużyny liczyli na gładkie zwycięstwo swoich ulubieńców, musieli się rozczarować.

Z boiska wiało nudą. Sytuacji brak 

Mecz nie stał bowiem na wysokim poziomie, a obie drużyny miały problem ze stworzeniem sobie dogodnych okazji strzeleckich. W pierwszej połowie pod bramką gospodarzy groźnie było raz - w dwunastej minucie Jakub Bartkowski zgrał przed bramkę do Joela Abu Hanny, jednak Izraelczyk posłał piłkę nad poprzeczką.

Mielczanie najbliżej szczęścia byli osiem minut później. Piotr Wlazło zdecydował się na strzał z dystansu. Pomocnik uderzył mocno, jednak minimalnie chybił.

REKLAMA

Na przerwę piłkarze schodzili przy bezbramkowym remisie. Co gorsza, również w drugiej połowie na boisku działo się niewiele.

Lechia była nieco bliżej gola

Golkiper Stali Bartosz Mrozek, który po zakończeniu sezonu ma wrócić do Lecha Poznań, dobrze spisał się w 61. minucie. Wówczas młody bramkarz obronił strzał Jakuba Kałuzińskiego.

Dość niespodziewanie to Lechia miała optyczną przewagę. Gdańszczanie chcieli chyba nieco zrehabilitować się za fatalny sezon. Lechiści nie potrafili jednak na poważnie zagrozić bramce gospodarzy.

REKLAMA

Co ciekawe, goście mogli zdobyć gola po kontrze, jednak Ilkay Durmus w 85. minucie posłał piłkę obok słupka. Sędzia Marcin Kochanek doliczył do drugiej połowy cztery minuty, ale nie zmieniło to wyniku. Najbliżej gola dla Lechii był Dominik Piła, który posłał piłkę nad poprzeczką.

Ostatecznie lechiści zdobyli zaledwie drugi punkt pod wodzą obecnego szkoleniowca Davida Badii. Mielczanie przybliżyli się natomiast do utrzymania w elicie, jednak podopieczni Kamila Kieresia nie zagrali w niedzielę dobrego meczu.

PGE FKS Stal Mielec - Lechia Gdańsk 0:0

Żółta kartka - PGE FKS Stal Mielec: Bartłomiej Ciepiela, Kamil Kruk.

Sędzia: Marcin Kochanek (Opole). Widzów: 5 184.

PGE FKS Stal Mielec: Bartosz Mrozek - Kamil Kruk, Mateusz Matras, Marcin Flis - Fabian Hiszpański, Koki Hinokio (69. Maciej Domański), Fryderyk Gerbowski (76. Leandro), Piotr Wlazło, Bartłomiej Ciepiela (69. Mateusz Mak), Krystian Getinger (76. Alex Vallejo) - Rauno Sappinen (60. Mikołaj Lebedyński).

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Jakub Bartkowski, Mario Maloca, Kristers Tobers, Joel Abu Hanna (46. Rafał Pietrzak) - Dominik Piła, Jarosław Kubicki (83. Marco Terrazzino), Jakub Kałuziński, Joeri de Kamps (46. Maciej Gajos), Ilkay Durmus - Kacper Sezonienko.

REKLAMA

Czytaj także:

Ekstraklasa sezon 2022/2023

/empe

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej