Pamięć Niemców o Powstaniu Warszawskim

Ostatnia aktualizacja: 01.08.2019 07:55
- Pamięć Niemców o tych wydarzeniach jest poniewczasie. Najwięksi zbrodniarze związani z Powstaniem Warszawskim spokojnie umarli, nieukarani, a nawet traktowani jako wybitni fachowcy - opowiadał w "Pulsie świata" Jerzy Haszczyński, szef działu zagranicznego dziennika "Rzeczpospolita".
Audio
  • Jerzy Chaszczyński o stosunku niemieckim do Powstania Warszawskiego (Puls świata/ Dwójka)
Powstanie Warszawskie
Powstanie WarszawskieFoto: Flickr/Peter Jozwiak

powstanie serwis 1200.jpg
Powstanie Warszawskie - serwis specjalny

Ambasada Niemiec 1 sierpnia opuściła flagi do połowy masztu na znak żałoby i wstydu oraz dla uczczenia pamięci tysięcy ofiar Powstania Warszawskiego. Minister Spraw Zagranicznych Niemiec, Heiko Maas i Jacek Czaputowicz, polski szef dyplomacji, złożyli wieńce pod Pomnikiem Ofiar Rzezi Woli. Media niemieckie piszą o okrucieństwie oddziałów SS i Wehrmachtu podczas pacyfikowania Warszawy i mordowania cywilów. Dzisiejsza 75. Rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego to także wielkie pytanie do Niemców: jak oni umieją o tych wydarzeniach pamiętać?

Jerzy Haszczyński podkreśla, że wielu zbrodniarzy wojennych, nigdy nie zostało ukaranych. Często byli traktowani jako szanowani obywatele, jak np. Heinz Reinefarth. - Był posłem do Landtagu Szlezwiku-Holsztyna i był burmistrzem luksusowego kurortu. Teraz już oczywiście są traktowani jak zbrodniarze, ale zasięg tej wiedzy wciąż jest bardzo ograniczony. Poza tym pozostaje taki ból, że wtedy, kiedy można było coś zrobić, to tego nie zrobiono - mówił.

Jakie jest nastrój w Niemczech w kontekście Powstania Warszawskiego? O tym w nagraniu audycji.

***

Tytuł audycji: Puls świata

Prowadził: Michał Żakowski

Gość: Jerzy Haszczyński (szef działu zagranicznego dziennika Rzeczpospolita)

Data emisji: 1.08.2019

Godzina emisji: 16.45

am/mko

Czytaj także

Protesty w Rosji. Ekspert: to może być zaczyn dla masowego ruchu społecznego

Ostatnia aktualizacja: 29.07.2019 08:46
- Jako społeczeństwo Rosjanie zawsze byli dosyć bierni, opanowani gnozą. A tutaj faktyczne można zaobserwować ożywienie społeczne. Nie jest to wyłącznie zasługa Nawalnego i jego oporu wobec różnych przewinień władz, ale w ogóle narasta świadomość sprawczości społeczeństwa. I coraz bardziej mieszkańcy większych miast domagają się np. uczciwych wyborów - mówiła w Dwójce dr Agnieszka Bryc.
rozwiń zwiń