Wiesza się i znika - opowieść o systemie PKW
System informatyczny Państwowej Komisji Wyborczej miał wspomagać liczenie głosów w wyborach samorządowych tymczasem je utrudnił. Zdaniem ekspertów kupiony w przetargu system komputerowy jest tani i nie działa, tak jak powinien.
2014-11-20, 15:18
Posłuchaj
Z powodu awarii systemu członkowie komisji wyborczych nie mogli się do niego zalogować ani drukować protokołów. Sytuacja w PKW ujawniła problemy na wielu poziomach, od aspektów prawnych, przez poziom przygotowania polskich urzędów aż do zarządzania projektami informatycznymi. Hakerzy pokazali, że do systemu można się włamać bez trudu.
Andrzej Kaźmierski, ekspert ds. informatyki powiedział na antenie Polskiego Radia 24, że sytuacja w Państwowej Komisji Wyborczej nie była dla niego zaskoczeniem – Przetarg na nowy system komputerowy rozpoczął się w sierpniu. Udział w nim wzięła tylko jedna firma. W tak krótkim czasie trudno oddać system, który byłby naprawdę wiarygodny – zaznaczył Gość PR24.
- Napisanie programu to tylko część projektu. W ciągu trzech miesięcy nie da się przetestować, sprawdzić i następnie wdrożyć nowego systemu. Państwo powinno stale dysponować narzędziem czyli taką platformą wyborczą, którą można modyfikować – podkreślił Andrzej Kaźmierski.
REKLAMA
Gość PR24 dodał, że wybory są procesem, który w systemie demokratycznym odbywają się co kilka lat, dlatego państwo powinno być stale przygotowane do ich przeprowadzenia.
PR24/Paulina Olak
REKLAMA