Opłata interchange w dół: handel i klienci zyskają, a banki stracą

W 2015 roku po raz kolejny spadną prowizje od płatności kartami. Tzw. interchange zostanie obniżona z 0,5 do 0,2–0,3 proc. (w zależności od rodzaju karty).

2014-12-08, 22:29

Opłata interchange w dół: handel i klienci zyskają, a banki stracą
Obecnie mamy 18 tys. bankomatów i ok. 250 tys. terminali. . Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

Tegoroczna lipcowa obniżka interchange przyczyniła się do 30-proc. wzrostu rynku w trzecim kwartale. Nastąpiło przełamanie bariery kosztowej u przedsiębiorców – wyjaśnia gość radiowej Jedynki Robert Łaniewski, prezes Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego. (Krzysztof Rzyman, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Ustawa obniżająca stawki interchange, czyli opłat pobieranych przez banki od transakcji kartami płatniczymi, czeka już tylko na podpis prezydenta. Kolejna obniżka stała się możliwa dzięki porozumieniu, które VISA zawarła z Komisją Europejską w sprawie zmiany wysokości interchange – warunkiem było to, że transakcje będą obsługiwane przez agentów rozliczeniowych mających swe siedziby poza Polską.

Nawet Biedronka się skusiła

– Wierzymy, że spadek tych opłat, które są głównym składnikiem całkowitej opłaty ponoszonej przez przedsiębiorców przyjmujących płatności kartą, to będzie bardzo silny impuls dla polskiego rynku, dla przedsiębiorców nieprzyjmujących dotąd płatności kartą. Tegoroczna lipcowa obniżka interchange przyczyniła się do 30-proc. wzrostu rynku w trzecim kwartale. Nastąpiło przełamanie bariery kosztowej u przedsiębiorców. Nawet największy polski detalista zaczął przyjmować płatności kartami – wyjaśnia gość radiowej Jedynki Robert Łaniewski, prezes  Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego.

Prognozy coraz większych obrotów

Czyli jeśli ktoś ma w sklepie terminal i obrót ok. 30 tys. zł miesięcznie, to teraz zapłaci prowizji ok. 350 zł. A po przyszłorocznej obniżce, stawki będą o połowę niższe, ale są jeszcze tzw. opłaty systemowe, które są przychodem organizacji płatniczych i jeszcze wynagrodzenie agenta rozliczeniowego. W sumie będzie to  około 70 zł mniej, i będzie to dobry przykład na pokazanie, jak spadają koszty obsługi kart płatniczych, a jakie są koszty obsługi gotówki.

– Będą też dodatkowe korzyści z przyjmowania płatności kartą. Klienci są bowiem skłonni więcej wydawać płacąc kartą (tzw. większy średni paragon) i łatwiej będzie o pozyskanie nowych klientów, tych którzy stronili od wielu punktów handlowych czy usługowych, gdyż nie można tam było płacić bezgotówkowo. I po trzecie, posiadając terminal przedsiębiorca będzie mógł świadczyć dodatkowe usługi typu cash back, możliwość zapłaty rachunków czy kupno prepaidów – ocenia prezes Łaniewski.

REKLAMA

Nowe korzystne umowy już od lutego

Nowa stawka interchange w 2015 roku wyniesie  0,3 proc. dla kart kredytowych (było 0,5 proc.) i 0,2 proc. dla kart debetowych. Jeżeli prezydent podpisze ustawę w grudniu, to od lutego ustawa powinna wejść w życie dla nowych umów, nowych terminali. A dla pozostałych od maja. Jednak nie dla wszystkich,

– Od lutego będą nowe stawki, do których trzeba jednak doliczyć opłatę systemową i wynagrodzenie agenta rozliczeniowego. Ta nowa ustawa przewiduje dosyć restrykcyjne obowiązki informacyjne agentów rozliczeniowych, czyli tych podmiotów, które dostarczają terminale do punktów handlowo-usługowych. I to u nich przedsiębiorcy powinni dopytywać się, jak wysoka jest ta marża agentów rozliczeniowych. Natomiast w przypadku tych starych umów przedsiębiorców, którzy mają formułę flat rate (tzw. płaska, zryczałtowana stawka), będą oni mogli od maja renegocjować nowa umowę – podkreśla gość radiowej Jedynki.

Banki zarobią mniej…

Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 Mieczysława Groszka ze Związku Banków Polskich to jednak nie jest dla banków dobra wiadomość. – Choć banki były świadome nieuchronności tych zmian. Ponieważ i rynek, i regulator europejski szedł w tym kierunku. Pierwsza obniżka z poziomu 1,2–1,3 proc. kwoty transakcji do poziomu 0,5 proc.  (lipiec 2014) była poprzedzona licznymi analizami, i ten poziom nie był przypadkowy. I dawał rentowność linii biznesowej wydawania kart. Natomiast kolejna obniżka o połowę, i to w tak krótkim okresie oznacza, że banki będą miały kłopoty ze skompensowaniem przychodów – dodaje.

…będą szukać rekompensaty gdzie indziej

Będą na pewno. Ponieważ banki to instytucje komercyjne, a płatność kartami to usługa finansowa. Jednak między bankami też jest konkurencja i zbyt gwałtownie nie mogą działać.  – Raczej będą ograniczały benefity, programy rabatowe, cash back, będą krótsze okresy kredytowania, nawet do 1 dnia – podkreśla Groszek ze ZBP.

REKLAMA

Jak prognozuje prezes Łaniewski spadek  korzyści banku jest bardzo duży. Ale jeśli jest większy obrót bezgotówkowy, kartowy to ten ubytek nie już tak duży. Co sprawi, że ten rynek odbuduje się po paru latach – uważa.

Ale programy rabatowe w niektórych bankach jednak się kończą. – Była to zachęta dla klienta. Szczególnie ze strony nowych banków. Ale jest jeszcze jeden skutek: część opłaty interchange była inwestowana w nowe terminale, w sieć akceptacji i tu może wystąpić pewne zakłócenie – zauważa Mieczysław Groszek.

Zbliżamy się do przyzwoitego poziomu europejskiego

Dzięki tym obniżkom, Polska spadła z poziomu najwyższych w Europie opłat do poziomu prawie najniższych.

– To nie są jeszcze najniższe opłaty w Europie, ponieważ te najniższe są na poziomie 0,08 proc., więc widać że jest jeszcze jakaś perspektywa i przestrzeń, choć może nie od razu. W ciągu roku, dwóch, trzech możemy jeszcze schodzić niżej z tymi opłatami. A to spowoduje, że ten obrót, który będzie realizowany przy użyciu kart płatniczych, ta masa transakcji przy użyciu kart będzie większa. I dlatego wpływy dla firm nie muszą być mniejsze. Generalnie cały rynek powinien na tym skorzystać – tłumaczy na antenie radiowej Jedynki dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z Konfederacji Lewiatan.

REKLAMA

Obniżka interchange w całej Unii

Poziomy w innych krajach są podobne Ale są one maksymalne. Rozporządzenie UE, które ma wejść w 2015 roku  będzie wskazywało maksymalny poziom i będzie on dostosowany dla poszczególnych krajów. Te poziomy będą mogły być jeszcze niższe, jeśli tak zdecydują różne kraje, każdy z osobna. Może być taka sytuacja w Polsce, że implementacja rozporządzenia unijnego do naszych krajowych przepisów będzie taka, że poziomy interchange będą niższe.  I wówczas będzie można wyraźnie zobaczyć opłacalność obrotu bezgotówkowego, a dla klientów będzie to swoboda płacenia w dużej sieci, nawet niskich kwot kartami.

Nowe podmioty narodowe

Poza obniżką interchange nowa regulacja przewiduje też wydłużenie z 3 do 5 lat okresu, w którym maksymalne kwoty opłaty nie będą obowiązywały w przypadku uruchomienia działalności przez nową organizację kartową. Ma to przyczynić się do rozwoju m.in. polskich organizacji kartowych.

– Miejmy nadzieję, że taka organizacja pojawi się na polskim rynku. Teraz mamy duopol, dwóch organizacji międzynarodowych. Każda konkurencja powoduje, że rynek jest bardziej elastyczny i lepiej funkcjonuje. Jednak przedsiębiorcy raczej nie będą zainteresowani przyjmowanie płatności kartami nowego podmiotu, który ma wyższe opłaty. Dlatego wraz z obniżką opłat powinna być zwiększona liczba usług oferowanych przez te organizacje płatnicze – zaznacza prezes Robert Łaniewski.

Coraz gęstsza sieć

Po obniżkach stawek interchange punktów akceptujących karty płatnicze przybędzie, i być może bardziej upowszechni się na przykład usługa cash back, czyli wypłata gotówki w kasie sklepu, a nie w bankomacie, przy okazji płacenia za zakupy kartą.

REKLAMA

– To byłoby zastąpienie funkcji bankomatu. To będzie sie rozwijać. Ale gotówka do małych transakcji pozostanie. Natomiast usługi będą bardziej dostępne. Obecnie mamy 18 tys. bankomatów i ok. 250 tys. terminali. I teraz jeśli terminale zaczną pełnić funkcje bankomatów, to byłby to gigantyczny skok, jeśli chodzi o wygodę korzystania z tej funkcji karty  – wyjaśnia gość Polskiego Radia 24.

Dlaczego obniżka interchange jest tak ważna

Mamy za dużo gotówki w obrocie i jest ona bardzo droga w obsłudze. – Banki wręcz dotują dzisiaj obrót gotówki, także firmy transportujące gotówkę nie inwestują. A struktura transakcji w skali kraju to 80 proc. gotówkowe i 20 proc. to obrót bezgotówkowy. Ważne jest, aby także sektor publiczny coraz powszechniej akceptował karty – podkreśla Mieczysław Groszek ze ZBP.

Są już projekty krajów bez gotówki – tak ma być w Szwecji, w Norwegii. A impulsy wyszły właśnie od strony instytucji publicznych.

Krzysztof Rzyman, Sylwia Zadrożna, Małgorzata Byrska

''

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej