Wzrost PKB o 3,5 procent cieszy, ale może być jeszcze lepiej

Jak podał GUS, wzrost PKB w pierwszym kwartale tego roku wyniósł 3,5 procent. To dobry wynik, oceniają ekonomiści, a może być jeszcze lepiej.

2015-05-15, 13:45

Wzrost PKB o 3,5 procent cieszy, ale może być jeszcze lepiej
Jerzy Kwieciński z Europejskiego Centrum Przedsiębiorczości; Piotr Bodył–Szymala z Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu i Adam Ruciński z BTFG. Foto: PR24

Posłuchaj

Puls gospodarki cz. 1 – gośćmi w Polskim Radiu 24 byli Jerzy Kwieciński z Europejskiego Centrum Przedsiębiorczości; Piotr Bodył–Szymala z Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu i Adam Ruciński z BTFG /Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
+
Dodaj do playlisty

To więcej niż oczekiwaliśmy, zaznacza Adam Ruciński z firmy doradczej BTFG

- To pozytywne zaskoczenie. Większość analityków i ja również oczekiwaliśmy, że to będzie powyżej 3 proc., w okolicach 3,2-3,3 proc. Zatem wzrost o 3,5 proc. to jest dobra wiadomość. Przede wszystkim, dlatego że po raz kolejny pokazujemy stabilność polskiej gospodarki. Powinniśmy to podkreślać, gdyż jest to wartość sama w sobie. Jako kraj rozwijający się i mający aspirację do tego, by rozwijać się bardzo dynamicznie, powinniśmy oczekiwać wzrostu powyżej 4 proc. Jednak warto cieszyć się i obecnym rezultatem - mówi Adam Ruciński.

Posłuchaj

Adam Ruciński: wzrost o 3,5 proc. to jest dobra wiadomość 0:48
+
Dodaj do playlisty

REKLAMA

Wzrost gospodarczy na takim poziomie cieszy, ale rzeczywiście po polskiej gospodarce moglibyśmy się spodziewać lepszych wyników. Takie mamy szansę osiągać,  dodaje Jerzy Kwieciński z Europejskiego Centrum Przedsiębiorczości.

- Chciałoby się więcej, żeby ten wzrost był powyżej 4 proc. Ten pierwszy kwartał to jest dobry prognostyk na ten rok. Wszystkie agencje ratingowe i eksperci podwyższają swoje prognozy dla Polski na 2015 r. Średnio, za cały rok, wzrost gospodarki może być więc powyżej 4 proc. patrzmy też, jak my się mamy do innych krajów Unii Europejskiej i do innych państw, które gonimy. Chciałoby się, żeby ta różnica pomiędzy wzrostem naszej gospodarki a średnią unijną była na poziomie 2-3 proc., bo to wtedy daje nam szansę na dogonienie innych krajów. Obecny wzrost właśnie daje taką szansę, dzięki niemu będziemy doganiać UE. Dzieje się tak przede wszystkim dzięki naszym firmom – mówi Jerzy Kwieciński.

Posłuchaj

Jerzy Kwieciński: ten pierwszy kwartał to jest dobry prognostyk na ten rok 1:02
+
Dodaj do playlisty

REKLAMA

Optymistą pozostaje też Piotr Bodył-Szymala z Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu, chociaż dodaje, że nie warto patrzeć na wyniki gospodarki w krótkim terminie i że trzeba poczekać na szczegóły.

- Od jakiegoś czasu obserwujemy już taki trend. Na tle otoczenia wyglądamy bardzo dobrze. Jeżeli jeszcze zwrócimy uwagę na to, że poruszamy się w środowisku deflacyjnym, to pewnie należy się cieszyć. Ze względy na przesunięcie procesów gospodarczych w czasie, obserwujmy, co się dzieje, zobaczmy, co się poskładało na ten wynik - mówi Piotr Bodył-Szymala.

Posłuchaj

Piotr Bodył-Szymala: na tle otoczenia wyglądamy bardzo dobrze 0:31
+
Dodaj do playlisty

REKLAMA

W piątek GUS podał szybki szacunek, dokładniejsze dane poznamy pod koniec maja.

Dobrym sygnałem jest jednak, to że mimo rosyjskiego embarga, rośnie eksport polskiej żywności. Wstępne dane za pierwszy kwartał tego roku pokazują, że wzmacniamy swoją pozycję na rynkach unijnych, Azji i Afryki.

Minister rolnictwa Marek Sawicki poinformował, że dynamika eksportu wyniosła w tym czasie 5,5 procent, co stanowi wzrost w stosunku do poprzedniego roku o 1 procent. Rośnie także saldo: z 1,4 miliarda euro w pierwszym kwartale roku ubiegłego do 1,7 w roku obecnym. To wynik lepszy o 20 procent.

Sylwia Zadrożna, awi

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej