Grecja liczy na pomoc Ameryki, ale długów nie spłaci
Komisja Europejska analizuje nowe propozycje w sprawie Grecji. Temat ten ma się pojawić w ramach dzisiejszego spotkania unijnych przywódców w Brukseli na marginesie szczytu Unia Europejska-Ameryka Łacińska i Karaiby.
2015-06-10, 13:54
Posłuchaj
Najważniejsze byłoby zreformowanie greckiej gospodarki, bo na spłatę zadłużenia raczej nie ma szans, uważa Marek Kłoczko, wiceprezes Krajowej Izby Gospodarczej.
- Grecy nie są w stanie spłacić całego swojego zadłużenia. Natomiast cały czas trwają przetargi na temat zreformowania życia greckiego - mówi Marek Kłoczko.
Posłuchaj
REKLAMA
Wiceprezes KIG zwraca też uwagę na dysproporcje, które są widoczne w tym kraju.
- Grecja jest bardzo biednym krajem bogatych ludzi. Tam jest problem ze ściągalnością podatków, z pewną solidarnością społeczną. Może PKB nie jest doskonałym miernikiem, ale liczone na głowę mieszkańca pokazuje, że Grecy są bogatsi niż Polacy - mówi Marek Kłoczko.
Posłuchaj
REKLAMA
Witold Gadomski, publicysta „Gazety Wyborczej”, mówi o możliwej recesji w Grecji, spowodowanej wygraniem wyborów przez lewicową partię Aleksisa Tsiprasa.
- Jest szansa, że w tym roku my dogonimy Greków, pod warunkiem, że oni będą mieli recesję. W roku ubiegłym zaczął się u nich wzrost, a dojście do władzy Syrizy, partii lewicowej, spowodowało, że są znowu w recesji - mówi Witold Gadomski.
Posłuchaj
REKLAMA
Jednak najważniejsze, zdaniem redaktora Gadomskiego, jest geopolityczne położenie Grecji.
- Wierzycielami Grecji są już niemal wyłącznie te instytucje trojki. Tutaj jest bardzo niewiele prywatnych banków czy funduszy, które by miały greckie papiery. Grecy liczą na to, że wykorzystają swoje położenie geopolityczne. Liczą na Amerykanów, którzy by nie chcieli, aby Grecja została zdominowana przez Rosję, żeby Grecja wyszła nie tylko ze strefy euro, ale także z NATO. Liczą więc na to, że Amerykanie nacisną przede wszystkim na Niemców. Czy tak się stanie, zobaczymy - mówi Witold Gadomski.
Posłuchaj
REKLAMA
W opinii Jakuba Kurasza, dyrektora w firmie doradczej PwC, ewentualne wyjście Grecji ze strefy euro, dzięki mechanizmom Europejskiego Banku Centralnego, nie byłoby już tak dotkliwe.
- Dla nas najważniejsze będzie to, czy te zawirowania w Grecji spowodują wyjście tego kraju ze strefy euro. Nawet jeśli do tego dojdzie, chociaż raczej szanse na to są nikłe, to z perspektywy strefy euro to nie będzie już taki wielki cios, jaki byłby podczas tego pierwszego wielkiego zawirowania, gdyż wszystkie mechanizmy Europejskiego Banku Centralnego zamortyzują potencjalny szok dla rynków finansowych - mówi Jakub Kurasz.
Posłuchaj
REKLAMA
Ateny liczą na ponad 7 mld euro dalszej pomocy finansowej, ale nie mogą porozumieć się z wierzycielami: Unią Europejską, Międzynarodowym Funduszem Walutowym i Europejskim Bankiem Centralnym.
Grażyna Raszkowska, awi
REKLAMA