Lesbos wciąż płaci za kryzys migracyjny. Gwałtowny spadek ruchu turystycznego

Właściciele hoteli na greckiej wyspie Lesbos apelują o wsparcie. Trzeci sezon z rzędu odnotowują gwałtowny spadek ruchu turystycznego na wyspie, podczas gdy w całej Grecji spodziewanych jest w tym roku 30 milionów zagranicznych podróżnych.

2017-06-23, 07:42

Lesbos wciąż płaci za kryzys migracyjny. Gwałtowny spadek ruchu turystycznego
Lesbos. Foto: Anna Jedynak/Shutterstock.com

Posłuchaj

Właściciele hoteli na greckiej wyspie Lesbos apelują o wsparcie - z Aten Beata Kukiel-Vraila (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Wyspa, do której w ubiegłych latach dotarło najwięcej uchodźców przepływających z tureckiego wybrzeża do Europy, wciąż ponosi z tego powodu ogromne straty. Kryzys migracyjny spowodował, że turyści zaczęli omijać Lesbos.

Hotelarze wystosowali w związku z tym pismo do ministerstwa turystyki z prośbą o wsparcie finansowe, które pozwoliłoby na tanie oferty wakacyjne. Chcą w ten sposób zmienić negatywny obraz wyspy.

Życie na wyspie toczy się w normalnym rytmie

Ewangelos Mirsinias z lokalnej Izby Handlowej powiedział Polskiemu Radiu, że Lesbos wciąż płaci za kryzys migracyjny, a tymczasem życie na wyspie toczy się w zupełnie normalnym rytmie. - To absolutnie bezpieczny kierunek turystyczny i nie ma się czego obawiać - mówi Ewangelos Mirsinias.

Na wyspie jest obecnie ponad trzy i pół tysiąca migrantów. W ciągu dziesięciu dni, od 8 do 16 czerwca, na Lesbos i Chios przybyło prawie siedemset kolejnych.

REKLAMA

IAR, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej