Resort Finansów walczy z fikcyjnymi fakturami VAT. Tak zwana "mała uszczelka" będzie jednak oznaczała dla firm koszty
Nawet kilka miliardów złotych wycieka co roku z budżetu państwa. Chodzi o najprostsze VATowe oszustwo: wystawianie fikcyjnych faktur. Tamę chce postawić Resort Finansów i proponuje by wystawiać dokument od razu przy kasie lub na podstawie paragonu z firmowym numerem NIP. Tak zwana "mała uszczelka" będzie jednak oznaczała dla firm koszty - zdaniem niektórych liczone w milionach złotych.
2018-06-07, 12:45
Posłuchaj
To ma być kolejny przełom w walce z oszustwami VATowskimi. W budżecie ma zostać nawet kilka miliardów złotych. Dziś każdy na podstawie dowolnego paragonu może w ciągu trzech miesięcy od transakcji otrzymać fakturę na firmę.
- Najprostszy sposób wyłudzania podatku VAT polega na zbieraniu paragonów i wystawianiu tak zwanych "pustych" faktur. Na podstawie tego dokumentu firma może otrzymać zwrot kosztów... choć nie wydała ani złotówki - wyjaśnia w radiowej jedynce Zbigniew Makowski z Ministerstwa Finansów w rozmowie z Marcinem Jagiełowiczem.
"Mała uszczelka" zakłada, że teraz wymiana paragonu na fakturę będzie możliwa tylko gdy ten będzie miał numer NIP. - To wymusi na firmach wymianę kas i zmiany w programach księgowych - mówi Przemysław Pruszyński z konfederacji Lewiatan.
Resort uspokaja, że kas nie będzie trzeba wymienić jeśli firmy wrócą do starej praktyki proszenia o fakturę od razu przy kasie. Zmiany są jednak koniczne.
REKLAMA
Zmiana ma dotyczyć wszystkich przedsiębiorców - a zdaniem Przemysława Pruszyńskiego zacisnąć zęby powinni tylko niektórzy.
Teraz ministerstwo analizuje zgłoszone w konsultacjach społecznych uwagi. W planach są kolejne spotkania z przedsiębiorcami. Projekt zmian w ustawie o podatku VAT ministerstwo zaproponowało jesienią zeszłego roku. Według i tak już przesuniętego terminu zmiana miałaby wejść w życie 1 lipca. Teraz w resorcie mówi się nieoficjalnie nawet o przyszłym roku.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Marcin Jagiełowicz, kw
REKLAMA
REKLAMA