Eleonora Galica-Zaremba. Więzienie UB za udział w Powstaniu
- Po wojnie ukrywaliśmy to, że walczyliśmy w Powstaniu - mówiła w audycji "Warszawskie Dzieci - pójdziemy w bój" w Polskim Radiu 24 Eleonora Galica-Zaremba ps. "Maja", sanitariuszka Powstania Warszawskiego.
2018-08-13, 16:16
Posłuchaj
Eleonora Galica-Zaremba ps. "Maja” trafiła do Armii Krajowej półtora roku przez wybuchem Powstania Warszawskiego. Przeszła szkolenie sanitariuszki i łączniczki. - Gdy trafiłam do konspiracji miałam 14 lat, choć w rzeczywistości byłam o dwa lata starsza. Zawyżanie wieku, to była normalna praktyka. Musieliśmy to robić, aby móc złożyć przysięgę w Armii Krajowej. Trafiłam tam dzięki mojemu ojcu, który był oficerem, zakatowanym w 1943 roku przez Gestapo na Pawiaku - wspominała.
- Musieliśmy pełnić wiele różnych funkcji. Jedna z nich polegała na tym, by iść do szpitala, w którym leży ranny człowiek, przyniesiony z lasu. Musiałam go zidentyfikować, nie wzbudzając żadnych podejrzeń i podtrzymywać na duchu – mówiła Eleonora Galica-Zaremba, dodając, że "nie wszystkie zadania członków AK polegały na bezpośredniej walce zbrojnej".
Eleonora Galica-Zaremba mówiła, że po wojnie uczestników Powstania próbowano wcielić w szeregi Armii Ludowej. - Musieliśmy ukrywać przed władzą ludową, że braliśmy udział w Powstaniu. Za to szło się do więzienia, albo do wojska, a przecież nikt z nas nie chciał być w rosyjskiej armii - wspominała. Za udział w Powstaniu Warszawskim spędziła ponad miesiąc w ubeckim więzieniu.
Więcej wspomnień Eleonory Galicy-Zaremby w całej rozmowie.
REKLAMA
Audycję Warszawskie dzieci, pójdziemy w bój prowadził Adrian Klarenbach.
jp
__________________
Data emisji: 13.08.18
REKLAMA
Godzina emisji: 17:45
REKLAMA