Roman Staniewski ps. Stanisław Kwiatkowski: przeszedłem szkolenie minera
- Musiałem poznać wszystkie gatunki materiałów wybuchowych - wspominał w audycji "Warszawskie dzieci" Roman Staniewski ps. Stanisław Kwiatkowski. Gość Polskiego Radia 24 opowiadał o swoich początkach w batalionie "Miotła", w którym walczył podczas Powstania Warszawskiego. Jego największą akcją było wysadzenie niemieckiego pociągu pod Jaktorowem.
2018-08-27, 18:15
Posłuchaj
U pana Romana uwagę zwraca już sam pseudonim. Zazwyczaj w trakcie działań wojennych używano krótkich, ale on, jak mówił, postanowił przybrać personalia swojego wuja, który walczył z Bolszewikami.
Na nazwiska stawiano bowiem w oddziale "Miotła", do którego należał. Aby się tam dostać, musiał zostać odpowiednio przeszkolony. – Przeszedłem doszkolenie w charakterze minera. Musiałem poznać wszystkie gatunki materiałów wybuchowych, które były. I niemieckie, i przedwojenne polskie, i zrzucane z Zachodu – powiedział Roman Staniewski.
Opowiedział także historię najciekawszej akcji, w jakiej przyszło mu brać udział w trakcie działań wojennych. Było to wysadzenie pociągu pod Jaktorowem. – To była praca zespołowa. Ładunek składał się z trzech min. Ja przygotowałem jedną, pozostałe dwie dwaj koledzy. Wszystko było zgrane, mieliśmy nawet zapalnik pociągowy, gdyby elektryczny zawiódł – wspominał pan Roman.
Więcej, w tym także o ranie odniesionej podczas powstania i ucieczce z okupowanej Warszawy, w całości audycji.
REKLAMA
Rozmawiał Adrian Klarenbach.
bb/PR
______________________
Data emisji: 27 i 28.08.18
REKLAMA
Godzina emisji: 17:45
REKLAMA