Środki z KPO dla Polski. Grzegorz Lorek: UE wymusza nadinterpretację traktatów
- Jest wielu polityków, szczególnie z PO, którzy nie chcieliby, aby pieniądze z KPO trafiły do Polski, chcieliby zaostrzenia restrykcji wobec państwa polskiego - mówił w Polskim Radiu 24 Grzegorz Lorek (PiS). W audycji wziął również udział Krzysztof Paszyk (PSL).
2022-06-06, 09:35
Praworządność w Polsce w kontekście zatwierdzonego KPO to jeden z głównych tematów rozpoczynającej się dziś sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu. Komisja Europejska wstępnie zatwierdziła Krajowy Plan Odbudowy dla Polski w ubiegłym tygodniu. Komisarze zawarli porozumienie z rządem. Polska, w ramach kamieni milowych, zobowiązała się między innymi wprowadzić zmiany w systemie sprawiedliwości.
"Pewien plan dla Polski"
Krzysztof Paszyk zaznaczył, że stanowisko Koalicji Polskiej ws. środków z KPO jest konsekwentne. - Bez warunków i oczekiwań poparliśmy w ubiegłym roku ten projekt, niezwykle ważny i potrzebny w momencie, w jakim znajduje się Polska. Byliśmy gotowi nawet wesprzeć rząd Zjednoczonej Prawicy, w momencie gdy za sprawą Zbigniewa Ziobry i jego sceptycznego nastawienia do środków europejskich i tego projektu zgłosił on bardzo mocne liberum veto. Niestety Zjednoczona Prawica przeciągała tę operę mydlaną ponad rok, dzięki temu mamy bardzo potężne straty i opóźnienie - zauważył.
- To, co zaprezentowała przewodnicząca Komisji Europejskiej, jako pewien plan dla Polski, tzn. są środki europejskie pod warunkiem, że Polska przepracuje pewien proces. To, co zostało zrobione, m.in. reforma Izby Dyscyplinarnej, to jeden z elementów, są kolejne oczekiwania, wtedy będą środki europejskie. Zaproponowano polskiemu rządowi pewien proces, jak szybko będzie on postępował i czy w ciągu najbliższego pół roku te pieniądze do Polski trafią, zależy od rządów PiS - stwierdził gość audycji.
"Jest dość duże lobby, które chciałoby wręcz nie wypłacić tych pieniędzy"
Zdaniem Grzegorza Lorka instytucje Unii Europejskiej ws. KPO wymuszają nadinterpretację traktatów przez Polskę. - W pewien sposób wykraczamy poza literę traktatów, domagając się zbyt istotnych "kamieni milowych" przez państwo polskie - ocenił.
REKLAMA
Jak dodał, jest wielu polityków, szczególnie z PO, którzy nie chcieliby, aby pieniądze z KPO trafiły do Polski. - Są wręcz tacy, którzy mówią, że dopóki rządzi PiS i rząd Zjednoczonej Prawicy, te pieniądze w ogóle nie powinny trafić do państwa polskiego, gdyż stwarza to zagrożenie, że obecny rząd utrzyma się i może wygrać kolejne wybory. To niesłychane stosowanie zasady im gorzej, tym lepiej, z tym że patrzymy na obywateli i państwo polskie, sytuację, w której znaleźliśmy się po COVID-19 i w trakcie wojny rosyjsko-ukraińskiej, która powoduje zarówno inflację, jak i zahamowanie wzrostu gospodarczego, takie działanie jest na szkodę państwa polskiego i obywateli. Jest w Polsce i UE dość duże lobby, które chciałoby stworzyć tu jak najwięcej warunków lub wręcz nie wypłacić tych pieniędzy - mówił poseł.
Posłuchaj
Zgodnie z zapowiedziami rządu wszystkie uzgodnienia dotyczące porozumienia w ramach KPO zostaną upublicznione w momencie formalnego zatwierdzenia dokumentu przez Brukselę. Chodzi między innymi o projekt zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym. Przewiduje on likwidację Izby Dyscyplinarnej i zastąpienie jej Izbą Odpowiedzialności Zawodowej.
W ramach Krajowego Planu Odbudowy Polska ma do dyspozycji około 76 miliardów euro.
REKLAMA
Więcej w zapisie audycji.
* * *
Audycja: Dwie strony
Prowadzący: Mirosław Skowron
Goście: Grzegorz Lorek i Krzysztof Paszyk
REKLAMA
Data emisji: 06.06.2022
Godzina emisji: 08.06
PR24/ka
REKLAMA