"Trzeba wszystko zrównoważyć i dostosować do procentowego wzrostu cen". Zielińska o dodatkach do ogrzewania
- Podwyżki są różne, inaczej rośnie cena gazu, a inaczej węgla, dawanie stałej kwoty wsparcia wszystkim byłoby niesprawiedliwe - mówiła w Polskim Radiu 24 Elżbieta Zielińska z PiS. Gościem audycji był też Dariusz Joński z KO/Inicjatywy Polskiej.
2022-08-09, 09:55
Rząd potwierdził, że przygotowuje wsparcie dla tych Polaków, którzy ogrzewają domy innym paliwem niż węgiel. W drugiej połowie lipca natomiast, Sejm przyjął ustawę o dodatku węglowym, przewidującą 3 tys. zł dla każdego gospodarstwa domowego, używającego węgla do ogrzewania, co musi być potwierdzone odpowiednim wpisem do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Według szacunków, z pomocy będzie mogło skorzystać blisko 4 mln gospodarstw domowych.
"Różne wzrosty cen"
Elżbieta Zielińska z PiS tłumaczyła w PR24, dlaczego PiS nie skorzystało z okazji i od razu na sierpniowym posiedzeniu nie przyjęło poprawki opozycji, która objęłaby wsparciem wszystkie inne gospodarstwa domowe, nie tylko te które ogrzewane są węglem kamiennym. Kolejne posiedzenie bowiem Sejmu odbędzie się dopiero w połowie września. Gość PR24 wyjaśniła, że źródła ciepła są różne i różne są też tutaj wzrosty cen.
- Trzeba wszystko teraz zrównoważyć i dostosować do procentowego wzrostu cen. Prace trwały już wcześniej i mimo krzyków opozycji, która najpierw zamykała kopalnie, a teraz krzyczy: gdzie jest węgiel. Rząd realnie dokonuje oceny sytuacji i proceduje to, co powinno być procedowane w odpowiednim czasie. Przypomnę, że cenami surowców energetycznych jest zaskoczona cała Unia Europejska - powiedziała Elżbieta Zielińska z PiS.
"PiS zostawiło ludzi"
Dariusz Joński z KO/Inicjatywy Polskiej zauważył, że ludzie zostali pozostawieni sami sobie przez politykę PiS. Opozycja natomiast, od kilku tygodni nawołuje, by pochylić się nad propozycją objęcia dodatkiem także tych, którzy ogrzewają domy innym źródłem ciepła niż węgiel kamienny, nad czym PiS pochylić się ma dopiero we wrześniu. Polityk podkreślił jednocześnie, że część obywateli już teraz musi wpłacać zaliczki na ogrzewanie.
- One wzrosły po 100, 150 procent, wielu zakupiło już olej opałowy który podrożał trzykrotnie, a jego opodatkowanie to ciągle 23 procent. Jedyna grupa, która dostaje wsparcie to ta, która pali węglem. Do naszych biur poselskich przychodzą ludzie, którzy mówią iż obecnie będą musieli płacić miesięcznie od 1400 do 2000 złotych za ogrzewanie i prąd. Sprawy ciepła systemowego w żaden sposób nie zostały rozwiązane - mówił Dariusz Joński.
REKLAMA
Posłuchaj
***
Audycja: "Dwie strony"
Prowadzący: Eliza Olczyk
Gość: Elżbieta Zielińska (PiS) i Dariusz Joński (KO/Inicjatywa Polska)
Data emisji: 09.08.2022
REKLAMA
Godzina: 08:07
REKLAMA