Minister ds. europejskich o środkach z KPO: są najtańsze na rynku
- Środki z Krajowego Planu Odbudowy są jednymi z najtańszych na rynku, jeśli nie w ogóle najtańszymi, dlatego są tak atrakcyjne - mówił w czwartek na posiedzeniu podkomisji sejmowej minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk.
2023-01-12, 18:18
W czwartek sejmowa podkomisja stała do monitorowania wykorzystania środków unijnych wysłuchała informacji ministra do spraw europejskich dotyczącej prowadzonych uzgodnień pomiędzy Komisją Europejską a polskim rządem, umożliwiających uruchomienie środków z Krajowego Planu Odbudowy dla Polski.
"Są jednymi z najtańszych na rynku jeśli nie najtańsze, dlatego są tak atrakcyjne"
Szymon Szynkowski vel Sęk przekonywał, że środki z KPO "są jednymi z najtańszych na rynku jeśli nie najtańsze, dlatego są tak atrakcyjne". Minister dodał, że w sprawie projektu zmian w ustawie o SN prowadzone są rozmowy z prezydentem, mające wyjaśniać jego wątpliwości. - Teraz jednak koncentrujemy się na pracach parlamentarnych, prezydent będzie oceniał akt prawny po jego wyjściu z parlamentu - zaznaczył.
Przyznał, że impas w sprawie KPO był związany z kwestią wypełnienia kamienia milowego dotyczącego wymiaru sprawiedliwości. - Ten kamień milowy musi być zrealizowany, by doszło do płatności - podkreślił Szynkowski vel Sęk. Powtarzał, że z punktu widzenia Komisji Europejskiej projekt noweli ustawy o SN realizuje ten kamień milowy.
REKLAMA
Szynkowski vel Sęk odnosząc się do sprawy wiatraków zwrócił uwagę, że wszystkie kamienie milowe są sobie równe i o ile kwestie związane z wymiarem sprawiedliwości należą do tzw. superkamieni milowych, to sprawa wiatraków już nie. - Z naszego punktu widzenia te kwestie wydają się łatwiejsze do wypełnienia niż kwestia kamienia milowego wymiaru sprawiedliwości - powiedział minister.
Stwierdził także, że system KPO jest skomplikowany i wymagający dla państw członkowskich, a to powoduje, że w odniesieniu do wielu państw, cały proces przebiega wolniej niż można było oczekiwać. Podkreślał też, że Polska wcale nie jest ostatnim krajem, które występuje o płatności z KPO i cały czas jest np. osiem państw, które nie doszły do etapu złożenia wniosku.
Drugie czytanie projektu nowelizacji ustawy o SN
W czwartek po południu w Sejmie rozpoczęło się drugie czytanie projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. W przypadku zgłoszenia poprawek do projektu jeszcze tego dnia zbierze się komisja sprawiedliwości i praw człowieka, by je rozpatrzyć.
Zgodnie z projektem, sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów miałby rozstrzygać Naczelny Sąd Administracyjny, a nie, jak obecnie, Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN. Projekt przewiduje też poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także z urzędu sam sąd. Projekt uzupełnia także badania podczas testu o przesłankę ustanowienia sędziego "na podstawie ustawy".
REKLAMA
- Pieniądze z KPO coraz bliżej? Rzecznik rządu: zielone światło od KE po przyjęciu ustawy
- "Ustalenia przełożą się na programy i przepisy". Premier i minister rolnictwa po spotkaniu ze związkami rolników
Założenia projektu były negocjowane podczas rozmów ministra Szynkowskiego vel Sęka w Brukseli
PiS złożyło projekt o SN w Sejmie 13 grudnia ub.r., który - według autorów - ma wypełnić kluczowy kamień milowy dla odblokowania przez Komisję Europejską środków z KPO. Zgodnie z nim sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał NSA, a nie - jak obecnie - utworzona niedawno Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN. Projekt przewiduje też poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także z urzędu sam sąd. Projekt uzupełnia także badania podczas testu o przesłankę ustanowienia sędziego "na podstawie ustawy".
Założenia projektu były negocjowane podczas rozmów ministra Szymona Szynkowskiego vel Sęka w Brukseli. Sejm miał zająć się projektem w grudniu ubiegłego roku, ale został on zdjęty z porządku obrad. Wcześniej prezydent Andrzej Duda oświadczył, że nie współuczestniczył w przygotowaniu projektu ani nie konsultowano go z nim. Zaapelował o spokojne i konstruktywne prace parlamentarne nad projektem i zaznaczył, że nie zgodzi się na rozwiązania godzące w system konstytucyjny oraz nie pozwoli, aby do polskiego systemu prawnego został wprowadzony jakikolwiek akt prawny, który będzie podważał nominacje sędziowskie albo pozwalał komukolwiek je weryfikować.
Negatywnie o projekcie wypowiadał się od początku koalicjant PiS - Solidarna Polska, według której proponowane przepisy naruszają konstytucję w wielu miejscach i ingerują głęboko w polską suwerenność. Po tym jak Zbigniew Ziobro poinformował, że Solidarna Polska oczekuje od szefa rządu spotkania i rozmów o proponowanych przepisach, premier Mateusz Morawiecki dwukrotnie rozmawiał z politykami SP.
REKLAMA
PAP/mg
REKLAMA