Polski premier nawołuje do pilnej pomocy wojskowej Ukrainie. "Bild": Niemcy nadal o tym debatują

W czwartek wicenaczelny dziennika "Bild" Paul Ronzheimer, nawiązując do przeprowadzonej w środę w Warszawie rozmowy z szefem polskiego rządu podkreśla, że "Ukraina pilnie potrzebuje pomocy wojskowej". - Polski premier Mateusz Morawiecki nawołuje do tego mocniej, niż jakikolwiek inny szef rządu UE  - wskazuje. Jak podkreśla, słowami polskiego premiera "wszyscy powinniśmy się przejąć".

2023-02-02, 13:08

Polski premier nawołuje do pilnej pomocy wojskowej Ukrainie. "Bild": Niemcy nadal o tym debatują
"Bild": polski premier nawołuje do pilnej pomocy wojskowej Ukrainie, a Niemcy nadal o niej debatują.Foto: Rasmus Christopher Franck/shutterscok

"Putin może znowu obrać za cel Kijów!" - podkreśla "Bild" i przypomina sytuację sprzed roku - z początku 2022 roku, kiedy świat dyskutował o możliwym ataku na Kijów lub na całą Ukrainę.

"To tylko straszenie"

"»Nigdy«, »On nie jest taki głupi«, »To tylko straszenie«. Tak mówili wówczas niemieccy politycy o ataku, który służby USA dokładnie zapowiedziały, ale który niemieckie służby specjalne określiły jako »raczej mało prawdopodobny«" - przypomina "Bild".

Jak zastrzega Ronzheimer, nie wiadomo, czy polski premier ma rację w swoich bardzo konkretnych ostrzeżeniach, wskazujących na możliwość ofensywy na stolicę Ukrainy. "Pewne jest, że Putin odniósł niewielkie sukcesy na wschodzie kraju, wokół Bachmutu, nie obchodzi go śmierć kolejnych stu tysięcy lub więcej żołnierzy, ale najwyraźniej chce jednego: pokazać całemu światu, że w końcu to on jest silniejszy!" - pisze Ronzheimer.

REKLAMA

"Horror i zniszczenia pierwszej wojny światowej"

Minął prawie rok od wybuchu wojny, "i znowu bardzo niewielu chce wierzyć, że może być jeszcze gorzej, niż jest". Ukraińcy "każdego dnia stykają się z zaciekłymi atakami, mierzą się z walkami w Donbasie, z których część przypomina horror i zniszczenia pierwszej wojny światowej" - komentuje wicenaczelny "Bild".

Jak podkreśla, debaty, które toczą się obecnie w Niemczech, "wydają się ignorować tę wojenną rzeczywistość - panuje poczucie, że w sprawie Lampartów wszystko zostało zrobione i że Ukraina powinna wreszcie być wdzięczna".

>>> ATAK NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny <<<

"Jest odwrotnie: to, że Niemcy i inne kraje europejskie były tak powolne, mimo przeprowadzonych jesienią przez Ukrainę udanych kontrofensyw, stwarza teraz nowe zagrożenie. Przede wszystkim Ukraina potrzebuje czołgów Leopard 2 już teraz, natychmiast. Po drugie, musi być skoordynowana szybka dalsza pomoc, szczególnie jeśli chodzi o artylerię i amunicję. I po trzecie, oczywiście dostawa myśliwców nie może być tematem tabu" - podkreśla Ronzheimer.

REKLAMA

"Wojna jest o wiele bardziej otwarta"

"Ta wojna, jak wyraźnie stwierdził polski premier, jest o wiele bardziej otwarta, niż niektórym się wydaje. Determinacja obydwu stron zadecyduje, czy Ukraina będzie w stanie bronić się przed rosyjską eksterminacją także w drugim roku wojny" - podsumował Paul Ronzheimer. 

Czytaj także:

Zobacz także: minister Mariusz Błaszczak w "Sygnałach dnia"

PAP/jb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej