Były wątpliwości, są kontrole i śledztwo. Prokuratura i skarbówka zajęły się technicznym zbożem z Ukrainy
Krajowa Administracja Skarbowa wszczęła kilkanaście kontroli wobec importerów tzw. zboża technicznego z Ukrainy. W pięciu przypadkach prowadzone są już śledztwa przez specjalny zespół prokuratorski z Rzeszowa pod kątem oszustw celnych - powiedział w rozmowie z Business Insider Polska szef KAS Bartosz Zbaraszczuk. Nie wykluczył, że kontrole pojawią się u wszystkich importerów, którzy sprowadzali zboże techniczne z Ukrainy w 2022 i 2023 r.
2023-05-18, 11:11
- Skoro pojawiły się wątpliwości, czy importerzy nie zmieniają przeznaczenia ziarna już po przekroczeniu przez nie polskiej granicy, to zrobiliśmy analizę podmiotów, które sprowadzały zboże. Jej wynikiem jest wszczęcie 16 kontroli wobec firm, co do których mamy wątpliwości, co zrobiły ze zbożem technicznym. W ramach tych kontroli mamy też już pięć postępowań przygotowawczych, czyli śledztw prowadzonych w ramach skonsolidowanego śledztwa specjalnego zespołu prokuratorów Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie. Zmiana przeznaczenia zboża technicznego jest oszustwem celnym - tłumaczył szef Krajowej Administracji Skarbowej.
Niewiele w porównaniu z krajową produkcją
Ze statystyk KAS wynika, że do Polski zza naszej wschodniej granicy wjechało w ubiegłym roku i czterech miesiącach tego roku około 103 tys. ton zboża zadeklarowanego jako techniczne i przemysłowe. Z czego w tym roku import to zaledwie niecałe 2 tys. ton.
Jak podaje portal, import tzw. zboża technicznego to tylko ułamek całego importu zbóż z Ukrainy, który w ubiegłym roku wyniósł ok. 2,5 mln ton. To też niewiele w porównaniu z krajową produkcją, która w ubiegłym sezonie wyniosła ponad 35 mln ton. Zdecydowana większość ziarna sprowadzanego w ubiegłym roku z Ukrainy do Polski to kukurydza, której wjechało do kraju niemal 1,9 mln ton. Na drugim miejscu była pszenica - 0,52 mln ton.
W tym roku jeszcze zanim pojawiło się unijne embargo, import zboża technicznego do Polski był już niewielki.
REKLAMA
- Zboże do zastosowań technicznych od wielu lat wjeżdżało do Polski i było wykorzystywane do produkcji biomasy czy pelletu. Natomiast te ok. 100 tys. ton ziarna technicznego i przemysłowego, które pojawiło się w ostatnich dwunastu miesiącach, to zdecydowanie większy import niż we wcześniejszych latach - przyznaje szef KAS.
Tegoroczny spadek importu zboża technicznego może wyjaśniać fakt, że kontrole ziarna w podmiotach przywożących go do Polski, zaczęły się już w styczniu.
Za zgłoszenie odpowiedzialny jest importer
Chociaż zboże techniczne formalnie nie podlega kontroli przez którąkolwiek z inspekcji, to duża skala jego importu na tle wcześniejszych lat skłoniła państwowe instytucje, aby przyjrzeć się ziarnu. Te instytucje to Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa, Główny Inspektorat Sanitarny, Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, a także Główny Inspektorat Weterynarii.
- Jeszcze w 2022 r. z racji tego, że mieliśmy zwiększoną liczbę zgłoszeń importu zboża technicznego, ustaliliśmy, że będziemy te zgłoszenia przekazywali do wszystkich czterech inspekcji, aby te mogły decydować czy przeprowadzać kontrole. De facto pod koniec ubiegłego roku zboże techniczne też zostało objęte kontrolą graniczną - podkreślił rozmówca Business Insider Polska.
REKLAMA
Według Kodeksu karnego skarbowego za właściwe zgłoszenie towaru odpowiedzialny jest importer. To on musi wskazać, czy zboże jest techniczne, czy do celów np. spożywczych. W przypadku przeznaczenia zboża do innych celów niż deklarowane (czyli np. zboże deklarowane jako techniczne trafiło na paszę), importerowi grożą konsekwencje karne, w tym przepadek towaru lub jego równowartość.
PR24.pl, businessinsider.com.pl, DoS
REKLAMA