Jak potoczy się wojna w Ukrainie? Gen. Andrzejczak wskazuje największe znaki zapytania
Gen. Rajmund Andrzejczak powiedział w Polskim Radiu 24, że największym znakiem zapytania trwającej wojny w Ukrainie jest to, czy konflikt wytrzymają finanse Kijowa. Jego zdaniem ten element jest kluczowy dla wyniku wojny. Jako drugi problem wskazał demografię.
2024-02-24, 11:11
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnoskalową agresję na Ukrainę. Moskwa planowała podbój kraju w krótkim czasie. Okazało się jednak, że stan rosyjskiej armii i waleczność Ukraińców pokrzyżowała plany Putina. Jak będzie wyglądała dalsza część tego konfliktu?
Wojna w Ukrainie. Gen. Andrzejczak: czy Kijów wytrzyma ekonomicznie?
Gen. Rajmund Andrzejczak zapytany na antenie Polskiego Radia 24 o przyszłość tego konfliktu wskazał, że kwestia kontrofensywy i wyposażenia armii jest bardzo ważna, ale przede wszystkim o wyniki konfliktu zdecyduje kondycja państwa.
- Jeżeli przyjmiemy, że wojna potrwa dwa czy trzy lata, to musimy zastanowić się czy ekonomia Ukrainy to wytrzyma. Ponad 50 proc. budżetu państwa idzie na prowadzenie wojny, a większość pieniędzy pochodzi z dotacji Zachodu - powiedział.
Zobacz również:
Były szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego powiedział także, że w obliczu konfliktu interesów międzynarodowych i przenoszenia uwagi Stanów Zjednoczonych na Bliski Wschód, ważny będzie kształt dalszego wsparcia Zachodu. - Tutaj jest pytanie do Ukraińców o to, czy potrafią zarządzać państwem przez następne lata tak, aby mogło ono funkcjonować. Pytanie jest także do nas czy my mamy wolę i narzędzia do dalszej pomocy Ukrainie - ocenił.
REKLAMA
Demografia Ukrainy i cele Rosji
Jako drugi ważny element przyszłości wojny w Ukrainie generał wskazał demografię. Podkreślił, że chodzi zarówno o odpowiednią liczbę żołnierzy jak i pracowników. - Ukraina potrzebuje ludzi do tego, żeby ratować ekonomię kraju. Ktoś musi produkować i pracować - powiedział.
- Jeżeli nie wrócą Ci, którzy wyjechali z kraju, to Rosja osiągnie jeden z celów strategicznych (...) Pierwszym celem było zatrzymanie procesów integracyjnych Ukrainy z NATO. Drugim celem była depopulacja tego kraju - podkreślił.
- Rosja wymazuje tożsamość Mariupola. Dlatego tak ważna jest pamięć i dokumentacja
- "Nikt tego się nie spodziewał, dlatego zostaliśmy w Mariupolu". Wojenne kalendarium: te daty Rosja zapisała krwią
- Mariupol - miejsce przerażających zbrodni wojennych. Odpowiada za nie Putin i liczni wykonawcy jego polityki
Więcej w nagraniu.
Posłuchaj
dz, PR24
REKLAMA
REKLAMA