Detektyw Obajtka w PKN. Brejza: PiS był kartelem, który zawłaszczał kolejne instytucje państwa

2024-03-06, 17:33

- Koncern paliwowy PKN Orlen zajmował się inwigilacją opozycji za pieniądze podatników. Bawiono się w "Watergate". Mieli Pegasusa, Hermesa w prokuraturze i agencje detektywistyczne śledzące polityków opozycji pod pozorem dokonywania analiz. Przypomina się serial "Narcos", gdzie opisano etapy zawłaszczania Kolumbii przez Pabla Escobara i jego kartel - mówił w Polskim Radiu 24 europoseł PO Krzysztof Brejza, który znalazł się na liście osób śledzonych systemem Pegasus.  

Premier Donald Tusk poinformował, że były prezes Orlenu Daniel Obajtek podpisał m.in. zlecenie dla detektywa, którego zadaniem były identyfikacja i udokumentowanie przypadków nieuczciwych konkurencji wobec PKN Orlen, "w tym identyfikacja źródeł ujawniania informacji dotyczących funkcjonowania koncernu". Detektyw miał się zajmować śledzeniem posłów opozycji, m.in. Marcina Kierwińskiego, Jana Grabca czy europosła Andrzeja Halickiego. Na te usługi Orlen miał wydać ponad 1 mln zł.

Lista Orlenu 

Gość Polskiego Radia 24 nie wykluczył, że na "liście Orlenu" było więcej osób. - Do jakiego etapu PiS doprowadził państwo? Koncern paliwowy zajmował się inwigilacją opozycji za pieniądze podatników. Bawiono się w "Watergate". Mieli Pegasusa, Hermesa w prokuraturze i agencje detektywistyczne śledzące polityków opozycji pod pozorem dokonywania analiz. Przypomina się serial "Narcos", gdzie opisano etapy zawłaszczania Kolumbii przez Pabla Escobara i jego kartel. PiS był kartelem, który zawłaszczał kolejne instytucje państwa, sądy, wymiar sprawiedliwości, służby specjalne - powiedział Krzysztof Brejza. 

Układ

Jego zdaniem stał za tym układ personalny. - Jestem przekonany, że w śledztwie niezależnej prokuratury ujawnią się bardzo ciekawe wątki. Wystarczy przyjrzeć się nazwiskom ludzi, którzy trafiali do Orlenu. Ludzie z Bydgoszczy, którzy "robili mnie" Pegasusem, przeskoczyli do Orlenu na dobre stanowiska. W Orlenie pracują też różne osoby z CBA. W Orlenie zatrudnienie znalazł też bardzo dobry znajomy Jarosława Kaczyńskiego pan Zbigniew Lasek, związany z dawnym Grom Group - tłumaczył Brejza.

- Na tym etapie jest to bardzo dobry sygnał dla wszystkich obywateli, którzy tęsknili za praworządnością. Powinna być zbadana fuzja Orlenu z Lotosem. Mam wrażenie, że prokuratura była przez ostatnie miesiące wstrzymywana. Dopiero uniezależnienie od układu ludzi Solidarnej Polski, którzy jak pajęczyna zdominowali prokuraturę i stworzyli tarczę ochronną nad tego typu postępowaniami, daje możliwość dokonywania elementarnych czynności. Była ogromna operacja, kilkadziesiąt przeszukań, która pozwoli odpowiedzieć na pytanie, dlaczego perła polskiej gospodarki, jaką była Rafineria Gdańska, została przez Polskę utracona - dodał.    

Posłuchaj

Krzysztof Brejza gościem Krzysztofa Grzybowskiego (Rozmowa PR24) 12:46
+
Dodaj do playlisty

 

Były prezes Orlenu Daniel Obajtek zaprzeczył, jakoby wynajmował detektywa za ponad 1 mln zł. Według Obajtka podana przez szefa rządu kwota to koszt ochrony, przyznanej mu przez radę nadzorczą koncernu.

Więcej w nagraniu.

***

Audycja: Rozmowa PR24

Prowadzący: Krzysztof Grzybowski

Gość: Krzysztof Brejza 

Data emisji: 6.03.2024

Godzina emisji: 16.35

PR24/wmkor

Polecane

Wróć do strony głównej