"Eksperyment kontrolowany". Bonikowska o możliwych rządach Marine Le Pen we Francji

2024-06-13, 12:47

"Eksperyment kontrolowany". Bonikowska o możliwych rządach Marine Le Pen we Francji
Dr Bonikowska: jeśli Francuzi zagłosują podobnie jak w wyborach do PE, to będą mieli zimny prysznic w postaci prawicowego rządu Marine Le Pen. Foto: LUDOVIC MARIN/EPA

- Prezydent Francji Emmanuel Macron liczy na dłuższą perspektywę. Na zasadzie pokazania Francuzom, że mają tego, czego chcieli. Pamiętajmy jednak, że we Francji jest system prezydencki. Bez prezydenta rząd Marine Le Pen nie będzie w stanie rządzić - mówiła w Polskim Radiu 24 prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych dr Małgorzata Bonikowska.

Emmanuel Macron swoją decyzję o rozwiązaniu parlamentu i rozpisaniu przyspieszonych wyborów, które odbędą się 30 czerwca i 6 lipca, ogłosił krótko po tym, jak poznaliśmy sondażowe wyniki wyścigu do Parlamentu Europejskiego. Jego ugrupowanie Odrodzenie zdobyło ponad dwukrotnie mniej głosów niż Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen.

Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 Macron liczy na zwycięstwo strategiczne. - W pierwszym scenariuszu jego partia uzyska lepszy wynik niż w wyborach do Parlamentu Europejskiego, bo Francuzi zostaną skonfrontowani z rzeczywistością. Jeśli zagłosują podobnie jak w wyborach do PE, to będą mieli zimny prysznic w postaci prawicowego rządu. Nakłada się na to krótka kampania wyborcza, bo wybory będą już za dwa tygodnie - powiedziała dr Małgorzata Bonikowska. 

Ten scenariusz może się jednak nie sprawdzić i partia Le Pen wygra wybory we Francji. - Macron liczy w tym kontekście na dłuższą perspektywę. Na zasadzie pokazania Francuzom, że mają tego, czego chcieli. Pamiętajmy jednak, że we Francji jest system prezydencki. To jest eksperyment kontrolowany. Bez prezydenta rząd nie będzie w stanie rządzić - podsumowała Bonikowska.

Posłuchaj

Dr Małgorzata Bonikowska gościem Małgorzaty Żochowskiej (Temat dnia) 21:28
+
Dodaj do playlisty

Lewicowa koalicja

W obliczu przedterminowych wyborów parlamentarnych francuskie lewicowe partie łączą siły, by wystartować pod jednym sztandarem. W wyborach do PE partie te startowały oddzielnie, ale sumując ich głosy, było to aż 31,5 proc.

Front prawicy 

Natomiast Marine Le Pen otrzymała niespodziewaną ofertę ze strony centroprawicowej Partii Republikańskiej. Chodzi o podzielenie się okręgami - we Francji są okręgi jednomandatowe - i w części okręgów kandydaci byliby wyznaczeni przez republikanów, w części przez Zgromadzenie Narodowe, zyskując wspólne poparcie.

Więcej w nagraniu. 

* * *

AudycjaTemat dnia

Prowadząca: Małgorzata Żochowska 

Gość: dr Małgorzata Bonikowska

Data emisji: 13.06.2024

Godzina emisji: 11.08

PR24/wmkor

Polecane

Wróć do strony głównej