Ten lek robi furorę, jest masowo podrabiany. WHO alarmuje
Popularny lek na cukrzycę typu 2. dla osób z otyłością jest podrabiany i sprzedawany w sieci. Światowa Organizacja Zdrowia alarmuje, że jego sfałszowane wersje mogą być szkodliwe dla zdrowia.
2024-06-24, 19:30
Alert WHO dotyczy semaglutydu, leku stosowanego przez chorych zmagających się z leczeniem cukrzycy typu 2. Specyfik okazał się także skuteczny w odchudzaniu. W obydwu wskazaniach preparat ten dostępny jest wyłącznie na receptę (jego nazwa handlowa to Ozempic). Ze względu na ogromny popyt na ten lek na całym świecie zaczęto wprowadzać na rynek jego podrobioną wersję.
WHO apeluje
Światowa Organizacja Zdrowia zaalarmowała w tej sprawie, ponieważ chodzi nie tylko o obchodzenie obowiązujących przepisów dotyczących dystrybucji leków dostępnych wyłącznie z przepisu lekarza, ale też o dobro pacjentów. Sfałszowany specyfik może szkodzić ich zdrowiu.
O sprawie poinformował wicedyrektor WHO ds. leków i produktów leczniczych dr Yukiko Nakatani. Twierdzi on, że w podróbkach może w ogóle nie być głównej substancji czynnej tego leku, jaką jest semaglutyd - albo jest jej zbyt mało, by mógł on prawidłowo działać.
Niektóre oferowane podróbki zawierają inne substancje czynne, na przykład insulinę. Hormon ten podawany jest diabetykom z cukrzycą typu 1 lub pacjentom z zaawansowaną cukrzycą typu 2, wymagającym zażywania insuliny. Osobom zdrowym, z prawidłowym poziomem insuliny, zażycie takiego sfałszowanego leku nie tylko nie pomaga w odchudzaniu, ale może być wręcz niebezpieczne. Skutki zdrowotne takich podróbek mogą być "nieprzewidywalne" - ostrzega Światowa Organizacja Zdrowia.
REKLAMA
Podróbki Ozempicu
Według WHO podróbki Ozempicu wykryto już w krajach europejskich, takich jak Wielka Brytania i Irlandia Północna, a także w USA i Brazylii. Są one oferowane w tzw. penach do iniekcji (zwierających cienkie i krótkie igły), takich samych, jakie używane są w lekach oryginalnych. W tego rodzaju iniekcjach sprzedawana jest też insulina dla chorych na cukrzycę.
Semaglutyd działa na ośrodek sytości mózgu, dzięki czemu osoby otyłe przestają się nadmiernie objadać. Jak wykazano, mechanizm niekontrolowanego przyrostu masy ciała spowodowany jest zaburzeniem komunikacji pomiędzy przewodem pokarmowym a mózgiem. Po spożyciu posiłku wydzielane w jelicie cienkim hormony m.in. glukagonopodobny peptyd 1 (GLP-1), nie działają na ośrodek sytości mózgu tak, jak powinny. W efekcie osoby otyłe nie mają uczucia sytości, objadają się i tyją. Nowy lek pozwala wielu osobom opanować apetyt.
Lekarz ostrzega. Są działania niepożądane
Leczenie otyłości przy użyciu semaglutydu musi jednak odbywać się wyłącznie pod kontrolą lekarza. Leki te trzeba raz w tygodniu stosować w zastrzykach. Mogą one powodować działania niepożądane, takie jak nudności występujące u co czwartego-piątego pacjenta. Często ustępują one po 2-3 tygodniach, ale mogą być dość silne, jak ostrzega diabetolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Leszek Czupryniak.
Specjalista przyznaje, że lek ten prawidłowo stosowany pozwala schudnąć kilkanaście kilogramów w ciągu roku, czasami nawet więcej. Ale są osoby, u których on nie działa lub jedynie w bardzo ograniczonym zakresie. - Co piąty pacjent na tych lekach chudnie niewiele, jedynie 2-3 kg. Nie potrafimy jednak przewidzieć, który pacjent, w jakim stopniu może chudnąć lub to się nie uda - wyjaśnia diabetolog WUM. Dodaje, że niektórzy przestają jeść słodycze i tacy chudną najbardziej. Inni tracą smak na potrawy tłuste lub alkohol.
REKLAMA
- "My, skrajnie otyli" - kiedy kilogramy przejmują kontrolę nad życiem [POSŁUCHAJ PODCASTU]
- Sfałszowany Ozempic w legalnym łańcuchu dystrybucji w UE. Ostrzeżenie GIF
PAP/kg/wmkor
REKLAMA